Naukowcy odkryli, że pora dnia, w której jesteśmy najbardziej produktywni w pracy, powiązana jest z konkretnymi cechami psychiki. Dziś na tapet bierzemy nocnych marków. Co praca w późnych godzinach wieczornych mówi o Twoim zdrowiu psychicznym i osobowości?
Jaka jest twoja ulubiona pora dnia do pracy?
Pracując na home office, często zatracamy poczucie czasu i nie trzymamy się ściśle ustalonych godzin pracy 9-17. Wynika to również z tego, że produktywność każdego z nas jest inna w zależności od pory dnia. Wielu z nas woli pracować z samego rana i mieć wolny wieczór, kiedy inni lubią się wyspać i mieć długie, powolne poranki, które rozbudzą do pracy w późniejszych godzinach popołudniowych. Jednak są wśród nas też takie osoby, które najlepiej czują się, pracując nocą. Tak zwane sowy są najbardziej produktywne gdy inni domownicy i współpracownicy śpią. Dla niektórych wydawać się to może dziwne, czy niezrozumiałe. Można powiedzieć, że słusznie.
Nocne marki wykazują się cechami psychopatycznymi?
Najnowsze badania naukowców z Syndey i Liverpoolu wskazują na to, że osoby, odnoszące sukcesy w pracy jednocześnie pracujące w późnych godzinach wieczornych czy nocnych mają skłonności psychopatyczne. Brzmi strasznie? Doczytajcie do końca zanim wyciągniecie zbyt pochopne wnioski.
Często takich pracowników wyróżniają cechy takie jak narcyzm, egoizm i bycie bardzo ambitnym. Czy to muszą być złe cechy? Niekoniecznie. Naukowcy wskazują, że pracujące sowy dzięki swoim skłonnościom są również bardziej pewne siebie oraz są dobrymi liderami- jeśli będą w stanie ujarzmić skłonności psychopatyczne, co według ekspertów wielu przychodzi z łatwością.
Z czego to wynika?
Wiele różnych aspektów naszego obecnego funkcjonowania naukowcy tłumaczą cechami pierwotnymi, tak jest i w tym przypadku. Według badaczy u społeczności pierwotnych osoby pracujące rano były odpowiedzialne za pilnowanie porządku i prawidłowy rozwój społeczności. Zaś osoby pracujące pod osłoną nocy wiedziały, że nie są obserwowane i pozwalały sobie na więcej gdy nikt nie patrzył im na ręce.
Czy zauważyliście taką zależność u siebie, a może kolegów z pracy czy pracodawcy?
