REKLAMA

Perfumy Louis Vuitton okazały się zbawienne dla grupy LVMH

REKLAMA
REKLAMA

Pierwsze 9 miesięcy okazały się być łaskawe dla francuskiego giganta LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton SE. 4% wzrostu sprzedaży w pierwszych trzech kwartałach tego roku nastąpiły dzięki zwiększonej aktywności zakupowiczów na rynku azjatyckim oraz przez nowe perfumy LV.

LVMH osiągnął sprzedaż na poziomie 26,3 miliarda euro (29,3 bilionów dolarów) w pierwszych dziewięciu miesiącach roku fiskalnego. Luksusowe marki wchodzące w skład grupy, takie jak Celine, Christian Dior czy Marc Jacobs odnotowały 1% wzrostu sprzedaży – do 9 miliardów euro w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Moet&Chandon i inne firmy w segmencie alkoholowym poradziły sobie znacznie lepiej, bo są na 5% plusie i sprzedały produkt wart 3,3 miliarda euro.

Perfumy i kosmetyki okazały się być najsilniejszym produktem w grupie LVMH minionego sezonu. Debiut perfum LVMH okazał się być hitem, co przyczyniło się do 6% wzrostu sprzedaży.

LVMH może odetchnąć z ulgą, obserwując poprawę sprzedaży na rynkach w Azji, zarówno Chińczycy i Japończycy wykazali się zakupowym optymizmem.

W ubiegłym tygodniu szefostwo LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton, ogłosiło powiększenie swojego portfolio o kolejną markę: niemiecką firmę Rimowa, produkującą walizki, torby podróżne i inne skórzane dodatki. Kontrakt jest wart 640 miliona euro. Właściciele marki – dziadek i wnuczek Morszeck – zachowali 20% udziałów w firmie i nadal będą nią zarządzać. Alexandre Arnault, 24-letni syn członka zarządu LVMH Bernarda Arnaulta, zasiądzie w radzie nadzorczej spółki.

Fot. Rimowa.com
Fot. Rimowa.com

Finalizacja transakcji nastąpi w styczniu przyszłego roku. Rimowa to firma działająca na rynku od pokoleń. Otwarta w Kolonii w 1898 r., głównie kojarzona jest z produkcji metalowych walizek. Rimowa odnotowuje sprzedaż na poziomie ok. 400 miliona euro rocznie.

Pomimo tego, że grupa wykazuje sprzedaż na plusie to nie rośnie już w takim tempie jak w poprzednich latach. Powodów tej sytuacji jest wiele, ale głównymi czynnikami hamującymi popyt na dobra luksusowe są: niestabilna sytuacja ekonomiczna na rynkach azjatyckich, wybory w USA, zawirowania polityczne w Unii Europejskiej i przede wszystkim ataki terrorystyczne we Francji. Przed nami jednak sezon świąteczny, a to właśnie w tym okresie marki luksusowe odnotowują największe zainteresowanie swoim asortymentem sięgającym nawet 40% rocznej sprzedaży.

W związku z tym, że LVMH nie dzieli się detalami sprzedażowymi w raportach z poszczególnych kwartałów, to na pełny obraz tego, co tak naprawdę dzieje się w firmie będziemy musieli poczekać aż wyjdzie raport roczny.

Autor: Urszula Wiszowata

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES