Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) opublikowała raport, z którego wynika, że globalny zysk z pracy przymusowej osiągnął 236 miliardów dolarów rocznie. To o 37 proc. więcej niż dekadę temu.
Raport MOP ukazuje dramatyczny obraz współczesnego niewolnictwa i wyzysku. To problem, który dotyka miliony ludzi na całym świecie i wymaga zdecydowanych działań ze strony rządów, organizacji międzynarodowych i społeczeństwa obywatelskiego.
Przeczytaj również: Dom mody Hermès oskarżony o nielegalne praktyki
Według MOP 27,6 miliona ludzi na świecie jest zmuszanych do pracy pod groźbą kary. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba ta wzrosła o 10 proc. Ponad połowa ofiar (15,2 miliona) znajduje się w regionie Azji i Pacyfiku.
Praca przymusowa może przybierać różne formy, w tym niewolnictwo, poddaństwo i zorganizowane żebractwo. Ofiary tej formy wyzysku przynoszą przestępcom średnio 10 tysięcy dolarów zysku rocznie. Dziesięć lat temu było to 8 tysięcy dolarów.
6,3 miliona osób jest zmuszanych do pracy w przemyśle seksualnym. To właśnie ta grupa generuje największe zyski dla organizatorów handlu ludźmi – aż 173 miliardy dolarów rocznie, co stanowi 73 proc. wszystkich zysków z pracy przymusowej. 80 proc. ofiar w tej branży to kobiety, a ponad 25 proc. to dzieci.
Zdjęcie główne: Pexels
Przeczytaj również: Koniec z kosmetycznymi miniaturkami w hotelach! Bruksela walczy z plastikowymi odpadami