Rynek dóbr luksusowych opiera się na osobach, które chcą dodatkowo podkreślić swoje zdolności finansowe lub zdobyty status. W wydawaniu znaczących sum przodowali, jak do tej pory, Rosjanie, lecz przez politykę Putina może się to zmienić.
Agresywna polityka Kremla spowodowała gwałtowny spadek rubla, a przy jednoczesnym wzroście szwajcarskiej waluty zagwarantowało to drobne zmiany społeczne. Na polu turystyki zmienił się kurs odwiedzanych terenów – z krajów europejskich (szczególnie z Włoch) na Egipt oraz Turcję.
Odbiło się to na takich markach jak: Ferragamo, Moncler, Kering. Wprawdzie przedsiębiorstwa mogły jeszcze zaobserwować skok sprzedaży swoich produktów, jednak rok 2015 nie zapowiada się różowo. Chcąc uniknąć całkowitego odwrotu klientów, niektóre firmy postanowiły obniżyć oferowane ceny kosztem marż.
Wyjściem z problemów są strategie podobne do tych wdrażanych przez marki takie jak: Tag Heuer (należy do koncernu LVMH) czy Lise Charmel (ekskluzywna marka bieliźniana). Opuściły one swoje ceny i w ten sposób zachowały dotychczasowych klientów. Tag Heuer, mający w swojej ofercie szwajcarskie zegarki, poszedł nawet o krok dalej – planuje systematycznie podnosić ceny, a pierwszy skok będzie wynosił 20% obecnej ceny.
W takiej sytuacji należy nastawić się na mniejszy zysk, a nawet na spadek o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent. Dla wielkich gigantów przemysłowych to nie jest aż tak wielki problem, na kartach historii miały już miejsce podobne niedogodności.
Autor: Rafał Cała