Ania Kuczyńska od dawna rozważała wejście na europejskie rynki. Dzięki współpracy z Klarną, globalnym liderem bankowości detalicznej, jej produkty będą dostępne dla klientów 10 krajów Unii Europejskiej. O to, co współpraca z Klarną oznacza dla jej marki i jej klientów Anię Kuczyńską pyta Alicja Szewczyk.
Kiedy w 2007 roku otwierałaś pierwszy butik swojej marki, modowy biznes opierał się na sprzedaży butikowej, polskich marek modowych było jak na lekarstwo, a sklepy internetowe jeszcze nie istniały. Dziś biznes coraz bardziej przenosi się do internetu. Jak przez ten czas zmienił się sposób, w jaki myślisz o rozwoju swojej marki?
Ania Kuczyńska to nie jest miejsce. To bardzo charakterystyczna estetyka, styl i filozofia życia, jaką proponuję i która niezależnie od przestrzeni pozostaje niezmienna. Przestrzeń online nie ma granic, daje mojej marce oddech. Rok 2020 zrewidował wiele konceptów, również tych biznesowych, wyczyścił nasze głowy.
Wysoka jakość produkowanych ubrań i akcesoriów i ich ograniczona ilość oraz wykorzystanie naturalnych materiałów i surowców do produkcji jest wyrazem mojej troski o środowisko. Podobnie jest z opakowaniami, w które pakujemy zamówienia online, jak również te w sklepie stacjonarnym – w stu procentach pochodzą z recyclingu.
Ania powstała z miłości do projektowania i mody, jest osobista i organiczna. Czuję, że pomysł, który stworzyłam ponad 20 lat temu sprawdza się i rozwija, dopasowuje się do dzisiejszej, zmiennej teraźniejszości, jest autentyczny.
>>> Przeczytaj także Jak kupują Polacy? Klarna publikuje nowy raport
Głównym biznesowym filarem Twojej marki jest teraz sprzedaż online. Co zyskałaś przenosząc swoją markę do internetu?
Dziś sprzedaż online jest nowym luksusem, który dostarczamy do twojego domu. Jest demokratyczna, nowoczesna i nie ma granic. Jest również dyskretna i anonimowa – to ważne. Sprzedaż online daje możliwość szybszego, większego i globalnego rozwoju, dotarcia do ludzi, którzy się tobą interesują.
Klientki mojej marki cenią sobie możliwość wyboru pomiędzy zakupami online i możliwością odwiedzenia flagowego sklepu na warszawskim Powiślu. Moje nowe miejsce jest wartością dodaną dla tych, którzy są nią zainteresowani. Ubrania opowiadają historię, kameralna przestrzeń pomaga im w jej zrozumieniu, jest witryną.
Klarna to wielki gracz na rynku usług finansowych. Ty od początku słyniesz z tego, że budujesz markę we własnym tempie i na własnych zasadach. Nigdy nie byłaś obecna w centrach handlowych, nie zdecydowałaś się wpuścić do firmy inwestora, nie wprowadziłaś modelu franczyzy. Marka Ania Kuczyńska jest nierozerwalnie połączona z Tobą. Dlaczego więc zdecydowałaś się na współpracę z Klarną?
Klarna otwiera mi okno na świat. Dzięki współpracy moje ubrania i akcesoria będą obecne na 10 europejskich rynkach. Współpracę traktuję również jako gest wobec moich klientów, możliwość korzystania z Klarna ułatwia im proces zakupowy i ogranicza niepotrzebny obieg pieniędzy.
Co te dwa światy, globalnego startupu i niezależnej polskiej marki modowej, mogą sobie nawzajem zaoferować?
Jestem dumna z tego, że udało mi się stworzyć rozpoznawalny styl. Ubieram kobiety w aurę, ubrania i akcesoria są tylko jej dopełnieniem. Stworzyłam markę, którą lubią Polki. Historia powstania Klarny jest bardzo ciekawa – założył ją syn polskich emigrantów Sebastian Siemiątkowski, który dziś jest jej CEO. Jednym z inwestorów startupu jest Snoop Dog.
Klarna to marka, która podobnie jak moja opowiada autentyczną, swoją historię, przy okazji oferuje świetny i nowoczesny produkt. Połączenie naszych brandów nie jest przypadkowe.
>>> Przeczytaj także: A$AP Rocky nowym inwestorem Klarny – szwedzkiego fintechu, który zmienia to, jak płacimy za produkty