REKLAMA

Klasyczny trend na czterech kółkach

REKLAMA

Klasyczne auta to nieprzemijający trend, a ich pasjonatów ciągle przybywa. Z posiadaniem takiego pojazdu wiąże się zarówno wiele przywilejów. Jednak na właścicielu ruchomego zabytku ciążą też obowiązki.

Na innych zasadach ubezpieczeniowych

W dzisiejszych czasach własne cztery kółka to rzecz powszechna – jest to środek komunikacji, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie codziennego funkcjonowania. Jak podaje Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, w samym tylko 2016 r. na nasze drogi wyjechało 1 822 049 nowo zarejestrowanych samochodów. Jednak auta klasyczne jedynie przez niewielu właścicieli są wykorzystywane na co dzień. Wielu kierowców porusza się nimi tylko sezonowo, co pozwala ograniczyć koszty związane z utrzymaniem takiego pojazdu. W przypadku samochodów zabytkowych ubezpieczenie można bowiem wykupić jedynie na określony czas. Minimalny okres trwania takiej polisy wynosi miesiąc. Jeśli chcemy np. pojeździć samochodem przez pół roku, a potem odstawić na zimę do garażu, to wykupujemy ochronny pakiet na taki właśnie czas. Tego typu praktyki są popularne m.in. w Wielkiej Brytanii. O tym, jak działa przykładowe ubezpieczenie Classic car insurance uk, można sprawdzić m.in. na stronie firmy Lancaster Insurance. W naszym kraju również można skorzystać z tego typu ofert, gdyż część towarzystw ubezpieczeniowych proponuje polisy specjalnie dedykowane pojazdom klasycznym. Szczegóły pod adresem https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/classic-car-insurance/.

Wartość nie tylko materialna

W przypadku posiadania „klasyków” nie zawsze chodzi o pieniądze i o to, aby poruszać się takim pojazdem na co dzień. Nierzadko dla ich właścicieli znacznie większą wartość ma sam fakt, że są unikatowe, mają własną, często bardzo ciekawą historię lub pochodzą z rzadkiej, nietypowej serii. Dlatego posiadacze takich aut chętnie spotykają się na zlotach z podobnymi sobie miłośnikami zabytkowych „czterech kółek” lub udział w rajdach oldtimerów.

Mając taką zdobycz, warto ją odpowiednio chronić – zwłaszcza, że wszelkie ingerencje techniczne (czyli prowadzenie napraw i remontów) możliwe są dopiero po uzyskaniu akceptacji ze strony wojewódzkiego konserwatora zabytków. Całą operacja kosztuje niemało pieniędzy. Takie ograniczenia mają swój cel – uniemożliwiają dokonywania przeróbek lub stosowania podzespołów zastępczych. Zabytkowy pojazd straciłby bowiem w ten sposób pierwotny charakter lub wygląd.


*** Materiał przygotowany we współpracy z klientem

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES