Każdy z nas dostaje mejle od swojego szefa podczas urlopu czy w święta. Można je podzielić na Co słychać?, Gdzie są dokumenty? czy Budynek płonie! Ponad 1/3 pracowników twierdzi, że dostaje wiadomości od swojego przełożonego poza godzinami pracy, a według badania przeprowadzonego przez Right Management, oddział giganta doradztwa personalnego Manpower, dowiadujemy się, że ponad 39% pracowników otrzymuje mejle od szefa po pracy. 9% respondentów twierdzi, że dostają je w wakacje, a 6% również w weekendy i święta. Podpowiadamy, jak wybrnąć z sytuacji, w której rozkoszując się aromatycznym świątecznym barszczem, usłyszysz przeszywający dźwięk przychodzącej wiadomości.
Robert Hellman, doradca zawodowy w Five O’Clock Club jest zdania, że jeśli jesteście nowi w pracy powinniście od razu odpowiedzieć na otrzymaną wiadomość. Taka etykieta obowiązuje do ok. 6 miesiąca w firmie. Jest to czas, w którym wyrabiacie sobie reputację. Monika Morrow, starszy wiceprezes z Right Management, twierdzi z kolei, że nie powinniśmy wysyłać żadnych mejli, możemy jedynie zapisać sobie, żeby odpowiedzieć na wiadomości po powrocie.
Jak widać zdania są podzielone. Co jeśli szef obsypuje nas mejlami, a my po prostu chcemy odpocząć i celebrować czas spędzany z rodziną? Gdzie szukać złotego środka?
Autoresponder
Technologia ma nam ułatwiać życie. Nie stresujcie się pracą, tylko ustawcie sobie automatyczną wiadomość, że macie wolne, a na wszystkie mejle odpowiecie po powrocie. Małe przypomnienie dla innych, że jesteście poza zasięgiem nie tylko ciałem, ale i myślami pozwoli cieszyć się Wam tym radosnym czasem, którym są święta.
Krótka wiadomość
Jeśli zdarzyło się Wam zapomnieć o ustawieniu automatycznej odpowiedzi, a Wasz szef nie daje za wygraną, bombardując Was coraz to nowymi pytaniami, napiszcie najkrótszą jak to tylko możliwe wiadomość dodając, że dana sprawa znajduje się na Waszej priorytetowej liście do zrobienia zaraz po powrocie do pracy.
Według badań odpowiadanie na mejle w czasie wolnym nie tylko podnosi w naszym organizmie poziom stresu, ale również wpływa na naszą produktywność po powrocie do pracy znacznie ją zmniejszając. Trzymajmy się mejlowej etykiety, aby móc w pełni i bez stresu cieszyć się czasem wolnym, podczas którego nasz organizm ma się regenerować, a w razie potrzeby nie bójmy się subtelnie zaznaczyć, być może zatartych w codziennym biegu, granic.
Autor: Monika Szabelska