REKLAMA

Historia marki: Benefit – kosmetyki, które mają uszczęśliwiać

REKLAMA
REKLAMA

Marka Benefit ma na koncie wiele kosmetycznych hitów – zaczynając od kultowego różu Benetint, kończąc na maskarze They’re real! i bazie The POREfessional. Jej działalność zaczęła się w niezwykłych okolicznościach.

Powstanie marki Benefit Cosmetics było przypadkiem. Jej założycielki – bliźniaczki Jean i Jane Ford – po wyjeździe z rodzinnej Indiany, studiach i kilku epizodach w reklamach kosmetyków do kąpieli chciały otworzyć swój biznes. Z wielu pomysłów wybrały dwa, a konkretnie sklep kosmetyczny albo bar z zapiekankami. Wybór był tak trudny, że siostry postanowiły rzucić monetą, żeby go rozstrzygnąć. Wypadło na sklep z kosmetykami. Był rok 1977, gdy bliźniaczki Ford otworzyły w San Francisco pierwszy salon o nazwie Face Place.

>>> Przeczytaj również: Polki pokochały kosmetyki do makijażu

Wszystko zaczęło się od kosmetyku do… sutków

W 2011 roku Jean i Jane udzieliły wywiadu “Elle”, w którym opowiedziały o okolicznościach powstania marki i wzrostu jej popularności. Pod koniec lat 70. Face Place odwiedziła tancerka egzotyczna o imieniu Rosie. Jej problem był dość nietypowy – w żadnym ze sklepów nie mogła znaleźć kosmetyku, którym mogłaby zabarwić swoje sutki tak, by podczas występu było je widać w ostatnich rzędach widowni. Żadne rozwiązanie nie działało, ponieważ róże do policzków i inne specyfiki spływały wraz z potem.

Jean i Jane nie dały się zaskoczyć – powiedziały Rosie, że zapas kosmetyku, którego szuka, właśnie się wyczerpał, ale następnego dnia będzie znów dostępny. Gdy dziewczyny wróciły z pracy do mieszkania Jean, rozpoczęły poszukiwania idealnej formuły. W misce podarowanej przez matkę rozmieszały blenderem czerwony barwnik spożywczy, glicerynę i płatki róż, a później schłodziły mieszaninę, by uzyskać właściwą konsystencję. W ten sposób powstał kultowy Rose Tint, czyli koloryzujący kosmetyk do ust i policzków znany dziś pod nazwą Benetint.

https://www.instagram.com/p/BmM0EuSnKj8/

Dalsze sukcesy

W latach 80. wieść o niepowtarzalnych kosmetykach z Face Place rozniosła się daleko poza San Francisco. Pod koniec dekady siostry Ford przygotowały się na podbój stolicy USA – zmieniły nazwę marki na Benefit Cosmetics oraz stworzyły profesjonalny katalog produktów. Na sukcesy nie trzeba było długo czekać – w 1991 roku Benefit rozpoczęło sprzedaż w Nowym Jorku i to w nie byle jakiej lokalizacji, bo w domu towarowym Henri Bendel przy Fifth Avenue.

Pod koniec lat 90. nadszedł czas na ekspansję do Europy. W 1997 roku sklep Benefit powstał w słynnym Harrods w Londynie. Pojawiała się w nim nawet księżna Walii, Lady Diana. Dwa lata później firmę kupił koncern LVMH. Benefit wciąż się rozwijało – powstał sklep internetowy, a w 2001 roku linia kosmetyków do kąpieli. Z kolei w 2003 roku w San Francisco otwarto pierwszy brow bar, czyli lokal specjalizujący się w pielęgnacji brwi.

https://www.instagram.com/p/BlBMA0rg3p_/

Zdolne i utytułowane

W 2008 roku do biznesu dołączyły córki Jean – Maggie i Annie. Kolejne pokolenie sióstr Ford nie planowało kariery w branży kosmetycznej. Maggie chciała zostać lekarką, a Annie projektantką wnętrz. Jak okazuje się 10 lat później, ich obecność w firmie przyniosła same korzyści.

O randze marki świadczą nie tylko długi staż i opinie fanek, ale i zdobyte przez nią tytuły. Najbardziej utytułowanym kosmetykiem Benefit jest Hoola Matte Bronzer, który w 2014 roku zdobył tytuł najlepszego produktu kosmetycznego według czytelników magazynu „Nylon”. Brytyjski „Vogue” umieścił go na liście 10 najlepszych bronzerów 2018 roku, a „InStyle” okrzyknął najlepiej sprzedającym się bronzerem w USA.

https://www.instagram.com/p/BjVPA-Vneyg/

Najlepsze kosmetyki nie muszą być poważne

Jaka jest recepta rodziny Ford na sukces? Tkwi ona w sloganie marki: laughter is the best cosmetic (czyli śmiech to najlepszy kosmetyk). Jeśli kiedykolwiek widzieliście kosmetyk Benefit, z pewnością wiecie, o czym mowa. Produkty marki zapadają w pamięć dzięki uroczym, ocierającym się o kicz opakowaniom i zabawnym nazwom.

W branży kosmetycznej niewiele jest klasyków jak Benetint, które mają tak długą historię. Niszowe marki są na topie, ale nie mają kultury i historii – my mamy własną – mówi Annie Ford Danielson, szefowa Benefit i córka Jean Ford. Obrana przez założycielki droga do sukcesu przynosi efekty. Marka zajęła szóste miejsce w zestawieniu 10 najczęściej wyszukiwanych firm kosmetycznych w Google. Według danych z lipca ubiegłego roku Benefit Cosmetics wygenerowało 48 milionów dolarów zysku, co czyni ją jedną z 10 najbardziej dochodowych firm kosmetycznych na świecie.

https://www.instagram.com/p/BmFHPjZgK8c/

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES