W czasach kiedy trendy wyznaczał lookbook.nu, blogi modowe powoli raczkowały, a a królową stylu była Cara Delevingne, te marki były obiektem westchnień wszystkich dziewczyn śledzących trendy. Sprawdzamy, co stało się z najpopularniejszymi markami poprzedniej dekady.
Przeczytaj również: „Ponadczasowość ponad trendami”. Fenomen ARKET, sieciówki pod szyldem zrównoważonej mody
Wildfox
Lata 2010 należały do rodzących się nowych marek fast fashion, a czołowe miejsce wśród nich zajmował Wildfox. Wywodząca się z Kalifornii marka oferowała osadzone w trendach ubrania dla kobiet, a do tych najpopularniejszych należały koszulki i topy z dużymi nadrukami. Uwagę przyciągały również charakterystyczne kampanie marki, do których wzdychały miliony internautek. Lata popularności Wildfox już dawno ma za sobą, jednak firma wciąż prowadzi sprzedaż internetową w USA.
Jeffrey Campbell
Buty od Jeffrey Campbell stały się obiektem westchnień blogerek modowych. Kultowy model Lita, który ukazał się w lipcu 2010 roku, widoczny był w co drugiej modowej stylizacji na Tumblr. Pokochały je też celebrytki – Jessica Alba, Demi Lovato, Lindsay Lohan i Snooki stały się ich wiernymi fankami. W podbiciu popularności pomogły również pierwsze blogerki modowe, w tym Rumi Neely z Fashion Toast.
Jeffrey Campbell był jednym z najbardziej enigmatycznych projektantów poprzedniej dekady, który stał w cieniu własnych projektów. Choć lata popularności już dawno ma za sobą, jego marka dalej funkcjonuje proponując obuwie w aktualnych trendach. Lity nie doczekały się jeszcze wielkiego powrotu, jednak chodzą słuchy, że ten jeszcze przed nami…
Topshop
Bez wątpienia jedna z najpopularniejszych sieciówek poprzedniej dekady. Topshop święcił triumfy nie tylko w rodzimej Wielkiej Brytanii, ale i był pożądany przez mieszkanki całej Europy. Kultowe jeansy, topy w azteckie printy czy asymetryczne bluzki Topshop królowały na blogach modowych i ulicach wielkich miast. Oprócz produkcji silnie osadzonych w trendach ubrań, sieć chętnie stawiała na współpracę z popularnymi gwiazdami. Dedykowane kolekcje dla Topshop tworzyła m.in. Kate Moss, Beyoncé czy projektantka Mary Katrantzou, Na fali popularności, sieć otworzyła nawet swój salon w warszawskich Złotych Tarasach. W 2017 roku podjęto jednak decyzję o wycofaniu się z Polski.
Losy brytyjskiej sieci stanęły w 2020 roku pod znakiem zapytania. Mierzący się z problemami finansowymi TopShop został rok później zakupiony przez spółkę ASOS. Nie uchroniło to jednak sieć przed zamknięciem sklepów, w tym flagowego salonu przy Oxford Street. Po przejęciu sprzedaż Topshop przeniosła się wyłącznie do sieci. Po trzech latach od zakupu pojawiły się jednak informacje, że ASOS planuje pozbyć marki ze swojego portfolio.
Tory Burch
Charakterystyczne baleriny z dużym złotym logo z pewnością zapisały się w pamięci Milleniasów, jako jedne z najpopularniejszych butów poprzedniej dekady. Amerykańska marka Torry Burch stała wówczas na czele tych najbardziej pożądanych, doskonale wpisując się w ówczesne trendy.
Wraz z nostalgicznym powrotem mody lat 2010 obwieszczono wielki powrót marki. Według raportu Lyst w trzeciego kwartału 2023 roku Torry Bruch stał się ponownie popularna w sieci. Według raportu liczba wyszukiwań Tory Burch wzrosł w tym kwartale o 15 procent, prawdopodobnie dzięki świeżemu wizerunkowy, który sprawił, że w pierwszych rzędach na pokazie marki na wiosnę/lato 2024 zasiadły takie gwiazdy jak Emily Ratajkowski i Lori Harvey. Na powrót marki wskazał również Pinterest, wykazując 28 proc. Wzrost w wyszukiwaniach produktów amerykańskiego producenta.
Steve Madden
Lata popularności założonej w 1990 roku marki obuwniczej Steve Madden przypadły na okolice lat 2000. Na koniec 2014 roku firma liczyła 160 sklepów detalicznych, w tym 122 sklepy firmowe, 32 outlety i 4 sklepy internetowe. Firma notowała wówczas przychody rzędu 1,335 mld dolarów. Amerykański projektant lubił przyciągać wzrok masywnymi sneakersami i kolorowymi szpilkami, do których wzdychali dzisiejsi Millenialsi. Popularność Steve Madden opadła z biegiem lat, choć do dziś produkty marki można odnaleźć w outletach i sklepach internetowych.
Co interesujące, postać Steve Maddena pojawiła się w kinowym hicie „Wilk z Wallstreet” Martina Scorsese. Dlaczego? W latach swojego triumfu Madden prowadził ciemne interesy, za które skończyły się dla niego więzieniem. Projektant został skazany za skazany za malwersacje finansowe i pranie pieniędzy. Mimo 2,5 lat odsiadki, jego firma wciąż prężnie się rozwijała. Po wyjściu na wolność pojawiły się kolejne oskarżenia względem projektanta. Madden został pozwany za zbyt mocne inspirowanie się projektami wielkich domów mody, w tym Balenciagi czy Alexandra McQueen’a,
Ivy Park
W 2016 roku Beyoncé założyła markę z brytyjskim potentatem handlowym, Philipem Greenem. Firma postawiła na odzież do aktywnego spędzania czasu, a w jej ofercie znalazły się przede wszystkim bluzy, legginsy i sportowe topy. Współpraca z Greenem była dla gwiazdy korzystna, jako że był prezesem międzynarodowej grupy Arcadia, właściciela takich znanych sieciówek, jak Topshop, Dorothy Perkins czy Burton. Sytuacja jednak nabrała nieoczekiwany obrót spraw, kiedy w październiku 2018 roku Green został oskarżony o molestowanie i rasizm. Beyoncé, jako aktywna feministka postanowiła zerwać współpracę z biznesmanem i przejęła markę IVY PARK na własność. Po turbulencjach artystka rozpoczęła swoją kreatywną współpracę z Adidasem. W 2023 roku pojawiły się informacje o końcu współpracy. Głównym powodem mają być twórcze różnice pomiędzy piosenkarką, a projektantami Adidasa.
Przeczytaj również: „Lubimy tworzyć pokazy, które nie są jedynie prezentacją kolekcji.” Duet MMC Studio inspiruje [wywiad]
Aldo
Aldo to jedna z najchętniej wymiernych marek obuwniczych poprzedniej dekady. Firma słynęła z wysokich szpilek i modnych wówczas sandałów. Kanadyjska marka przez lata prowadziła swoje salony w Polsce, jednak w 2017 roku podjęła decyzję o wycofaniu się z rynku. Wśród powodów tej decyzji eksperci doszukiwali się problemów finansowych, które zmusiły sieć do opuszczenia mniejszych rynków. Marka założona w 1972 roku wciąż obecna jest na zagranicznych rynkach, prowadząc regularną sprzedaż i nawiązując kolejne współpracę z gwiazdami i influencerami. Jej założyciel Aldo Bensadoun notowany wciąż notowany jest na liście BOF500.
Jessica Simpson
Kariera Jessici Simpson rozpoczęła się w latach 90. i świeciła jasno jeszcze na początku lat ’00. Gdy w 2005 roku szum medialny zaczął przygasać, Jessica zdecydowała się na stworzenie własnej marki modowej – Jessica Simpson Collection. Kolekcje ubrań, obuwia i akcesoriów szybko stała się hitem, ze względu na przystępność cen oraz dostępność w najlepszych domach towarowych, jak Macy’s czy Dillard’s. Przez pierwsze lata Jessica Simpson Collection odnosiła spore sukcesy ponieważ miliony Amerykanek widziały w swojej idolce- siebie. W 2014 roku marka osiągnęła miliard dolarów przychodu. A wszystko zaczęło się od butów- kowbojek, które stały się charakterystycznym atrybutem gwiazdy.
W 2015 roku, Jessica Simpson zdecydowała się na sprzedaż większości udziałów inwestorowi. Sequential Brands Group Inc. kupiła większość firmy za 353 milionów dolarów, pozostawiając Simpson i jej mamę Tinę (pełniącą rolę CEO Jessica Simpson Collection) z pakietem mniejszościowym 37,5 proc. Inwestor jednak przecenił swoje siły, a w sierpniu 2021 firma złożyła wniosek o ochronę przed upadłością. Miesiąc później Simpson zaproponowała, że odkupi markę za 65 milionów dolarów, a następnie wróciła na stanowisko CEO swojej marki.
Przeczytaj również: Znamy najgorętszą markę modową ostatnich miesięcy!