Dyrektor finansowy Chanel, Philippe Blondiaux, udzielił wywiadu “Vogue Business”, w którym ujawnił zyski marki i szczegóły dotyczące rozwoju firmy. Odniósł się także do sytuacji za naszą wschodnią granicą. Zdradził, że mimo wszystko ich luksusowe butiki nie zostaną w Rosji zlikwidowane.
Przychody domu mody
Według najnowszych danych okazuje się, że roczne zyski Chanel wzrosły aż o 171 proc. dzięki wysokiej sprzedaży w działach odzieży, torebek, zegarków i kosmetyków, a także podwyżkom cen. Tym samym luksusowa marka osiągnęła najwyższe przychody (od momentu, gdy zaczęła raportować swoje dane w 2018 roku) w wysokości 15,6 miliarda dolarów. To wzrost o 49,6 proc. w porównaniu z 2020 r. i 22,9 proc. w porównaniu z 2019 r.
– Sukces pod względem wzrostu przychodów był taki, że w oczywisty sposób doprowadził do zwiększenia marży. Kontrolowaliśmy również koszty, aby zachować ostrożność w okresie, w którym nie byliśmy całkowicie pewni, dokąd zaprowadzi nas środowisko. (…) Chanel wydostało się z pandemii COVID-19 w jaskrawych kolorach. (…) Uzyskaliśmy dwucyfrowe wyniki we wszystkich liniach produktów, co jest zdumiewające – powiedział w “Vogue Business” dyrektor finansowy Grupy Chanel, Philippe Blondiaux. Mężczyzna zwrócił jednak uwagę na wyjątek w kategorii makijażu – noszenie masek było wówczas nadal obowiązkowe w wielu krajach.
Przeczytaj również: Dobra luksusowe mocno drożeją. Chanel podniosła ceny przed świętami
Chanel nie zamknie sklepów w Rosji
W podziale na regiony pod względem uzyskania przychodów prym wiodą Ameryki (wzrost o 79,5 proc.), potem Azja i Pacyfik (wzrost o 53,5 proc.), a następnie Europa (wzrost o 40 proc.). Marce w osiągnięciu takich wyników nie przeszkodził nawet fakt, że 1/3 sklepów w Chinach jest nadal zamknięta, a 31 proc. tamtejszych pracowników ma lockdown. Jak wyjawił Philippe Blondiaux, “jedynie w kwietniu 2022 r. odnotowaliśmy dwucyfrowy ujemny wzrost w Chinach. Mimo to osiągnęliśmy dwucyfrowy dodatni wzrost dla Chanel skonsolidowanego na całym świecie”.
Również w Rosji została wstrzymana działalność luksusowej firmy, ze względu na agresję tego kraju na Ukrainę. Okazuje się jednak, że marka jest w “trybie czuwania” i “nie ma zamiaru opuszczać kraju”. Dyrektor finansowy Grupy Chanel w “Vogue Business” powiedział: “Rosja jest i pozostanie bardzo ważnym krajem dla Chanel”. A jakie brand ma plany na najbliższy czas?
– 2022 będzie rokiem inwestycji w naszą działalność. Planujemy przeznaczyć ponad 1 miliard dolarów na nakłady inwestycyjne. Chcemy zatrudnić 3500 osób na całym świecie, zajmujących się handlem detalicznym, produkcją i kreatywnością. Będziemy też nadal inwestować w kwestie dotyczące klimatu i zrównoważonego rozwoju – powiedział Blondiaux.
Zobacz także: Plaga podróbek w Polsce. Fala tandety zalewa nasz kraj