CV Alexy Chung, jednej z pierwszych IT-Girls XXI wieku jest pełne modowych (i nie tylko) doświadczeń. Była modelką, dyrektor kreatywną, prezenterką telewizyjną, dziennikarką, a nawet dj-ką, a wszystko to przed trzydziestką! Dzisiaj jej oczkiem w głowie jest ALEXACHUNG – marka, która ma spełnić modowe marzenia każdej fanki Alexy.
Człowiek wielu talentów
Alexa Chung rozpoczęła swoją karierę dość szybko – w wieku zaledwie 15 lat. Ładna buzia, modna fryzura i szczupła figura pomogły w karierze modelki. Ponieważ jednak od początku zatrudniana była głównie do zdjęć, w których udawała „miłą dziewczynę z sąsiedztwa”, pracę w modelingu traktowała jako źródło zarobku, a nie pomysł na życie. Zlecenia napływały, a twarz Alexy stawała się coraz bardziej rozpoznawalna, co zaowocowało kolejną posadą – prowadzącej program muzyczny Popworld na kanale 4 brytyjskiej telewizji. Naturalna, żywiołowa i odważna Alexa nie miała problemów ani z występami przed kamerą, ani ze spotkaniami z największymi gwiazdami. Chung szybko została dostrzeżona, a jej kariera nabrała rozpędu.
Modelka
Po Alexę-modelkę zglosiła się m.in. Stella McCartney, Vivienne Westwood, Lacoste czy Longchamp, a także najważniejsze tytuły modowe jak „Elle, „Harper’s Bazaar” czy „Vogue”, który zresztą był tak ze współpracy z Alexą zadowlony, że zaproponował jej posadę contribiuting editor. To właśnie wraz z brytyjskim „Vogue”, Chung nakręciła superpopularną serię The Future of Fashion dotyczącą branży mody.
Prezenterka
Po debiucie w Popworld Alexa-prezenterka była rozchwytywana przez telewizję. Została m.in. współprowadzącą programu Gok’s Fashion Fix u boku popularnego w Wielkiej Brytanii stylisty Goka Wana, a także prowadzącą w It’s On with Alexa Chung w amerykańskim MTV. Chung zagrała także samą siebie w serialu Plotkara.
Celebrytka?
Owszem, Alexa – którą Karl Lagerfeld ochrzcił nową „it-girl” – szybko zaczęła „bywać” i wspinać się po szczebelkach celebryckiej drabiny. Ponownie, pomógł w tym luzacki sposób bycia Brytyjki, wyjątkowe wyczucie stylu i …znajomi. Do grona najbliższych przyjaciół Alexa zalicza m.in. Pixie Geldof, siostry Delevigne czy Ellie Goulding.
Królowa stylu
Wzmianki o Alexie niemal zawsze nawiązują do jej stylu. Przedłużony bob (lekko rozwiany, ale zawsze idealnie wystylizowany), proste, ale zwracające uwagę outifty i nieznikajacy z twarzy uśmiech – oto klucz do serca publiki. Mówi się, że to Chung przywróciła modę na ogrodniczki, rurki z wysokim stanem, loafersy, czy buty Mary Jane. Jej styl inspiruje kobiety od Tokio aż po Los Angeles, a w Wielkiej Brytanii Alexa Chung cieszy się sympatią porównywaną do tej, jaką darzy się rodzinę królewską.
W 2009 r. jej potencjał dostrzegła marka Mulberry, która imieniem Chung nazwała jedną ze swoich torebek. Model „Alexa” w dużej mierze przyczynił się do wzrostu sprzedaży produktów Mulberry, która w ciągu roku od debiutu torby skoczyła aż o 79%.
W grudniu 2010 r. British Fashion Council uhonorował Alexę Chung nagrodą „British Style Award” za bycie reprezentantką Wielkiej Brytanii na scenie międzynarodowej i wiodącą postacią w świecie mody. Tytuł ten – przyznany przez opinię publiczną – powędrował do Brytyjki także w 2011, 2012 i 2013 roku. Styl Alexy Chung jest pilnie śledzony przez portale i magazyny modowe na całym świecie. Powstał nawet specjalny profil „Art-lexa Chung”, który zestawia stylizacje Brytyjki z dziełami sztuki!
Bizneswoman
Rozpoznawalność i sympatia jaką cieszy się Alexa, przyniosły jej także kilka interesujących propozycji biznesowych.
Pierwszym z większych projektów był ten z marką Madwell. W 2010 i 2011 r. Alexa Chung współpracowała z amerykańskim brandem nad dwiema kolekcjami, które zadebiutowały podczas NYFW. W portfolio Chung znalazła się także współpraca z włoską marką tenisówek – Supergą (w 2011 r. Alexa Chung wystąpiła jako dyrektor kreatywna i twarz kampanii S/S 12, a w tym roku zaprojektowała dla Supergi własną kolekcję), francuską marką Longchamp (twarz kampanii z 2014 r.), amerykańską marką dżinsów AG Jeans (w roli ambasadorki marki), a także marką kosmetyczną Eyeko, dla której pracowała jako konsultantka kreatywna.
O Alexie-(prawie) projektantce świat usłyszał podczas współpracy z brytyjskim potentatem modowym – marką Marks&Spencer. Linia „Archive by Alexa” inspirowana była archiwalnymi projektami M&S, w które Chung postanowiła tchnąć nowe życie. Kolekcja okazała się wielkim sukcesem, dlatego marka postanowiła kontynuuować współpracę z młodą Brytyjką, czego owocem była druga kolekcja Alexy Chung dla sieciówki.
Chung nie poprzestaje jednak tylko na współpracy z markami. W 2015 r. dołączyła do założycieli platformy sprzedażowej Villoid, którą mocno promuje wśród swoich followersów (całkiem spore grono liczące ponad 3 miliony osób). Villoid to zbiór mini-butików „nadzorowanych” przez gwiazdy i influencerki wywodzące się spośród znajomych Alexy – wśród nich m.in. Gię Coppolę i Poppy Delevingne.
https://www.instagram.com/p/7X7GBXGoeW/?utm_source=ig_web_copy_link
Jednak obecnie to inny projekt zajmuje Alexie większość czasu.
ALEXACHUNG
Pomysł na własną markę modową narodził się w 2016 r. Prace nad jego wdrożeniem trwały rok, a 31 maja 2017 r. świat poznał efekty sekretnego projektu Chung. Pierwsza kolekcja marki ALEXACHUNG liczyła ponad 100 modeli, wśród których znalazły się i ubrania i buty i akcesoria. Wszystko jakby wyjęte z szafy Alexy. Sztruksowe marynarki, eleganckie garnitury, dżinsowe ogrodniczki, moherowe swetry, mini spódnice – hity z garderoby Chung stały się przebojami jej własnej marki. Inspiracją dla pierwszej kolekcji byli idole Chung – David Hockney (sweter w paski jest wierną kopią swtera noszonego przez malarza), gwiazda rocka Brian Jones, czy francuska piosenkarka Françoise Hardy.
Marka zadebiutowała w środku roku – bez pokazu podczas tygodnia mody, za to z imprezą z przytupem. Premiera miała miejsce w londyńskim Danish church – prezentacja połączona została z imprezą dla „najbliższych” znajomych. Komentatorzy byli zgodni – Alexa nie wymyśliła niczego nowego, ale zaprezentowała kolekcję z dużym potencjałem komercyjnym. Taka recenzja najbardziej zadowoliła… inwestorów.
Własna marka to spory wydatek, dlatego za ALEXACHUNG stoi większy gracz. Markę wsparł m.in. Peter Dubens, założyciel prywatnego funduszu inwestycyjnego Oakley Capital, który wcześniej wspomógł m.in. markę Bella Freud, (którą Alexa Chung zalicza do swoich ulubionych).
Alexa jest dyrektorem kreatywnym marki, jednak jej wizje realizowane są przez współpracowników. Sześciu projektantów i dyrektora zarządzającego – Edwina Bodsona, który doświadczenie zdobywał jako szef atelier u Heidera Ackermanna.
Demokratyczna moda?
Jak zdradziła portalowi „The Business of Fashion” marka ALEXACHUNG ma być demokratyczną propozycją dla każdego – „oferować coś nowego i unikatowego, co ma przemówić do każdego na ulicy”. Ciężko jednak powiedzieć, żeby ten postulat został spełniony. Ceny za ubrania z metką ALEXACHUNG wahają się między 100-120 dolarów za t-shirt do 800-1500 dolarów za sukienkę z cekinami czy kurtkę. Również dobór punktów sprzedaży (obecnie jest ich ponad sto) wskazuje na to, że ALEXACHUNG jest pozycjonowana jako marka high contemporary. Projekty by Alexa Chung sprzedają największe platformy internetowe takie jak Net-a-Porter, Ssense, Matchesfashion, jak i domy handlowe m.in. Selfridges, Galeries Lafayette. Do grona klientek marki zaliczają się m.in. aktorka Dakota Fanning, modelka Caroline de Maigret, czy założycielka bloga Manrepeller Leandra Medine.
https://www.instagram.com/p/Bmx7mVogJNz/?utm_source=ig_web_copy_link
Sukces komercyjny
Mam wątpliwości. Zwłaszcza, że już po pierwszych finansowych podsumowaniach, spółka-matka marki zanotowała stratę w wysokości 1,5 miliona funtów, zaledwie w ciągu roku od startu marki, a ubrania – tak w luksusowych butikach, jak i na stronie sklepu – były przeceniane nawet o 40%.
Mimo kłopotów Alexa Chung nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a dowodem na to jest pierwszy pokaz marki on schedule podczas tegorocznego London Fashion Week.
Na ratunek – London Fashion Week
Po prezentacji w duńskim kościele, promocji wiosnnej kolekcji w Tokio oraz hollywoodzkiej imprezie w LA promującą kolekcję The Muse w czerwcu tego roku, przyszedł czas na coś większego. W minioną sobotę Alexa Chung przemierzyła wybieg po raz pierwszy nie jako modelka, ale jako dyrektor kreatywna.
Podobnie jak w przypadku wcześniejszych kolekcji, również propozycje na wiosnę/lato 2019 to nic innego jak bezpieczne i klasyczne modele, które dostępne są w ofertach czy to sieciówek, czy luksusowych marek.
W kolekcji inspirowanej modą podróżną znalazły się m.in. szorty z wysokim stanem połączone z górą od bikini, t-shirty (z nadrukowanymi pocztówkami), swetry (z logo wyimaginowanej firmy podróżniczej „AC World Travel Inc.”), a’la lotnicze kombinezony, dżinsy i element charakterystyczny w garderobie każdego Brytyjczyka – płaszcz przeciwdeszczowy.
https://www.instagram.com/p/BnwitTzlknN/?utm_source=ig_web_copy_link
W wypowiedzi dla „The Guardian” Alexa Chung tłumaczyła: Lotniska to takie emocjonalnie naładowane miejsca. Dużo podróżuję i obserwuję ludzi. I uwielbiam ten brytyjski zwyczaj noszenia wakacyjnego stroju ale z odpowiednią kurtką, bo jeśli jesteś Brytyjczykiem, nigdy nie myślisz o pogodzie.
Przyszłość?
Alexa Chung mierzy zdecydowanie wyżej niż większość celebrytów romansujących z modą. Nie wystarczą jej kolekcje kapsułowe, współpraca artystyczna, czy udział w kampanii reklamowej. Czy młoda Brytyjka ma jednak szansę powtórzyć wielki sukces innej it-girl Victorii Beckham?
Nie sądzę. Na tak konkurencyjnym rynku oprócz nazwiska, trzeba mieć dzisiaj coś więcej do zaoferowania. Poprawne projekty ALEXACHUNG raczej nie wystarczą by dorównać takim gwiazdom brytyjskiej sceny modowej jak J.W. Anderson, Roksanda czy wspominana wcześniej, powracająca w tym sezonie do Londynu – Victoria Beckham. Nie wspominając o całej kolejce studentów i absolwentów Central Saint Martin, którzy z niecierpliwością oczekują na swój debiut. Dodając do tego wysokie ceny, trudno wyobrazić mi sobie klientkę ALEXACHUNG, oczywiście poza koleżankami założycielki – które raczej za ubrania nie płacą. A marka musi przecież na czymś zarabiać…