Urlop zwykle kojarzy się z wypoczynkiem i odskocznią od codziennych obowiązków oraz natłoku pracy. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy, również wakacje. Powroty do rzeczywistości bywają za to trudne i mogą przysporzyć dużo stresu. Jak więc wrócić do pracy po urlopie i nie dać się napięciu pourlopowemu?
Wiele osób spotkało się z sytuacją, w której pierwsze dni w biurze po powrocie z wakacji były udręką, a wspomnienia o beztroskim odpoczynku pogarszały sytuację. Choć mogłoby się wydawać, że to tylko chwilowy smutek po urlopie, sprawa nie jest taka łatwa. Problem jest na tyle poważny, że psycholodzy i psychiatrzy określają wspomniany stan terminem Post Vacation Blues – PVB, czyli napięcie pourlopowe, zwane również depresją powakacyjną.
Napięcie pourlopowe jest zwykłym objawem po przerwie w pracy i jest wpisane w cykl praca – urlop – praca – tłumaczy psycholog Sylwia Sitkowska. Stan ten jest więc często nieodłącznym elementem powrotów z wakacji, a jego skala jest zaskakująco wysoka. Według badania opublikowanego przez Tripadvisor, aż 70 procent Europejczyków doświadcza tego zjawiska – dodaje Sitkowska.
Czym objawia się napięcie pourlopowe? Po urlopie bywamy rozbici, mamy gorszy nastrój, szwankuje nasza koncentracja, trudno nam się zebrać do wykonywania codziennych obowiązków zawodowych – wyjaśnia psycholog. Jeśli chcesz ominąć wspomniane objawy i po urlopie wkroczyć do biura z nową energią zobacz, co możesz zrobić i wprowadź nasze porady w życie.
Pozwól sobie na dłuższy urlop
Jeśli to możliwe, zaplanuj dłuższy urlop. Jaki okres będzie najbardziej korzystny dla dobrego odpoczynku i samopoczucia po powrocie? Najlepiej trzy tygodnie. Takie pourlopowe napięcie zaczyna się dużo wcześniej, niż nam się wydaje – tłumaczy psycholog Patryk Wójcik, autor bloga „Architektura Sukcesu”. Dla niektórych jest to ostatni dzień urlopu (tuż przed pójściem do pracy), ale znam też sytuacje, w których ludzie stresują się powrotem do pracy już przez ostatnie kilka dni – dodaje.
Jeśli nie chcesz spędzić ostatnich chwil na wakacjach w stresie, zaplanuj wolne tak, aby mieć czas na spokojny wypoczynek. Ile dni potrzebujemy, by dobrze wypocząć? Coś jest prawdziwego w powiedzeniu, że najlepiej sprawdza się urlop 3 tygodniowy. Wtedy pierwszy tydzień człowiek przygotowuje się do urlopu, drugi tydzień odpoczywa, a trzeci przygotowuje się mentalnie do powrotu do pracy. Mimo tego, że to tylko anegdota, to jednak w Skandynawii trzytygodniowe urlopy są najpopularniejsze – tłumaczy Wójcik.
Nie zostawiaj niedokończonych spraw
Jak sobie radzić z takim pourlopowym napięciem? Przede wszystkim lepiej przygotowywać się do samego urlopu. Moim zdaniem wiele osób nie dokańcza swoich spraw przed urlopem i są one jak niedomknięte okna w systemie Windows, czyli obciążają nasze myśli. Chodzi o to, że do dobrego urlopu trzeba się przygotować i go zaplanować. Ale nie chodzi tylko o wakacyjny wyjazd, bo o tym myślą wszyscy. Chodzi o to, żeby zaplanować pracę do swojego urlopu w taki sposób, żeby zakończyć najistotniejsze tematy. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, to wcześniej należy przygotować kogoś do tego, aby się mógł nimi zająć – radzi autor “Architektury Sukcesu”.
Zadbaj więc o swoje dobre samopoczucie przed wyjazdem. Nie zostawiaj pakowania i planowania na ostatnią chwilę, a przede wszystkim opuść biuro zamykając zlecone projekty i zadania. Nie oszukuj się, że odkładanie obowiązków na „po urlopie” będzie dobrym rozwiązaniem. Chyba nie chcesz, leżąc na plaży czy podziwiając piękne krajobrazy, myśleć o wszystkim, co czeka na biurku i nie zostało dokończone. Przygotuj się, aby móc spokojnie opuścić swoje stanowisko i prawdziwie wypocząć. Bez wolnej głowy nie da się odpoczywać. Wtedy pojawia się stres i niepewność tego, co zastaniemy po powrocie do pracy – mówi Wójcik.
Co więcej, wiele osób powraca do nastroju sprzed urlopu w jeden dzień po powrocie z wakacji – dodaje Sylwia Sitkowska. Znaczy to tyle, ze jeśli przed wakacjami jesteśmy rozdrażnieni to jest duża szansa, że nawet jeśli poprawi nam się na wyjeździe to po powrocie rozdrażnienie powróci. Holenderscy naukowcy zauważyli w swoich badaniach, że najszczęśliwsi czujemy się oczekując na urlop.
Po urlopie zaplanuj „małe wakacje”
Po powrocie z wypoczynku można wpaść w pułapkę poczucia, że musimy teraz odpracować stracony czas i nadrobić wszystkie zaległości. Takie podejście jednak spowoduje wielki stres i przyniesie odwrotny efekt, obniżając produktywność.
Poleciłabym odrobinę ruchu – wyzwala endorfiny, stopniowe wdrażanie się w obowiązki bez rzucania się w wir zajęć, wysypianie się, i robienie sobie „małych wakacji” na przykład w weekend. „Małe wakacje” mogą trwać godzinę, oby tylko była to nasz godzina, zaplanowana, oczekiwana i przyjemna dla nas, wszak badania mówią, ze najszczęśliwsi jesteśmy oczekując przyjemnych chwil – mówi Sitkowska.
Postaraj się więc, by na spokojnie podejść do pierwszych dni pracy po urlopie i swojej codziennej rutyny. Nie traktuj powrotu z wakacji jako obowiązku nadrobienia czasu wypoczynku, była to przecież zasłużona przerwa. Wysypiaj się, jedz zdrowe posiłki, korzystaj z ostatnich ciepłych dni przed nadejściem jesieni i zorganizuj sobie „małe wakacje”. Mogą być to zajęcia jogi, kurs tańca, wypad na rowery za miasto czy spacer w dobrym towarzystwie. Cokolwiek, co sprawi, że wspomnienia o wypoczynku nie odejdą w zapomnienie.
Bądź dla siebie wyrozumiały
Po powrocie z urlopu, dobrze jest ustalić listę zadań do wykonania, jednocześnie nie przesadzając z wagą obowiązków. Nawet jeśli chcemy dynamicznie i szybko wdrożyć się w system pracy, nasz organizm, uśpiony urlopowym lenistwem, może mieć z tym problem, a słabsze wyniki nie będą jedynie naszą winą. Badania, jakie były prowadzone kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych, wykazały, że w pierwszych dwóch tygodniach po urlopie wydajność pracowników waha się w granicach od 40 do 80 procent. Natomiast dopiero w trzecim tygodniu po powrocie do pracy produktywność wzrasta aż do 110 procent. Cierpliwość jest więc wskazana.
Kolejne badania, Ernst & Young pokazują, że każde 10 godzin wakacji pracownika przekłada się na wzrost jego wydajności o 8%. Ustalono także, że osoby, które częściej korzystają z urlopów, są też bardziej lojalne wobec firmy i szybciej znajdują rozwiązania skomplikowanych zadań. Na początek wybierz więc takie projekty, które nie wymagają wzmożonego wysiłku intelektualnego i silnego skupienia. Zaoszczędzisz sobie niepotrzebnych nerwów, a gdy wrócisz do formy, o wiele szybciej i z większą łatwością wykonasz bardziej wymagające zlecenia.
Co zrobić, gdy jest za późno?
Co zrobić, kiedy już jesteśmy na urlopie, do którego się nie przygotowaliśmy? Jak zareagować, gdy nagle w połowie wycieczki czy błogiego odpoczynku dzwoni klient lub przypominasz sobie o ważnym projekcie, którego nie dokończyłeś? Trzeba po prostu zaakceptować, że nie mamy wpływu na to co zastaniemy w pracy, a stresowanie się nam nie pomoże. Mamy jednak wpływ na to, jak się zachowamy w danej sytuacji. Najlepiej wtedy wzmocnić pewność siebie i przypomnieć sobie sytuacje, w których to nie wiedzieliśmy co się stanie, a jednak daliśmy sobie radę. Poszukajmy takich pozytywnych przykładów z własnego życia. To może pomóc – przekonuje Wójcik.
Gdy już jest za późno na uniknięcie stresu związanego z pracą, pewność siebie i przyjemne wspomnienia są pomocne, jednak lepiej przygotować się wcześniej do wymarzonego urlopu. Warto zrobić to dla siebie, by nie było potrzeby „gaszenia pożarów” podczas zasłużonych wakacji, na które czekamy z utęsknieniem przez cały rok.