Gdybyś kiedykolwiek miał przyjemność przebywać w towarzystwie mistrza….
W najnowszym wywiadzie dla The New York Times, Karl Lagerfeld zdradza kilka nonsensów dzisiejszych czasów:
Opinii, chyba że zostaniesz o nią poproszony: Nie ma zbyt wielu osób, których zdanie by mnie w ogóle interesowało.
W szczególności opinie mężczyzn: Nie lubię rozmawiać o modzie z facetami. Ich opinia nie jest istotna w moim świecie.
Stres: Nie wierzę w stres. Jeśli tak się czujesz to może powinieneś zmienić pracę.
Przeszłość: Patrzenie wstecz to choroba dzisiejszych czasów. Przestań żałować, po prostu zapomnij o tym. Moda jest dziś i jutro. Kogo obchodzi przeszłość?
A propos przeszłości, archiwów i retrospekcji: W Niemczech zorganizowano ogromną wystawę o tym, co udało mi się osiągnąć do tej pory pracując z Fendi, Chanel, moją firmą Lagerfeld, Chloé itd. Moja noga tam nie postanie. Nie zachowuję żadnych pamiątek. Mam kolegów, którzy zbierają wszystkie te suknie jakby byli kolejnym Renbrandtem.
Słowo artysta: Jestem projektantem. Robię zdjęcia, piszę książki, jestem publicystą, ale na pewno nie śmiem nazywać się artystą. Nie znoszę tego określenia. To zaszczyt być nazwanym w ten sposób, ale kiedy sam zaczynasz w to wierzyć, lepiej żebyś zapomniał o tym słowie.
Sweetfocie: Nie robię takich rzeczy. Nie przeszkadza mi, kiedy inni je sobie robią, ale na pewno nie ze mną. Nie, nie, nie. Sébastien, mój asystent, kiedy zostanie poproszony o selfie przez przypadkowo napotkanych na ulicy ludzi, nie jest zbyt miły. Ja chociaż staram się być uprzejmy, mimo wszystko.
Autor: Urszula Wiszowata