W branży modowej, koszty produkcji ubrań są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Kiedy kupujemy nowy T-shirt, płacimy nie tylko za tkaninę, tworzenie wzorów, próbkowanie, wykończenia, szycie, czy pakowanie, ale również za cła i wysyłkę. To dopiero początek, zanim nałożone zostaną marże hurtowe i detaliczne.
Przeczytaj również: Rośnie fala cyberprzestępstw. Użytkownicy Vinted coraz silniej narażeni
Rozważając te koszty, idea, że koszulka może kosztować zaledwie 5 dolarów, staje się wręcz absurdalna. Wiele kosztów jest stałych – cena bawełny nie jest negocjowalna nawet przy masowej produkcji. Problemem jest też wykorzystywanie siły roboczej – często osoby szyjące te ubrania zarabiają jedynie grosze. To detaliści dyktują ceny, często poniżej kosztów produkcji. To prowadzi do pytania: kto traci na tym procesie? Zazwyczaj są to pracownicy – osoby najmniej zarabiające w łańcuchu produkcji.
Trendy w modzie szybkiej (fast fashion) i ich wpływ na środowisko oraz konsumentów są znane, ale często ignorowane. Rynek szybkiej mody rośnie, a ubrania stają się coraz tańsze, co wprowadza w błąd konsumentów co do rzeczywistej wartości produktu. Przeciętny projektant, korzystając z materiałów wysokiej jakości i płacąc pracownikom odpowiednie wynagrodzenia, napotyka się na wyższe koszty. Standardowa marża w branży wynosi od 2,2 do 2,5x kosztów produkcji. Przykładowo, sukienka kosztująca w produkcji 100 dolarów, może być sprzedana detaliście za 220 dolarów, a ostateczna cena dla konsumenta wzrasta do 484 dolarów.
Ta niewiedza o rzeczywistych kosztach produkcji prowadzi do niedoceniania wartości ubrań. Wielu konsumentów oczekuje niższych cen, nie zdając sobie sprawy z tego, że niska cena często idzie w parze z niską jakością materiałów i niesprawiedliwymi warunkami pracy. Jedna z projektantek, a także działaczek na rzecz zrównoważonej mody Maria Stanley, konfrontując się z tym problemem, stara się edukować swoich klientów o kosztach produkcji i rzeczywistej wartości swoich ubrań. Jej sukienka ręcznie haftowana z bawełny organicznej kosztuje 550 dolarów, ale koszt produkcji wynosi 157 dolarów. Stanley przyjęła tylko 1,59-krotną marżę, by utrzymać cenę na niższym poziomie.
Warto zauważyć, że jakość i długotrwałość produktów odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu postrzegania wartości w branży mody. Projektanci tacy jak Paprocki&Brzozowski, którzy inwestują w wysokiej jakości materiały i uczciwą pracę, często muszą edukować swoich klientów o wartościach stojących za ich wyrobami.
Przeczytaj również: “Projektanci AZ Factory byli przekonani, że moje buty będą do nich pasować”. Dominika Nowak, projektantka i twórczyni marki Vanda Novak [wywiad]
Ile wynosi marża w branży fashion?
Średnia marża w branży mody jest zmienna i zależy od wielu czynników, w tym jakości materiałów, warunków pracy oraz procesu produkcji. Cena końcowa ubrania często nie odzwierciedla jego rzeczywistej wartości, a konsumenci są wprowadzani w błąd przez niskie ceny i nieprzejrzystość procesów produkcyjnych. Kultura “kupuj więcej za mniej” przyczynia się do tego problemu, dewaluując wartość ubrań i przyczyniając się do nieustannego cyklu nadprodukcji i nadkonsumpcji.
Następuje zmiana w percepcji wartości ubrań. Rośnie świadomość, że niska cena często wiąże się z ukrytymi kosztami – zarówno społecznymi, jak i środowiskowymi. Konsumenci, coraz bardziej świadomi tych problemów, zaczynają doceniać marki, które inwestują w zrównoważoną produkcję i uczciwe warunki pracy. Jednakże, dla wielu konsumentów, wyższa cena wciąż pozostaje barierą. Wyzwaniem dla projektantów i marek jest więc przekonanie klientów, że wyższa cena wynika z lepszej jakości i etycznych praktyk, a nie tylko z chęci maksymalizacji zysków.
Być może innowacyjne podejście do kwestii cen, wyświetlanie na swojej stronie internetowej zestawienia kosztów produkcji każdego produktu uświadomiłoby klientów co składa się na wielkość marży. W modelu zrównoważonej mody, ubrania nie są traktowane jako przedmioty jednorazowego użytku, lecz jako inwestycje, które mają służyć przez lata. To podejście nie tylko wspiera ideę zrównoważonego rozwoju, ale także pomaga konsumentom zrozumieć, że wyższa cena może oznaczać mniejsze wydatki w dłuższej perspektywie.
Należy również podkreślić, że wyższa cena nie zawsze oznacza lepszą jakość. Niekiedy marki wykorzystują strategie marketingowe, aby sztucznie zawyżać ceny, nie oferując w zamian odpowiedniej jakości. Dlatego konsumenci powinni być zachęcani do dokładnego badania produktów i marek, aby upewnić się, że ich wybory zakupowe są zgodne z ich wartościami i oczekiwaniami.
Przeczytaj również: Skóra wrażliwa? Prezenty kosmetyczne, które ją ukoją
Marża a narzut – różnice i ich znaczenie w biznesie
Zrozumienie różnicy pomiędzy marżą a narzutem jest kluczowe w świecie biznesu, ponieważ często terminy te są używane zamiennie, co może prowadzić do nieporozumień. Marża wyraża stosunek zysku do przychodu, a jej obliczenie można przedstawić wzorem: (przychód-koszt)/przychód x 100%
Narzut z kolei odnosi się do stosunku zysku do kosztu zakupu produktu, co wyraża wzór: (przychód-koszt)/koszt x 100%
Przykładowo, jeśli produkt kupujemy za 75 zł i sprzedajemy za 100 zł, marża wynosi 25%, a narzut – około 33,3%. To rozróżnienie ma znaczenie: marża wskazuje na opłacalność sprzedaży konkretnego produktu, podczas gdy narzut jest używany do ustalania cen. Warto pamiętać, że marża na produkcie nie może wynosić 100% lub więcej – to częsty błąd wynikający z mylenia jej z narzutem.
Podsumowując, marża w branży mody jest złożoną kwestią, która zależy od wielu czynników. Ostateczna cena ubrań jest wynikiem nie tylko kosztów produkcji, ale także wartości dodanej przez jakość, etyczne praktyki i zrównoważony rozwój. Wyzwaniem dla branży jest edukowanie konsumentów i promowanie wartości, które przekraczają prostą kalkulację kosztów. W miarę jak więcej marek i konsumentów zaczyna doceniać te wartości, możemy oczekiwać, że średnia marża w branży mody będzie odzwierciedlać nie tylko koszt produkcji, ale także większe zaangażowanie w zrównoważoną i etyczną produkcję.
Przeczytaj również: Najlepsze piekarnie w Warszawie. TOP5 miejsc
Autor: Rafał Kowalczyk, zdjęcie główne: Pexels