noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Anna Wintour obchodzi urodziny. Jak została niekwestionowaną wyrocznią mody?

REKLAMA
noSlotData

Anna Wintour od lat stoi na czele amerykańskiego “Vogue’a”. Choć jej postać znają wszyscy miłośnicy mody, nie każdy wie, że zanim objęła prestiżowe stanowisko, przeżyła kilka porażek. Jak doszła do tego miejsca, w którym jest obecnie?

Początek kariery Anny Wintour

Anna Wintour urodziła się 3 listopada 1949 w Londynie. Jej rodzicami był wydawca “The Evening Standard” oraz córka profesora prawa na Harvardzie. Miała czwórkę rodzeństwa, jednak jej najstarszy brat zginął w wypadku samochodowym jako dziecko. Uczyła się w North London Collegiate School i już wtedy zaczęła fascynować się modą. Często buntowała się przeciw noszeniu mundurków i spódnic za kolana. Fascynował ją ubiór bohaterów programu telewizyjnego “Ready Steady Go!” oraz nastolatek w magazynie “Seventeen”, który ze Stanów Zjednoczonych wysyłała jej babcia.

Już wtedy ojciec Anny Wintour konsultował się z nią, gdy rozważał pomysły na zwiększenie czytelnictwa na rynku młodzieżowym. Można też powiedzieć, że sam zadecydował, że powinna rozwijać się w kierunku modowym. Zaaranżował pierwszą pracę córki we wpływowym butiku Biba, który został założony przez Barbarę Hulanicki. Anna Wintour miała wtedy 15 lat i zaczęła nosić swoją charakterystyczną fryzurę “na pazia”. Rok później porzuciła szkołę i wybrała program szkoleniowy w Harrods. Na polecenie rodziców uczęszczała również na zajęcia z mody w pobliskiej szkole. Wkrótce z nich zrezygnowała, mówiąc: “Albo czuje się modę, albo nie”.

Potem znajomy pozwolił jej zdobywać doświadczenie w pracy redakcyjnej przy tworzeniu czasopisma “Oz”. W 1970 roku wkroczyła do dziennikarstwa modowego, kiedy “Harper’s Bazaar” połączył się z “Queen”, tworząc “Harper’s & Queen”. Była asystentką wydawcy i często pracowała z Helmutem Newtonem oraz innymi trendsetterskimi fotografami. W 1975 roku odeszła z magazynu po chronicznych kłótniach z Min Hogg, wydawczynią “H&Q” i z ówczesnym partnerem Jonem Bradshawem przeniosła się do Nowego Jorku.

Zobacz także: Chcesz zostać dziennikarzem modowym? Oto 3 rzeczy, które musisz wiedzieć

Droga do spełnienia marzeń

W USA od razu w 1975 roku została młodszym redaktorem w “Harper’s Bazaar”. Jej innowacyjne sesje zdjęciowe stały się przyczyną konfliktów między nią i Tonym Mazzolą. To sprawiło, że została zwolniona po zaledwie 9. miesiącach. Próbowała zdobyć pracę w “Interview” Andy’ego Warhola, ale ten stanowczo jej odmówił. Po paru miesiącach jej partner pomógł jej objąć stanowisko dyrektora mody w czasopiśmie “Viva”, gdzie pracowała kolejne dwa lata. Była to pierwsza praca, przy której miała osobistego asystenta. To zapoczątkowało jej reputację wymagającego i trudnego szefa.

W 1978 roku zamknięto nierentowny magazyn, a Anna Wintour postanowiła zrobić sobie przerwę w pracy. Zerwała z Bradshawem i związała się z francuskim producentem muzycznym Michelem Estebanem, dzieląc swój czas między Paryż i Nowy Jork. W 1980 roku wróciła do pracy i objęła stanowisko redaktora modowego nowego magazynu dla kobiet o nazwie “Savvy”. Rok później została redaktorką modową “New York”, gdzie jej sesje zdjęciowe w końcu zaczęły przyciągać uwagę. W międzyczasie koleżanka Wintour zaaranżowała jej spotkanie z redaktorką naczelną amerykańskiego “Vogue’a”, Grace Mirabellą. Ich rozmowa jednak nie trwała długo, ponieważ spytana przez Mirabellę, którą posadę chciałaby objąć, Anna Wintour odpowiedziała, że chciałaby zastąpić ją na stanowisku.

Przeczytaj również: Jak Karl Lagerfeld został “cesarzem mody”? Przypominamy życiorys kultowego projektanta

Anna Wintour i jej modowe koncepcje

W 1983 roku Anna Wintour i tak trafiła do amerykańskiego “Vogue’a”. Namówił ją do tego wydawca gazety, dyrektor Condé Nast Alex Liberman, gdyż podwoił jej dotychczasową pensję. Utworzono dla niej nowe stanowisko i została pierwszym dyrektorem kreatywnym magazynu. Jej obowiązki nie były do końca sprecyzowane. Wiadomo, że często bez zgody Mirabelli zmieniała koncepcję artykułów.

W 1984 roku wyszła za mąż za psychiatrę dziecięcego Davida Shaffera. Rok później wybrano ją na stanowisko redaktor naczelnej brytyjskiej edycji “Vogue’a”, po tym, jak Beatrix Miller przeszła na emeryturę. Pracę zaczęła w kwietniu 1986 roku, krótko po tym jak na świat przyszedł jej syn Charlie. Szybko przystąpiła do zmian i zwolniła wielu pracowników. Zaczęła sprawować znacznie większą kontrolę nad magazynem niż jakikolwiek poprzedni redaktor naczelny. Chciała dotrzeć do określonych czytelniczek. Jak mówiła w “Evening Standard”: “Istnieje nowy rodzaj kobiet. Interesują się biznesem i pieniędzmi. Nie mają już czasu na zakupy. Chcą wiedzieć, co, dlaczego, gdzie i jak”.

W 1987 roku wróciła do Stanów Zjednoczonych, aby przejąć “House & Garden”. Miała wprowadzić zmiany w piśmie, gdyż jego nakład pozostawał w tyle za konkurencyjnym “Architectural Digest”. Znów radykalnie zmieniła personel i wygląd magazynu. W swoim pierwszym tygodniu anulowała sesje i artykuły o wartości 2 milionów dolarów. Co ciekawe, zaczęła wprowadzać tak wiele mody w wydania, że tylko pogorszyła problemy gazety. W międzyczasie została po raz drugi mamą i urodziła Katherine “Bee” Shaffer w lipcu 1987 roku. Finalnie, po dziesięciu miesiącach pracy w “House & Garden”, w 1988 roku została redaktor naczelną amerykańskiego “Vogue’a”. Jak do tego doszło? Otóż specjaliści obawiali się, że magazyn traci czytelników na rzecz niedawno wprowadzonego amerykańskiego wydania “Elle”. Zwolniono Mirabellę i Anna Wintour zyskała pełne pole do popisu.

Sprawdź też: Młody projektant, który podbija świat mody. Kim jest Thebe Magugu?

Anna Wintour w “Vogue”

Co zrobiła Anna Wintour? Przede wszystkim zrewolucjoniowała okładki. Choć wcześniej najczęściej przedstawiały one portrety modelek wykonane w studiu, Wintour postawiła na zdjęcia pokazujące większą część ciała kobiet i fotografie robione na zewnątrz. Na jej pierwszej, przełomowej okładce z listopada 1988 roku (autorstwa Petera Lindbergha) znalazła się 19-letnia Michaela Bercu w wyblakłych dżinsach za 50 dolarów i wysadzanej klejnotami kurtce od Christiana Lacroix za 10 tys. dolarów. Wówczas po raz pierwszy w historii modelka z okładki “Vogue’a” miała na sobie dżinsy. Kiedy drukarz spostrzegł to wydanie, zadzwonił do biura czasopisma, myśląc, że wybrano złe zdjęcie. Anna Wintour zdecydowała się na nie, ponieważ było czymś nowym, tzw. “świeżym oddechem”. Nikt wcześniej nie połączył tego, co masowe i ekskluzywne w jeden look.

– To było tak niepodobne do wystudiowanych i eleganckich zbliżeń, które były wtedy typowe dla okładek “Vogue’a”, z mnóstwem makijażu i wielkiej biżuterii. Ta okładka złamała wszystkie zasady. Michaela nie patrzyła na fotografa, a co gorsza, miała prawie zamknięte oczy. Włosy opadały jej na twarz. Wyglądało to jak przypadkowy moment, który został sfotografowany na ulicy. Później ludzie różnie interpretowali tę fotografię. Mówili, że chodziło o mieszanie drogich i tanich ubrań lub fakt, że Michaela była w ciąży i było to oświadczenie religijne. Ale żadna z tych rzeczy nie była prawdziwa. Po prostu spojrzałam na to zdjęcie i wyczułam powiew zmian. A od okładki nie trzeba więcej wymagać

– wyznała w jednym z wywiadów Anna Wintour.

Jak wiemy, to ona sprawiła, że “Vogue” jest uzwanany za biblię mody. Do dziś twardą ręką trzyma redakcję i kontroluje praktycznie każdą część magazynu. Czyta artykuły przed publikacją, a fotografom zleca, by wysłali jej wszystkie zrobione podczas sesji zdjęcia, a nie tylko te, które im się najbardziej podobają. Sama akceptuje również zestawy odzieży, w których mają pozować modelki. Ponadto to Anna Wintour zaczęła pokazywać na okładkach celebrytów. Pierwsza tego zaszczytu dostąpiła Madonna. Jako redaktor naczelna wprowadziła jednak też niepochlebne praktyki. Warto zauważyć, że pod jej rządami reklamy stały się obszernymi tekstami sponsorowanymi, a lokowanie produktu normą we wstępniakach, zacierając granicę między kampaniami PR a autentycznym dziennikarstwem.

Zobacz także: Czy wydawanie magazynu drukowanego ma dziś sens?

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES