W modzie już od dawna działo się za dużo i za szybko a tempo pokazywania kolekcji wykończyło już nie jednego dyrektora kreatywnego. Pandemia sprawiła, że niemalże każdy musiał się na chwilkę zatrzymać i zastanowić, jak jego praca i firma powinna wyglądać kiedy ten dramat się skończy. Pierwsze efekty już znamy, GUCCI rezygnuje z sezonowości pokazów.
Alessandro Michele- dyrektor kreatywny jednego z największych domów mody- w swoim wpisie na Instagramie oświadczył, że “nie chce wracać na te same tory”. Gucci porzuca utarty schemat zaplanowanych kolekcji i pokazów mody, aby odzyskać swój rytm. To już koniec tradycyjnych pokazów kolekcji cruise, pre-fall, wiosna-lato czy jesień-zima.
To już druga marka z grupy Kering, która decyduje się na podążanie własną drogą. Yves Saint Laurent nie będzie pokazywał żadnej se swoich kolekcji w tym roku. Dyrektor kreatywny domu mody SL Anthony Vaccarello a także prezeska brandu Francesca Bellettini również mówią dość utartym schematom, które dziś nie służą nikomu.
Pokazy to jedno, a rytm sprzedaży- do drugie
Pokazy mody niosły często za sobą prezentację kolekcji dla kupców w showroomie a tygodnie mody sprawiały, że można było załatwić wiele interesów w kilku showroomach jednocześnie. Co więcej, tygodnie mody to także spotkania: agentów, właścicieli butików, stylistów czy redaktorów mody. Nigdzie nie robi się tak interesów jak przy wieczornych kolacjach czy przyjęciach. Biznes mody nie różni nie tu niczym od innych branż: networking is the king. W jaki sposób firmy zamierzają podtrzymać te momentum i relacje ze swoimi partnerami? Trudno powiedzieć, ale wiemy jedno- luksus może sobie na to pozwolić.