Nowa rzeczywistość nie oznacza całkowitego odejścia od starych nawyków. Okazuje się, że konsumenci coraz chętniej wybierając zakupy stacjonarne. W kwietniu obroty wykręcone przez najemców w galeriach handlowych wzrosły rok do roku o niemal jedną piątą, poinformowała Polska Rada Centrów Handlowych.
– Obroty najemców prowadzących działalność w centrach handlowych w kwietniu 2023 roku wzrosły o 9 proc. w porównaniu do kwietnia 2022 roku – powiedział Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych. Dodał on również, że „odwiedzalność galerii była o 2,6 proc. wyższa od tej sprzed roku”.
Wzrost obrotów widoczny był we wszystkich kategoriach obiektów handlowych. W największych galeriach o powierzchni najmu (GLA) powyżej 60 tys. mkw. wyniósł on 9,4 proc. W obiektach z GLA od 40 tys. do 60 tys. mkw. 8,6 proc. W przypadku lokali średnich (20-40 tys. mkw. GLA) oraz najmniejszych (5-20 tys. mkw. GLA) obroty rosły o kolejno 7,1 proc. i 12 proc.
Pandemia naprawdę już nam niestraszna
Kwiecień jest pierwszym miesiącem w bieżącym roku, z którego wyniki można porównać do zeszłorocznych bez wprowadzania korekt wynikających z pandemicznych ograniczeń. I co wart zauważenia, w każdej z niżej opisanych kategorii wypadł on co najmniej zadowalająco.
W ciągu dwunastu miesięcy obroty w usługach wzrosły aż o 30 proc. Znaczny wpływ na ten wynik miała działalność biur podróży, które odnotowały oblężenie związane z wakacyjnymi rezerwacjami. W kwietniu obroty najemców związanych z gastronomią wzrosły o 17,8 proc. w porównaniu do czwartego miesiąca 2022 roku. Eksperci z Polskiej Rady Centrów Handlowych zauważyli, że po pandemii odżyło życie towarzyskie. Klienci coraz chętniej wybierają restauracje, jako miejsce docelowego spędzania czasu z najbliższymi.
W przypadku segmentu moda wzrost obrotów w omawianym okresie wyniósł ponad 10 proc. Zauważono, że konsumenci chętnie wymieniali produkty w swoich garderobach, przygotowując się do sezonu wiosenno-letniego. Większe zainteresowanie zakupami stacjonarnymi zobrazował również kwietniowy udział sprzedaży przez internet w grupie „tekstylia, odzież, obuwie”, który zmniejszył się z 23 proc. do 20 proc.
Zdjęcie główne: mat. prasowy
Przeczytaj również: Zalando pozywa Komisję Europejską. „Nie pasujemy do kategorii VLOP”
