Bardzo mi się podoba to, że Twój produkt niesie za sobą więcej niż tylko dizajn. Nie mogę się doczekać aż sama go przetestuję! Powiedz mi kto i co Cię inspiruje? Skąd w Tobie tyle siły i pasji?
Inspiruje mnie wszystko dookoła – podróże, natura, muzyka, twarze. Uwielbiam poznawać i rozmawiać z nowymi ludźmi. Zawsze uczę się i dowiaduję czegoś nowego, co daje inne perspektywy, świeże spojrzenie. Uwielbiam odkrywać nowe miejsca. To mnie bardzo rozwija i inspiruje.
Jak porównujesz pracę w Polsce i za granicą? Jak oceniasz podejście do makijażu i mody w Polsce i za granicą?
Bardzo lubię pracować w Polsce, ale jeszcze bardziej z Polakami za granicą. Bardzo często pracuję z polskimi fotografami czy modelkami za granicą. Uważam, że Polska weszła na wysoki poziom, jeżeli chodzi o modę i bardzo szybko się rozwija. Polskie marki wchodzą na rynek zagraniczny i coraz więcej prestiżowych marek jest dostępnych w Polsce. Oby tak dalej!
Co najbardziej zaskakuje Cię w branży modowej?
To jak szybko się rozwija i jak Internet stał się sterem całego rynku.
Niestety często wizażyści są brani pod uwagę na samym końcu przy planowaniu produkcji, również w kwestii finansowej. Czy uważasz, że projekty non-profit popłacają? Czy na początku warto jest podejmować się różnych projektów nawet za darmo, aby wyrobić swoją markę czy lepiej od początku ustalać sztywne stawki? Jak to wyglądało u Ciebie?
Zaczynając pracę jako wizażystka, i oczywiście w wielu innych zawodach wygląda to podobnie, najważniejsza jest motywacja, wielka chęć i gotowość. Jeżeli naszym celem jest kariera, bardzo ważne jest, aby rozwijać swoje umiejętności, zbudować portfolio i poszerzać kontakty. Musimy wówczas robić jak najwięcej sesji testowych, które najczęściej nie są płatne, nie są nigdzie publikowane, ale możemy je umieścić w swoim portfolio, aby zaprezentować je potencjalnym klientom.
Ja zaczynałam podobnie. Przyjeżdżając do Paryża nie znałam języka ani nikogo kto mógłby mi pomóc. Codziennie wysyłałam masę mejli, próbowałam umawiać się na spotkania, aby poznać ludzi z branży i siebie przedstawić. Akceptowałam praktycznie wszystkie propozycje sesji. Przez pierwszy rok około 95% z nich było darmowych, ale powoli osoby, z którymi pracowałam polecały mnie innym i powoli zaczęłam pracę z markami i magazynami. Zawsze byłam zaangażowana i pozytywna, mimo że był to bardzo trudny okres w moim życiu. Pojawiały się łatwiejsze drogi – często miałam propozycje pomalowania klientki np. do ślubu za wysoką stawkę, ale zawsze zamiast tego wolałam zrobić nawet darmową sesję z fotografem, z którym wiedziałam, że w przyszłości mogę zrobić super edytorial. Robiłam czasami po 2 sesje dziennie. Pewnego dnia niespodziewanie dostałam telefon od Diora, aby zrobić reklamę video ich nowej kolekcji makijażu, później telefon od Max Mary gdzie poproszono mnie o pomalowanie projektantki, która bardzo mnie polubiła i zatrudniła mnie na cztery sesje do “Vogue’a” i tak schodek po schodku zaczęłam piąć się w górę ku wielkiemu marzeniu. Zawsze wierzyłam, że uda mi się dostać do świata mody, mimo że pochodzę z małej miejscowości w Polsce i nie miałam żadnych znajomości w tej branży. Motywacja, działanie i to, że nigdy się nie poddałam doprowadziło mnie do momentu, w którym żyję swoimi marzeniami.
Dziękuję Ci za szczerą odpowiedź. Myślę, że może zmotywować do pracy wielu wątpiących w odniesienie prawdziwego sukcesu w branży modowej. Czy nadal podejmujesz się takich projektów?
Oczywiście, zdarza się, że pracuję przy projektach non-profit, ale wygląda to trochę inaczej. Wtedy takie projekty są zazwyczaj non-profit dla całej ekipy i jest to związane np. z ciekawym, kreatywnym pomysłem, na którym wszystkim nam zależy.
Czytaj dalej…