New Formz Studio jest to polska marka upcyclingowa, której kolekcje bazują głównie na przerobionych marynarkach, garniturach i koszulach z drugiego obiegu. Maryja Vintage to z kolei internetowy sklep vintage gdzie znaleźć można dobrze wyselekcjonowane ubrania i dodatki z drugiej ręki. Za dwoma konceptami stoją wspólnie Aleksandra Antończak i Marcel Lorenc, którzy w nowym cyklu Wschody opowiadają o swojej przygodzie z odzieżą z drugiej ręki.
Wschody to nowy cykl na portalu Fashion Biznes, który przybliża sylwetki początkujących twórców mody. Projektanci, designerzy i założyciele marek opowiedzą o swoich debiutach, wzlotach i upadkach na twórczej drodze oraz przedstawią wizję dalszej działalności.
Fashion Biznes: Maryja Vintage była początkowo stroną, na której sprzedawałyście wyselekcjonowane ubrania vintage i Wasze projekty. Dziś te sekcje są podzielone na dwa oddzielne sklepy: New Formz Studio i Maryja Vintage. Jak zaczęła się historia obu tych marek?
Warto cofnąć się do samego początku, do 2016 roku, kiedy cała historia związana z ubraniam z drugiej ręki zaczęła się w czasach licealnych. Już wtedy moją formą relaksu było zwiedzanie miejscowych lumpeksów i wyszukiwanie pięknych ubrań. Na początku wszystkie one trafiały do mojej szafy, jednak z czasem dostrzegłam szanse na dzielenie się swoimi perełkami z szerszym gronem osób wykorzystując do tego aplikację Vinted.
Ubrania zawsze zajmowały ważne miejsce w moim życiu, szczególnie w aspekcie ekspresji swojej osobowości. Zaczynając od sprzedaży w aplikacji szybko poczułam jaki potencjał może mieć przekształcenie takiej działalności w prowadzenie sklepu Vitage na Instagramie. Ta zmiana umożliwiła mi stworzenie swoje wymarzonej, osobistej przestrzeni do wyrażania siebie. Jednak nie poprzestałam wyłącznie na Vintage. Kolejnym etapem rozwoju okazał się upcycling. Do podjęcia nowego wyzwania zmotywowała mnie Ewelina Antonowicz z którą stworzyłyśmy razem wspólną kampanię promującą upcycling pod nazwą Uran Collection w 2020 roku. Następnym korkiem rozwoju Maryja Vintage było wejście w segment upcyclingu tworząc komplety nie tylko na potrzeby kampanii, ale również dla klientek. Najbardziej charakterystyczne okazały się sety dwuczęściowe z krótką marynarka i spódniczką oraz marynarki DUO, które były dostępne w bardzo różnorodnej gamie kolorów.
Dalsza historia rozwoju marki nie jest jednak taka oczywista jak na początku. Kolejne etapy zaczęły być realizowany tym razem w duecie i utrzymuje się on do tej pory. Wraz z Marcelem zaczęliśmy rozwijać markę Maryja Vintage na większa skalę. To właśnie w tym okresie mogliście nas spotkać na targach vintage w Warszawie. Okres dynamicznego rozwoju zbiegł się z czasem ukończenia naszych studiów licencjackich i musieliśmy więc podjąć decyzję o dalszym rozwoju. Kontynuowanie Maryja Vintage miało ogromny potencjał jednak było również względnie przewidywalne. My jednak byliśmy żądni przygód i chcieliśmy porwać się w zupełnie nieznane i odległe zakątki świata, ucząc się zarówno siebie jak i życia z innej perspektywy.
Zdecydowaliśmy się na wyjazd do Chin na studia magisterskie w 2022 roku. Będąc tam zaledwie pare miesięcy, poza przeżyciem wspaniałej przygody zrozumieliśmy jedną bardzo ważną rzecz – kim tak naprawdę jesteśmy i czego chcemy od życia. Niekiedy ciężko jest to określić, gdy nie zmieniamy perspektyw, nie doświadczamy, nie ryzykujemy. Właśnie w ten sposób narodziła się koncepcja na markę New Formz Studio, która już pierwszego dnia po powrocie do Polski zaczęła być realizowana!
Tworząc markę NFS postanowiliśmy skupić się na tworzeniu użytkowej mody upcyclingowej, w tym ponadczasowych i niepowtarzanych kolekcji bazując w szczególności na marynarkach, garniturach, koszulach ale także na innych materiałach z drugiej ręki. To co wyróżnia naszą markę jest prawdziwa unikalność, nadajemy dodatkową wartość zapominanemu skrawkowi i wprowadzamy go ponownie do obiegu, aby mógł towarzyszyć on nowemu właścicielowi jeszcze przez kolejne lata.
Marka New Formz Studio dopiero jest w pierwszym etapie rozwoju, przez co podejmując różnorodne eksperymenty możemy poszukiwać formy, która będzie dla nas najbardziej odpowiednia. Droga, która nas czeka jest jeszcze bardzo długa i zawiła ale wierzymy, że dzięki tym działaniom chociaż w małym stopniu przysłużymy się do stworzenia w Polsce zupełnie nowej upcyclingowej normalności. Zdecydowaliśmy się rownież na powrót Maryja Vintage, gdzie wystawiamy wyłącznie wyselekcjonowane rzeczy z drugiej ręki. To konto traktujemy bardziej jako formę rozrywki i tworzenia alternatyw wyboru na codzień.
Przeczytaj również: Ile można zarobić na Vinted? Przewodnik po dochodach i opodatkowaniu
Najbardziej charakterystyczny produkt Waszej działalności to łączone marynarki. Jak wyglądała ich droga, od pomysłu, do rzeczywistych form, które sprawdzały się u Waszych klientek?
Marynarki DUO w swoich kontrastowych odcieniach rzeczywiście były jednym z wyróżników marki Maryja Vintage. Z kolei drugim bardzo charakterystycznym projektem były męskie marynarki przerobione na kobiece dwuczęściowe sety. Zabawne jest to, że obecnie można kojarzyć te komplety również z tymi dostępnymi w sieciówkach, ponieważ w pewnym momencie stały się one wszędzie dostępne.
Jednak ich historia w naszej marce zaczęła się znacznie wcześniej. Pomysł na pierwszy dwuczęściowy komplet, który stworzyłam w 2017 roku narodził się wraz z moimi pierwszymi pomysłami związanymi z własną marką i sklepem. To właśnie w tym okresie przy pomocy zaprzyjaźnionej krawcowej sięgnęłam po starą, fioletową garsonkę mojej babci znalezioną na strychu. Wspólnymi siłami przerobiłyśmy ją na dwuczęściowy set z krótką spódniczką, który następnie trafił do jednej z rozpoznawalnych, polskich influencerek towarzysząc jej na jednym z eventów w Wenecji (mój projekt był w Wenecji szybciej od nas :)). Z czasem rozwoju Maryja Vintage pozwalałam sobie na więcej kreatywności i podejmowanych wyzwań, wprowadzając nowe komplety o różnych fakturach, kombinacjach i zestawieniach kolorystycznych.
Kiedy zauważyliście, że Wasza praca zaczęła przynosić efekty?
Ze względu na specyfikę działalności pierwsze efekty naszej pracy nad marką New Formz Studio zaczęliśmy zauważać od razu po rebrendingu. Stało się tak, ponieważ mieliśmy już zrzeszone niewielkie grono klientów na Instagramie, które zostało z nami po zamknięciu poprzedniego sklepu Maryja Vintage. Można więc powiedzieć, że działalności nie zaczynaliśmy od zera tylko pod zupełnie nową odsłoną.
Wierzymy, że robiąc to co się kocha w sposób systematyczny, ze spójną wizją i konkretnymi założeniami to efekty na pewno wcześniej czy później się pojawią – zostaną wypracowane. Ważne jest, aby do rozwoju podejść jak do maratonu, nie jak do sprintu. Dlatego za miernik skuteczności naszych działań można przyjąć ciągle rosnące zainteresowania naszym działaniem oraz projektami zarówno wśród klientów jak i od osób działających w branży zrównoważonej mody.
Nasza marka od samego początku postawiła na wartości takie jak jakość, ponadczasowość i staranność wykonania, co przyciąga świadomych klientów poszukujących wyjątkowych produktów. Opracowywanie modelu biznesowego dla marki upcyclingowej wymaga od nas nie tylko kreatywności w projektowaniu, ale również elastyczności w dostosowywaniu się do zmieniających się warunków rynkowych i ograniczonej dostępności surowców.
Porównując ze sobą obie marki Maryja Vintage oraz New Formz Studio to wciąż Maryjka cieszy się większą popularnością wśród klientów i konkretne efekty można dostrzec znacznie szybciej. Jest to zapewne zasługą niższych cen produktów oraz większego ich zróżnicowania. Podczas każdego dropu można znaleźć dla siebie coś zupełnie nowego. Takie działania można określić mianem krótkich sprintów. Natomiast budując markę upcyclingowa bazującą w większym stopniu na produktach powtarzalnych należy uzbroić się w cierpliwość, będąc przy tym gotowym na daleką wyprawę. Budując markę upcyclingową ważne jest zbudowanie całej narracji uświadamiając i ucząc klientów czym jest upcycling i jaka powinna być rola takich ubrań w garderobie każdego z Nas. Tym działaniem tworzymy dla klientów zupełnie nową alternatywę, którą w pierwszej kolejności muszą oni zrozumieć. Działamy w obszarze pobudzania potrzeb nieuświadomionych próbując przy tym swoim przekazem zburzyć stare i szkodliwe przekonania dotyczące zakupów ubrań oraz mody zastępując je przy tym zupełnie nowym albo może bardziej upcyclingowym podejściem.
Co okazało się największym wyzwaniem budowaniu własnego brandu?
Tak jak wspomnieliśmy, nasza marka jest wciąż na etapie eksperymentowania i doskonalenia swojego modelu biznesowego. To proces, który wymaga ciągłego uczenia się, dostosowywania i reagowania na zmieniające się warunki rynkowe. Wyzwań podczas rozwoju zrównoważonej polskiej marki bazującej tylko i wyłącznie na upcyclingu jest bardzo dużo.
Pierwszym z nich jest ograniczona liczba niezbędnych do rozwoju materiałów. Każda marynarka jest inna, przez co nie można wprowadzić stałej rozmiarówki czy jednej oferty. Te marynarki trzeba również w jakiś sposób pozyskać co jest czasochłonnym procesem. Kolejnym wyzwaniem jest wprowadzanie odpowiedniej polityki cenowej dla tego segmentu produktów w Polsce. Cena projektów upcyclingowych przede wszystkim powinna odzwierciedlać indywidualny design, jakość i trwałość produktu, który z uwzględnieniem każdego etapu trzeba w sposób zrównoważony stworzyć. Nie możemy w tym obszarze poszukiwać zbytnio ograniczenia kosztów produkcji bazując przy tym efekcie skali tak, jak robią to marki fast fashion. Dlatego wyzwaniem jest również edukowanie konsumentów jakie czynniki wpływają na ostateczną cenę oferowanego przez nas produktu. Polityka cenowa wiąże się również z wielkością sprzedaży, ponieważ mniejsza liczba osób może pozwolić sobie na droższe produkty. Dlatego na polskim rynku upcyclingu należy znaleźć między tymi obszarami balans. Właśnie te dwa kryteria – cena i wielkość sprzedaży wpływają na nasze możliwości dalszego rozwoju marki, a także pobocznych projektów związanych z modą, które chcielibyśmy rozwijać w regionie.
Kolejnym wyzwaniem jest sam czasochłonny proces tworzenia upcyclingowych ubrań. Oferujemy naszym klientom możliwość dopasowywania ich zamówienia pod wymiar, przez co do każdego projektu podchodzimy bardzo indywidualnie. Nie zlecamy produkcji ani przeróbki zewnętrznym firmom czy szwalnią, wszystko wykonujemy naszymi wewnętrznymi zasobami.
Możemy stwierdzić, że zmieniło się naprawdę wiele na przełomie tych ostatnich 5/6 lat, jednak wówczas te zmiany były dla nas bardziej przewidywalne. Dopiero w okresie wspomnianej przerwy kiedy byliśmy „poza obiegiem” zrozumieliśmy, że każdy miesiąc kształtuje branże na nowo. Po wielu miesiącach w Azji przyszło nam ponownie się uczyć wielu rzeczy od podstaw, rozwijając przy tym marki w zupełnie nowej rzeczywistości.
Co postrzegacie jako kluczowe w tworzeniu marek skupionych na vintage oraz upcyclingu?
Kluczowe jest zdefiniować swoje DLACZEGO. Dlaczego chcę otworzyć tego typu markę, dlaczego zależy mi na tym, aby poświęcać temu czas, dlaczego akurat upcycling i vintage. Dopiero po uzyskaniu takich odpowiedzi, można pójść o krok dalej określając kolejne kluczowe obszary działania. Tworząc tego typu marki przede wszystkim należy skoncentrować się na autentyczność i zdefiniowaniu wartości. Autentyczności, która nie polega wyłącznie na tym co prezentujemy na zewnątrz pod przykrywką wizerunku marki zrównoważonej. Autentyczności, która w sposób nierozerwalny łączy się z naszymi wartościami i z tym, w co wierzymy i co robimy „jak nikt nie patrzy”.
Ważne w całym procesie rozwoju marek jest również tworzenie unikalnego produktu, który zaspokoi konkretne potrzeby naszych klientów. Skoro sięgamy po dobrej jakości vintage marynarkę, która przeżyła już tak wiele, to dzięki tej dodatkowej wartości jaką wnosimy, przeżyje jeszcze więcej. Warto podkreślić piękno tego procesu. Dbałość o detale, zaangażowanie i pasja pomaga zrzeszać wokół siebie naprawdę wspaniałych ludzi. W marce New Formz Studio tworzymy projekty, które spełniają funkcje przede wszystkim użyteczności. Design w całym procesie jest również bardzo ważny, ponieważ to właśnie on wzbudza zainteresowanie zakupem wśród potencjalnych klientów. Jednak jeśli jest on przesadzony, zbyt skomplikowany i nieużyteczny to ich zainteresowanie wyłącznie kończy się na podziwianiu artystycznych walorów wizualnych. Na tym właśnie polega problem wielu artystów i projektantów, którzy tworzą wspaniałe rzeczy, które jednak nie mają swojego rzeczywistego zapotrzebowania wśród konsumentów. Tworzenie dla samego tworzenia dla wielu osób może być ogromną przyjemnością, jednak w taki sposób niezmiernie ciężko jest budować i rozwijać markę modową. Żeby upcycling i vintage rozwijał się dynamicznie pośród różnych grup społecznych kluczowe jest, żeby sposób zaspokajania potrzeb coraz to szerszych kręgów społecznych do których chcemy dotrzeć również ewoluował. Ważne jest, żeby ludzie nie traktowali tego jako kolejny trend w modzie, który jest wykreowany dla części społeczeństwa, ale jako realna alternatywa dla Fast Fashion. Dlatego cały proces nie może koncentrować się wyłącznie na zakupie, modyfikacji, sprzedaży i promocji, ponieważ wówczas będziemy trafiać prawdopodobnie do grupy klientów świadomych, których nie trzeba nawracać na zrównoważoną drogę konsumpcji. Markom upcyclingwym i vintage powinno zależeć na kreowaniu zupełnie nowych potrzeb pośród osób, które nigdy wcześniej nie miały doświadczania w zakupie tego typu ubrań. Każdy nowy klient powinien cieszyć znacznie bardziej, niż klient powracający, ponieważ to właśnie ten nowy wyłamał się że schematu i odważył się zakupić ubrania, które nie są nieskazitelnie nowe i które mają już swoją historię.
Istnieje jeszcze jeden bardzo ważny obszar, kluczowe dlaczego, który funkcjonuje na płaszczyźnie osobistej. Dlaczego mogąc wybrać prostszą formułę na życie, zdecydowaliśmy się wybrać tą znacznie bardziej wyboistą, która angażuje 200% naszej energii. Prowadząc firmę w relatywnie młodym wieku, bez większego doświadczenia i obycia w branży już niejednokrotnie rozbiliśmy się na wielu formalnościach, ograniczeniach, trudnościach i barierach. Jednak zawsze w tego typu momentach powracaliśmy do tego kluczowego pytania – naszego DLACZEGO, co pomagało nam na nowo zebrać myśli i inaczej podejść do zaistniałej sytuacji. Niejednokrotnie zbawienna okazała się silna wiara w siebie, swoje działania oraz wyższa idea, której się oddaliśmy. Wierząc w siebie jako realizatorów oraz w idee znacznie większa niż my sami, nawet największe wyzwania po turbulentnym czasie okazywały się dla nas albo sukcesem, albo lekcją, po której możemy ruszyć z nowym doświadczeniem w dalszą drogę.
Jak widzicie przyszłość tych dwóch projektów – New Formz Studio i Maryja Vintage?
Mamy sporo planów jeśli chodzi o rozwój marki New Formz Studio. To co jest obecnie widoczne można potraktować jako przedsmak docelowej wizji, do której dążymy małymi kroczkami. W pierwszej kolejności postanowiliśmy zainwestować bardzo dużo energii i zasobów na wypracowanie odpowiedniej formuły i ustrukturyzowanie procesów, które umożliwią nam dalszy rozwój na większa skalę. Jednak bazując tylko na wewnętrznych zasobach, które sami wypracowujemy jest to dla nas dość dużym wyzwaniem.
Z kolei Maryja Vintage jest tylko dodatkiem, urozmaiceniem naszej działaności i codzienności. W ramach Maryjki oczywiście będziemy aktywnie brać udział w targach i różnych wydarzeniach, starając się docierać z naszymi produktami vintage do szerszego grona odbiorców, jednak sam vintage nie satysfakcjonuje nas tak bardzo, jak własna marka.
W New Formz Studio mamy piękną wizje, plany i cele. Chcemy stworzyć nową użytkową alternatywę wyboru dla świadomych kobiet i mężczyzn na codzień, którzy cenią wygodę i jakość, ale są również zainteresowani urozmaiceniem swojej szafy poprzez nieoczywiste, ostre kroje czy oversizowe zestawienia. Chcemy, aby nasze projekty sprawdzały się zarówno w codziennym życiu i wyzwaniach, jak i towarzyszyły podczas większych wydarzeń. Stylizacja ich ogranicza się jedynie do kreatywności nabywcy. Naszą misją jest upowszechnienie upcyclingu. Nie musi to być proces przeróbki ubrań tylko wartościowy dla osób „wtajemniczonych”, ale również dla takich, które poszukują urozmaiceń swojej szafy na codzień i dopiero w trakcie decyzji zakupowej dowiedzą się, ze produkt ten powstał na bazie materiałów z drugiej reki. Niewątpliwie może okazać się to dla nich zaskoczeniem, które następnie przerodzi się w zrozumienie dodatkowej wartości i spojrzenie na markę z zaciekawieniem, której produkty jakością i wykonaniem praktycznie nie różnią się od zwykłych marek bazujących na nowych materiałach. Na ten moment nasze działania to dla Nas nie tylko kwestia tworzenia produktów na mniejszą skalę dla jednostek, ale także demonstracja, że upcycling może być przyszłością mody oraz że tworzenie ubrań z materiałów wtórnych jest możliwe na „większą skalę”.
Wierzymy, ze upcycling to przyszłość mody i w niedalekiej przyszłości zostanie on znormalizowany i dostępny dla większej liczby konsumentów.
Przeczytaj również: K(B)ariery: Łukasz Dziewic: “Każdy projekt, który przychodzi mi realizować, jest dla mnie spełnieniem marzeń, bo robię to co kocham”