Bohema Clothing to polska marka tworząca buty i akcesoria z innowacyjnych roślinnych materiałów. Jej założycielami są Wiola Wiertel i Sebastian Szypuła. Pasjonaci mody i streetwearu. Ich marka to połączenie towarzyszących im zainteresowań, życiowych zasad i doświadczeń. Bohema Clothing jako pierwsza na świecie stworzyła buty wykonane ze skóry z kaktusa, a jako pierwsza w Polsce buty ze skór roślinnych, takich jak skóra z liści ananasa Pinatex, skóra z jabłek czy skóra z winogron Vegea. W rozmowie z Fashion Biznesem artyści opowiedzieli o zrównoważonej produkcji, wegańskich materiałach oraz problemie, jakim ich zdaniem jest rynek fast fashion.
DNA MARKI BOHEMA CLOTHING
Paweł Makosz, Fashion Biznes: Jakie idee przyświecają waszej marce od początku jej istnienia?
Sebastian Szypuła: Kiedy tworzyliśmy Bohemę wiedzieliśmy jedno: chcemy zrobić rewolucję i przełamać utarte modowe schematy. Pewne było dla nas, że każda nasza kolekcja od początku do końca, od podeszwy po buta czy torebkę musi być cruelty-free i to w każdym aspekcie. Chcieliśmy stworzyć markę designerskich wegańskich butów i zaprezentować alternatywę dla skóry. Ta idea to dla nas również dobre traktowanie i wynagradzanie pracowników na każdym szczeblu naszego łańcucha dostaw, czyli zrównoważona produkcja.
Wiola Wiertel: Warto jeszcze dodać, że nie chcieliśmy wchodzić na rynek, jako kolejna marka wegańskich butów, które niestety dotychczas kojarzone były z plastikiem i sztucznymi tworzywami. Tworząc Bohemę i jej strategię postawiliśmy na połączenie pasji do mody, rzemiosła i designu, szacunku i innowacji, bo to właśnie jest dla nas definicja mody zrównoważonej. Właśnie dlatego też postanowiliśmy wprowadzić do produkcji naszych butów skóry na bazie roślin i odpadów z branży winiarskiej (skóra z winogron Vegea) czy spożywczej (skóra z ananasa). Oznacza to, że nie tylko wybieramy wolne od okrucieństwa materiały, które bazują na bio-bazie czy roślinach, ale bardzo dokładnie sprawdzamy, czy w innych komponentach typu kleje, komponenty, barwniki nie ma żadnych odzwierzęcych lub toksycznych dla naszego zdrowia substancji. Ta idea to dla nas również dobre traktowanie i wynagradzanie pracowników na każdym szczeblu naszego łańcucha dostaw, czyli zrównoważona produkcja.
Czym jest dla was zrównoważona produkcja? Dlaczego uważacie ją za tak ważną?
Wiola Wiertel: Zrównoważona produkcja to podstawa naszej marki, na niej zbudowaliśmy Bohemę. Bardzo ważne jest dla nas wytwarzanie mody w taki sposób, by był on jak najmniej szkodliwy dla otaczającego nas świata, przez co rozumiemy, nasze środowisko naturalne, zwierzęta czy ludzi. Zrównoważona produkcja to dla nas przede wszystkim poszanowanie praw ludzi, którzy wytwarzają nie tylko nasz docelowy produkt, ale wszystkie komponenty. Bardzo ważne jest sprawdzanie całego łańcucha dostaw od materiałów po najdrobniejsze komponenty – zawsze wiemy, kto, gdzie i w jakich warunkach je stworzył. Osobiście pozyskujemy wszystkie materiały od producentów, unikamy korzystania z pośredników, po to by mieć kontrolę nad całym procesem produkcyjnym. Kolekcje Bohema Clothing powstają w lokalnych polskich manufakturach, co pozwala nam być zaangażowanym w każdy etap procesu produkcyjnego.
Sebastian Szypuła: Zrównoważona produkcja to też dobór odpowiednich zrównoważonych materiałów, wszystkie materiały, których używamy są przyjazne planecie, zwierzętom i bezpieczne dla ludzi, co potwierdzają liczne certyfikaty. Zrównoważona produkcja pozwala zmniejszyć do minimum szkodliwy wpływ na planetę i tworzyć modę z szacunkiem do otaczającego nas świata. Uważamy, że to jedyna słuszna droga w dzisiejszych czasach.
Utożsamiacie swoją działalność ze wsparciem polskiego rynku. Wiem, że robicie to między innymi poprzez lokalną produkcję. Jak jeszcze staracie się pozytywnie wpływać na poprawę czynników makroekonomicznych w Polsce?
Wiola Wiertel: Tak lokalna produkcja to jeden z filarów marki Bohema Clothing. Od początku wiedzieliśmy, że będziemy chcieli wspierać polskie rzemiosło i na nim bazować. Nasze pierwsze projekty powstawały w małej manufakturze należącej do rodziców Sebastiana. Dzięki temu mogliśmy poznawać nowe materiały i uczyć się jak tworzyć z nich buty. W tym momencie współpracujemy już z 5 polskimi manufakturami. Bohema Clothing to marka, która z założenia ma być marką globalną wspierającą lokalną produkcję. Od samego startu nasze produkty dostępne na całym świecie, mamy klientów z USA, Europy, czy nawet Australii. Małymi krokami budujemy świadomość marki zagranicą poprzez promocję na targach, w internecie, poprzez zagranicznych influencerów oraz współpracę z takimi organizacjami jak Vegan Fashion Week.
BOHEMA CLOTHING – PIERWSZE WEGAŃSKIE BUTY NA RYNKU
Z jakich materiałów wykonywane są wasze produkty?
Sebastian Szypuła: Nasze projekty tworzymy z innowacyjnych materiałów na bazie roślin i odpadów z innych przemysłów. Pierwsze buty Bohema Clothing powstały ze skóry z ananasa, później jako pierwsi na świecie stworzyliśmy buty z kaktusa. W tym momencie w naszym portfolio dostępne są również produkty ze skóry z winogron i skóry z kukurydzy. Wszystkie nasze materiały posiadają certyfikaty potwierdzające ich jakość i przyjazność środowisku. Jesteśmy w procesie testowania nowych materiałów, które mamy nadzieję zaprezentować w naszej jesiennej kolekcji.
W opinii publicznej pojawiają się informacje o nikłej trwałości wegańskich projektów. Czy możecie temu zaprzeczyć? Zastanawiam się, czy przed sprzedażą testujecie obuwie. Przeprowadzacie… Crash testy?
Sebastian Szypuła: W opinii publicznej utarło się, że buty ze skóry to te najlepsze i najtrwalsze i niestety wiele osób podważa jakość roślinnych materiałów bezpodstawnie nie mając ich nigdy w rękach czy na nogach. Nasze materiały przechodzą testy techniczne, które są gwarancją ich jakości. Dodatkowo sami testujemy materiały w Instytucie Przemysłu Skórzanego na liczbę zgięć, w różnych warunkach atmosferycznych, ale oczywiście crash testy też robimy ;)
Wiola Wiertel: Tak, każde buty testujemy wewnętrznie zanim wejdą do kolekcji na własnej skórze, czy własnych stopach. A jeśli chodzi o crash testy to było oblewanie butów woda, zamrażanie, wystawianie na długie godziny na słońce itd. Chcemy mieć pewność, że nasze buty to buty na lata. Jako ciekawostkę dodam, że nasze pierwsze buty z ananasa moja mama nosi od 5 lat i naprawdę wyglądają jak nowe.
Przeczytaj również: „Firmie naprawdę zależy” – Daniel Ervér, prezes i CEO Grupy H&M o najważniejszych wartościach, wierze w ludzi i świadomych wyborach modowych
Mam wrażenie, że teraz zadam pytanie, które wielu czytelników interesuje szczególnie… Jak wygląda proces przygotowania wegańskich materiałów do produkcji obuwia i akcesoriów?
Wiola Wiertel: Skóry roślinne, z których wykonujemy nasze buty i akcesoria podobnie, jak inne skóry otrzymujemy już przygotowane do produkcji. To nasi dostawcy barwią je i wyprawiają oraz nadają im faktury. Myślę, że jednak ciekawy jest sam proces powstawania materiałów.
Skóra z kaktusa jest wyjątkowo wydajna jeżeli chodzi o proces produkcji. Z jednego kaktusa mogą powstać setki metrów kwadratowych materiału w krótkim czasie. Wszystko dlatego, że nie trzeba ścinać całej rośliny, by stworzyć ten wegański materiał. Wystarczy odciąć starsze liście, które odrosną w tym samym miejscu po około 7 miesiącach. Skóra z kaktusa jest wytwarzana z dojrzałych liści kaktusa, aby kaktus nie został uszkodzony i mógł dalej rosnąć. Liście są następnie czyszczone, rozbijane na mniejsze kawałki i pozostawiane na słońcu do wyschnięcia na co najmniej trzy dni. Włókna są oddzielane od wysuszonej ściółki.
Następnie sproszkowane białko jest ekstrahowane, przenoszone do laboratorium i mieszane z różnymi formułami, które zawierają barwniki, tworząc płynną bio-żywicę. Żywica jest następnie wylewana na materiał nośny, tworząc skórę kaktusa. Rodzaj użytego materiału zależy od przyszłego zastosowania tkaniny, ale zazwyczaj stosuje się bawełnę z recyklingu. Do wytworzenia jednego metra bieżącego skóry z kaktusa Desserto potrzeba około 3 liści kaktusa.
Podobnie jest z innymi materiałami?
Jeśli chodzi o tworzenie skóry z kukurydzy, kukurydza jest corocznie odnawialnym materiałem. Po zebraniu kukurydza poddawana jest fermentacji lub transformacji chemicznej w celu wyekstrahowania dekstrozy. Proces ten nie wymaga użycia substancji petrochemicznych. Włókna pochodzą z dekstrozy, cukru prostego występującego w kukurydzy. Dekstroza jest wykorzystywana do tworzenia naturalnego polimeru. Polimer jest formowany w “granulki”, które mogą być wytłaczane i wykorzystywane do wytwarzania różnych produktów, w tym tkanin.
Skóra z winogron powstaje z odpadów z przemysłu winiarskiego. Przemysł winiarski we Włoszech produkuje 26 miliardów litrów wina każdego roku, podczas tego procesu powstają tony odpadów winiarskich, które są zwykle wyrzucane. Z takiej ilości można stworzyć 3 miliardy m2 skóry z winogron rocznie. Odpady winogronowe jak miąższ, skórki, łodyżki i pestki są zbierane, poddawane recyklingowi i mieszane z roślinnymi żywicami, bio-PU lub water-based PU w celu stworzenia materiału skóropodobnego. Same pestki winogron zawierają około 35 proc. celulozy , z której można wytworzyć włókno. Do tego procesu zamiast oleju naftowego wykorzystuje się bio olej z pestek winogron, co sprawia, że Vegea nie tylko jest wolnym od okrucieństwa, ale przede wszystkim zrównoważonym materiałem.
Czy wegańskie materiały jakkolwiek ograniczają was w tworzeniu? Czy są momenty, w których kreatywność twórców zderza się z możliwościami materiału?
Sebastian Szypuła: Dla naszych szewców nie ma rzeczy niemożliwych. Jednak każdy projekt konsultujemy z konstruktorami, żeby wiedzieć, jakie rozwiązania powinniśmy zastosować. Materiały roślinne mają trochę inną ciągliwość i inaczej reagują na temperaturę, należy nauczyć się ich obsługi, ale wtedy już naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych.
Jak dbać o produkty wykonane z roślinnych materiałów?
Sebastian Szypuła: Jeśli chodzi o pielęgnację to tak naprawdę jest ona taka sama jak w przypadku butów ze skóry zwierzęcej. Najważniejsze to regularne impregnacja, czyszczenie i nawilżanie. Ważny jest dobór kosmetyków – my zawsze polecamy te najbardziej naturalne stworzone na bazie wosków roślinnych.
PRZYSZŁOŚĆ ZRÓWNOWAŻONEJ MODY
Mam wrażenie, że produkcja wegańskiej mody zaczyna rozkwitać. Konsumenci zwracają już uwagę na emisyjność marek. Zastanawiam się, czy widzicie postęp w możliwościach technologicznych? Zakładam, że na początku działalności marki te były dużo gorsze.
Wiola Wiertel: Każdego roku obserwujemy rosnącą świadomość wśród nowych klientów. Coraz więcej osób decyduje się na nasze produkty, ze względu na to, że są najlepszą dostępną alternatywą. Widzimy również ogromny rozwój na rynku materiałów. Pojawiają się nowe materiały, a te już dostępne są coraz lepszej jakości i jeszcze bardziej zrównoważone. Powstaje też wiele materiałów w 100 proc. kompostowalnych, które właśnie zaczynamy testować. Myślę, że to dopiero początek i, że nadchodzi ewolucja, a może nawet rewolucja.
Sebastian Szypuła: Poza samymi materiałami, pojawia się również coraz więcej możliwości. Choćby druk 3D, który już od dłuższego czasu testujemy, by móc tworzyć własne komponenty z elementów do recyclingu. Dużą szansą dla branży są również rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję. Pozwalają one jak najlepiej dopasować produkty, by uniknąć zwrotów i wymian, co pozwoli jeszcze bardziej zmniejszyć emisyjność branży.
Przeczytaj również: „Mam wizję, że w końcu zobaczę skórę z polskich jabłek i będę mogła zrobić z nich buty”. O zrównoważonych materiałach rozmawiamy z Agnieszką Ziółek, założycielką marki Agazi
W DNA Bohema Clothing znajdziemy fokus na proekologię. Jak chcielibyście, aby wyglądał idealny świat mody? Niestety, dzisiaj jest on wciąż przygniatany przez marki wykorzystujące do produkcji sztuczne materiały oraz niejednokrotnie łamiące podstawowe prawa człowieka swoich pracowników.
Wiola Wiertel: Rynek fast fashion jest ogromny. Nauczył nas, że możemy podążać za kreowanymi przez marki trendami kupując tanie, wątpliwej jakości ubrania czy buty. Na szczęście w ostatnim czasie mocno się zmienia, a konsumenci poszukują wysokiej jakości i stylowych modeli, są zdecydowanie bardziej świadomi. Bardzo ważna jest edukowanie przez marki na temat zrównoważonej mody. To od początku staramy się robić, bo wierzymy, że to pozwoli zmienić podejście ludzi do mody. Nasz idealny świat mody jest pozbawiony jakiegokolwiek okrucieństwa, czy to wobec zwierząt, czy ludzi czy planety. Nasza marka i nasze projekty są tylko potwierdzeniem, że właśnie tak może wyglądać. Roślinne materiały, zrównoważona produkcja, świadome podejście, wysoka jakość i stylowe ponadczasowe fasony to nasz idealny świat mody. Mamy nadzieję, że taka będzie niedaleka przyszłość.
Zdjęcie główne: mat. prasowy