Tydzień Mody w Mediolanie stał się doskonałą okazją, by z bliska podziwiać dziedzictwo Pollini. Z imponującą historią, sięgającą ponad 70 lat, włoska marka niezmiennie zachwyca kunsztem i mistrzostwem wykonania. O najnowszej kolekcji czerpiącej inspiracje z bogatych archiwów marki, oraz o ambitnych planach na przyszłość, które mają umocnić pozycję Pollini jako ikony włoskiego stylu, opowiedziała osobiście Natalia Battaglini, Head of Design & Merchandising Pollini.
Mediolan, luty 2025. Pełne elegancji przestrzenie Palazzo Dionizetti stały się tłem dla prezentacji najnowszej kolekcji Pollini na sezon jesień-zima 2025. Projektanci, czerpiąc inspirację z klasycznej estetyki college’u, podjęli się ambitnego zadania – tchnąć nowe życie w tradycyjne motywy. Efektem ich kreatywnej wizji jest linia, która z szacunkiem odnosi się do modowej spuścizny, jednocześnie odważnie eksplorując nowoczesne formy i detale.


Gwiazdą prezentacji stała się odświeżona wersja kultowego modelu Cavaliere. Te klasyczne oficerki jeździeckie przeszły spektakularną metamorfozę, prezentując się w nowej, awangardowej odsłonie. Gruba podeszwa, lakierowana skóra z efektem “corc-print” i niezwykła lekkość to cechy, które wyróżniają ten model na tle konkurencji.
Nie zabrakło również propozycji dla miłośniczek kobiecych akcentów. W kolekcji pojawiły się zmysłowe botki z miękkiej skóry napa oraz eleganckie czółenka d’orsay z metalowymi noskami. Te modele emanują subtelnym seksapilem, zachowując przy tym niezrównany komfort noszenia. Pollini po raz kolejny udowadnia, że potrafi łączyć tradycję z nowoczesnością, tworząc kolekcje, które zachwycają i inspirują.
Marka wprowadziła również kolekcję kapsułową o sportowym charakterze, nazwaną P-Ride, stworzoną we współpracy z Michelin i partnerem licencyjnym obuwia, JV International. Zainspirowana butami do biegania w terenie, kolekcja obejmuje kilka modeli w trzech wariantach kolorystycznych, z ultralekkimi podeszwami zapewniającymi dodatkową przyczepność.


Wywiad z Natalia Battaglini, Head of Design & Merchandising
Podczas prezentacji kolekcji AW2025 osobiście spotkaliśmy się z Natalią Battaglini, która opowiedziała nam o inspiracjach do jej powstania i ambitnych celach włoskiego pioniera luksusu.
Nowa kolekcja Pollini zachwyca elegancją, klasą i jakością wykonania. Jakie inspiracje stały za jej powstaniem?
Inspiracją dla kolekcji jesień-zima 2025 jest przede wszystkim nasze bogate archiwum. Mamy 72-letnią historię, co ułatwia czerpanie inspiracji z naszych ikonicznych projektów. Staramy się reinterpretować te klasyki, dostosowując je do aktualnych trendów i potrzeb rynku.
Jak udaje się łączyć tak bogate dziedzictwo z aktualnymi trendami i wymaganiami klientów?
To proces oparty na współpracy. Tworzenie kolekcji to dla mnie nie hierarchiczny, odgórny proces, lecz praca zespołowa. Angażujemy różne działy, zwłaszcza handlowy i merchandisingu, a także dział komunikacji, aby zapewnić spójny wizerunek i przekaz. Dzięki temu możemy tworzyć kolekcje, które są ponadczasowe, spójne z sezonu na sezon, a jednocześnie odzwierciedlają aktualne trendy rynkowe.
Czy uwzględniacie różnorodność potrzeb klientów oraz trendów panujących na rynkach globalnych w procesie tworzenia i dystrybucji waszych kolekcji?
Zdecydowanie, i jest to zasługa naszego elastycznego podejścia. Kluczowa jest tu ścisła współpraca i koordynacja z działem handlowym oraz działem merchandisingu. Pozwala nam to na bieżąco analizować trendy i dostosowywać naszą ofertę.
Mogę to zilustrować przykładem: w tym sezonie prezentujemy model Pollini Flexi. To buty o wyjątkowej elastyczności, z podeszwą, która naturalnie się zgina. Stworzyliśmy je, aby odpowiedzieć na potrzebę kobiet posiadania dodatkowej, „zapasowej” pary butów, którą można nosić w torebce podczas poruszania się po mieście.
Wprowadziliśmy tę kolekcję w sezonie wiosna-lato i odniosła ogromny sukces na całym świecie, nawet na rynkach o trudniejszych, chłodniejszych warunkach pogodowych. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się stworzyć specjalną wersję z futrzaną wyściółką, aby sprostać wymaganiom tych konkretnych rynków.
Podsumowując, tworzymy bazową, filarową kolekcję, która jest naszą podstawową ofertą. Następnie modyfikujemy ją, dostosowując do potrzeb poszczególnych rynków, uwzględniając ich specyfikę i panujące tam trendy. Takie podejście pozwala nam na globalny zasięg, przy jednoczesnym zachowaniu lokalnej wrażliwości.


Jakie kroki podejmujecie, aby zapewnić klientom płynne i spójne doświadczenie — zarówno w sklepie stacjonarnym, jak i na stronie internetowej?
Muszę podkreślić, że Pollini bardzo wcześnie wdrożyło podejście omnichannel. Dla nas niezwykle ważne jest, aby klient mógł doświadczyć tego samego, niezależnie od tego, gdzie się znajduje. Budowanie unikalnego i spójnego doświadczenia jest dla nas kluczowe – zwłaszcza, że około 80–85% interakcji z naszym e-commerce odbywa się za pośrednictwem smartfona. Właśnie z tego powodu staramy się tworzyć zintegrowane podejście omnichannel, które łączy wszystkie punkty kontaktu z klientem.
Jakie działania podejmujecie, aby przybliżyć klientom historię marki i zaprosić ich do tej swoistej rodziny?
W 2023 roku Pollini świętowało swoje 70-lecie. Z tej okazji zrealizowaliśmy szereg działań promujących ten ważny moment. To była świetna okazja, by opowiedzieć historię marki – cofnąć się w czasie i pokazać, co udało nam się osiągnąć przez te wszystkie lata. Historia marki zawsze jest częścią naszej narracji.
Nie chcemy jednak popadać w nostalgię. Uważam, że ludzie są otwarci na poznanie historii produktu, ale jednocześnie chcą czuć, że marka żyje teraźniejszością. Dlatego zawsze staramy się łączyć te dwa aspekty. Dla nas dziedzictwo to nie tylko styl, ale przede wszystkim rzemiosło, jakość wykonania, pasja do produktu i sposób, w jaki go tworzymy.
Naszym celem jest rozwijanie marki, nie tracąc z oczu jej tożsamości. Dla nas historia to tożsamość. A sposób na to, by być rozpoznawalnym na tak konkurencyjnym rynku, to właśnie wierność naszym wartościom. Wszystko, co robimy, jest połączeniem teraźniejszości, przyszłości i świadomego czerpania z przeszłości.
A gdzie widzisz firmę za kolejne pięć lat, biorąc pod uwagę szybko zmieniające się preferencje klientów i ich wpływ na Wasze działania?
Z punktu widzenia merchandisingu, dziś klienci szukają jakości i ponadczasowego rzemiosła. Nie chodzi już o konsumpcjonizm. Szukają produktów, które przetrwają wiele sezonów. Dlatego według mnie kluczowe jest inwestowanie w rzemiosło i jakość w odpowiednim przedziale cenowym, a także tworzenie kolekcji ponadczasowej – tak zwanej kolekcji bazowej (core collection), którą można rozwijać i dostosowywać sezonowo.
Pokolenie Z, staje się coraz bardziej widoczne i, jak sądzę, coraz częściej zostaje Waszymi klientami. Czy podejmujecie jakieś działania, by ich do siebie przyciągnąć?
Tak, zdecydowanie. Cała nasza strategia komunikacyjna skupia się na tym, aby objąć szersze grono odbiorców. Pollini jest mocne wśród millenialsów i boomersów, ale Natalia wnosi świeże spojrzenie, tworząc produkty, które trafiają także do młodszych pokoleń. Sposób, w jaki komunikujemy markę, również jest dostosowany do ich oczekiwań – staramy się, by wizerunek był bardziej świeży, młodszy, międzynarodowy. Chcemy też podkreślić bardziej „polityczny” wymiar marki – oczywiście cenimy nasze dziedzictwo, ale Pollini to też żywiołowy, zaangażowany duch. Dlatego łączymy te elementy w komunikacji w sposób, który jest zrozumiały i trafia do młodszych pokoleń. Oni naprawdę cenią jakość, dbają o środowisko i przyszłość planety. Dlatego inwestowanie w produkty wysokiej jakości, które mogą towarzyszyć im przez długi czas, jest dla nich bardzo ważne. W tym sensie nasze podejście i jakość produkcji są z ich oczekiwaniami bardzo spójne.
Przeczytaj również: Marki z portfolio grupy GPoland na Milan Fashion Week. Wskazały trendy na jesień 2025