REKLAMA

Summer Fridays czyli benefity pracowników Chanel

REKLAMA

Benefity pozapłacowe stały się już normą w większości firm. Nikogo nie zaskakują pracownicze karty na siłownię, dostęp do opieki medycznej czy firmowy telefon lub laptop. Jednak w dalszym ciągu niewiele mówi się w Polsce o tzw. wakacyjnych benefitach, które cieszą się dużą popularnością za granicą.

Summer Fridays

Wakacyjne piątki, czyli popularne w Stanach Zjednoczonych „Summer Fridays”, to marzenie każdego pracownika, który w piątkowe popołudnie odlicza sekundy do weekendu. W firmach, które wprowadziły „Summer Fridays” pracownicy kończą prace wcześniej w każdy letni piątek  (najczęściej od Memorial Day, który przypada 29 maja do Labour Day, czyli 4 września).

W Polsce skrócone godziny pracy w piątki nie są jeszcze zbyt popularne – oferuje je ponad 700 firm w naszym kraju. W porównaniu z rynkiem pracy za oceanem, wynik jest bardzo niski. Szacuje się, że z tego benefitu korzysta nawet co 3 amerykański pracownik.

Jak dokładnie przebiegają wakacyjne piątki? Niekoniecznie są to dni wolne, raczej polegają na krótszym czasie pracy. W praktyce pracownicy np. pracują trochę dłużej przez 4 dni, by w piątek wyjść wcześniej, obowiązki wykonują zdalnie, sami decydują o elastycznych godzinach w piątki lup po prostu wszyscy wychodzą z biura szybciej niż w pozostałe dni pracy.

Bonusowy urlop

Nikomu nie trzeba wyjaśniać, że urlop jest ważny i potrzebny. Każdy pracownik potrzebuje czasu na regenerację, musi naładować baterie, w innym przypadku praca może spowodować wypalenie zawodowe i spadek satysfakcji. A co, gdyby urlop mógł trwać nieco dłużej?

W naszym kraju wciąż stosunkowo niewiele firm oferuje swoim pracownikom dodatkowe dni płatnego urlopu jako benefit. Za granicą jest to często spotykany dodatek pozapłacowy, gdzie zatrudnieni mogą korzystać ze zwiększonej puli płatnego urlopu, a nawet z tzw. urlopu sabbatical, czyli dłuższej bezpłatnej przerwy w pracy z gwarancją powrotu.

Pozazdrościć można m.in. pracownikom firmy Adobe. Spółka przyjęła ciekawą strategię, aby mieć pewność, że pracownicy są wypoczęci i przygotowani do pracy. Cała firma zamykana jest na jeden tydzień w grudniu i na jeden tydzień w okresie letnim. Wszyscy pracownicy mają wtedy „przymusowe” wolne.

Adobe argumentuje, że wysyłanie wszystkich pracowników na urlop w tym samym czasie ułatwia organizacje, ale też świetnie wpływa na motywację zatrudnionych. Tym, którzy w sezonie urlopowym zostaliby w biurze, byłoby trudniej skupić się na pracy, podczas gdy większość ich kolegów właśnie leżałaby na plaży.

Urlop na koszt firmy

Dofinansowanie do urlopu brzmi jak marzenie? Takie benefity występują nie tylko w bajkach, ale także w prawdziwym życiu. Pracownicy znanego portalu rezerwacji noclegów Booking. com otrzymują budżet w wysokości 1 tys. euro rocznie do wykorzystania na pokrycie kosztów zakwaterowania podczas prywatnych podróży. W przypadku konkurenta, firmy Airbnb, są to jeszcze większe środki na noclegi – aż 2 tysiące dolarów rocznie.

Genialnym przykładem wakacyjnych benefitów może być też amerykańska firma Moz, zajmująca się pozycjonowaniem stron internetowych. Pracodawca ten pokrywa koszty podróży swoich pracowników przebywających na płatnym urlopie do kwoty 3 tysięcy dolarów. Pracownicy z takimi benefitami od firmy, z pewnością są zregenerowani, a work-life balance nie jest im obcy. Nie jesteśmy jednak pewni, czy są oni bardziej produktywni w pracy czy marzą cały czas o wakacjach.

Przeczytaj również: Career Monday: Z jakich narzędzi możemy korzystać w networkingu

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES