noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Fotografia promująca projekt Atacama RE-commerce. Karton z ubraniami, leżący na odpadach tekstylnych.

Ubrania z pustyni na sprzedaż. Niecodzienny projekt to okazja dla klientów

REKLAMA
noSlotData

Odzież zalegająca na chilijskiej pustyni Atacama to problem znany już od dawna. Wygląda na to, że teraz może się to nareszcie zmienić. Wszystko za sprawą projektu „Atacama RE-commerce”, na którym skorzysta nie tylko środowisko, ale także klienci.

Tony odzieży na pustyni

Pustynia Atakama w Chile to jedno z największych składowisk odpadów tekstylnych na świecie. Szacuje się, że rocznie trafia tam około 39 tysięcy ton ubrań – zarówno tych używanych, jak i nowych, które się nie sprzedały. Liczba nadal przyczepionych metek pokazuje, że nadprodukcja odzieży, będąca pokłosiem popularności fast fashion, jest realnym problemem. Za składowisko odpowiedzialne są głównie marki działające w Europie, Stanach Zjednoczonych, Chinach oraz Bangladeszu.

Problem jest poważny, ponieważ czas rozkładu tekstyliów – w zależności od materiału – wynosi od kilku miesięcy do nawet 200 lat. Najgorzej pod tym względem wypadają ubrania wykonane z poliestru i innych syntetycznych włókien. Odpady tekstylne trafiające nieustannie na pustynię Atakama stanowią zagrożenie dla lokalnego ekosystemu

„Problem polega na tym, że odzież nie ulega biodegradacji. Zawiera produkty chemiczne, więc nie jest akceptowana na wysypiskach komunalnych”

– komentuje problem Franklin Zepeda z firmy EcoFibra.

Może Cię zainteresować: Moda vs. środowisko. Ile ubrań odzyskuje branża? Statystyki

„Atacama RE-commerce” – na ratunek pustyni

Organizacje propagujące odpowiedzialną i zrównoważoną modę rozpoczynają walkę z zalegającymi na pustyni odpadami tekstylnymi. VTEX, Fashion Revolution Brazil, Fashion Revolution Brazil i Desierto Vestido wystartowały z niecodziennym projektem pod nazwą „Atacama RE-commerce”. To połączenie recyklingu, mody i ekologii, na którym skorzystają klienci oraz pustynia Atakama.

„Wierzymy, że każda sztuka odzieży ma swoją historię i cel. Naszą misją jest ocalenie tych ubrań i danie im drugiej szansy, zwiększając jednocześnie świadomość na temat nadmiernego konsumpcjonizmu, który napędza dzisiejszy przemysł modowy”

– mówi Mariano Gomide de Faria, CEO VTEX – jednej z organizacji non-profit odpowiedzialnych za projekt „Atacama RE-commerce”.

Akcja daje odzieży z pustyni Atacama drugie życie. Dzięki niej składowane tam ubrania są dokładnie selekcjonowane, a następnie czyszczone oraz – w razie potrzeby – odnawiane i naprawiane. Finalnie trafiają na stronę internetową projektu „Atacama RE-commerce”, gdzie klienci mogą zamówić rzeczy całkowicie za darmo. Muszą jedynie opłacić koszt wysyłki.

Pierwszy drop wyprzedany

Projekt „Atacama RE-commerce” wystartował już w marcu i ma za sobą pierwszy drop. Akcja okazała się sukcesem – przygotowana kolekcja wyprzedała się w ciągu zaledwie 5 godzin i trafi do ponad 10 krajów na całym świecie. Jak zapowiadają inicjatorzy: to dopiero początek, a klienci mogą spodziewać się kolejnych dropów.

„Chcemy wyjść poza e-commerce: nasza inicjatywa skłania do refleksji nad konsekwencjami obecnego modelu produkcji, konsumpcji i niekontrolowanego marnotrawstwa. Żyjemy w czasach kryzysu klimatycznego, a przemysł modowy potrzebuje bardziej zdecydowanych zobowiązań. Ta akcja to sposób na zwrócenie uwagi na to, co kryje się za ubraniami, i na pobudzenie nowych sposobów ich postrzegania”

– komentuje Fernanda Simon, dyrektor wykonawcza Fashion Revolution Brazil.

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES