W XX wieku zegar mody wybijał nowe tendencje co dziesięć lat i tak, od lat 20. do 00., branża promowała wybrane trendy z właściwą dla siebie regularnością. Od roku 2010 sytuacja uległa zmianie, a wymiana odzieżowych mód przyspieszyła tak, że trudno dzisiaj określić, kiedy interpretujemy lata 70., a kiedy pojawia się disco przyprawione szczyptą westernu z XIX wieku. Jest jednak tendencja, która zdominowała ostatnie sezony w branży mody, a określić ją można jednym słowem: komfort.
>>> Przeczytaj również: TRENDWATCHING: Generacja Next: poznaj potrzeby swojego przyszłego klienta
Work-life balance
Czasy galopującego kapitalizmu państwa rozwinięte mają za sobą, ale ich skutki odczuwamy do dziś. Przepracowanie przestało być modne, a wielu konsumentów coraz częściej skłania się do zamiany napiętych harmonogramów na te uwzględniające czas na relaks – ten fizyczny i mentalny. Filozofia hygge i jej następcy zwrócili uwagę na ludzką potrzebę poszukiwania szczęścia i komfortu, którego dróg jest wiele. Jedną z nich i atrakcyjną dla przedstawicieli młodszych pokoleń jest spędzanie czasu w domu. Badania PEW Research pokazują, że 72% Millenialsów woli zostać w domu i oglądać np. Netflixa, niż wychodzić wieczorem na miasto. Z drugiej strony rośnie zainteresowanie inną formą relaksu, zwłaszcza wśród starszych przedstawicieli generacji. Wyjazdy w naturę, gdzie wśród szumu lasu czy morskich fal możemy naładować baterie na cały tydzień stają się coraz częstszym wyborem pracujących na co dzień w mieście. Ta sytuacja stworzyła prawdziwą okazję dla marek, które mogą wykorzystać rosnące zainteresowanie konsumentów poczuciem komfortu i relaksem, zarówno w produkcie jak i komunikacji, przyłączając się do debaty na temat zdrowia psychicznego oraz oferując produkty promujące życiowy balans.
Home-work wear
Jednym z czynników wpływających na coraz częstszy wybór wygodnego ubrania jest zmiana stylu życia ściśle związana z obecnym stanem rynku pracy. Według raportu Intuit już prawie 40% siły roboczej w Stanach Zjednoczonych stanowią freelancerzy, podwykonawcy i pracownicy tymczasowi. Wzrost znaczenia klasy kreatywnej przyczynił się do wytworzenia nowej grupy tzw. hyphenate creatives, czyli ludzi poszukujących własnego sposobu na realizację osobistych celów i pracy zawodowej. Tworzą oni swoje ścieżki kariery w oparciu o kilka dziedzin i zawodów pobocznych. I tak prawniczka po godzinach jest trenerem personalnym, a grafik realizuje się w weekendy jako instruktor jogi. Praca w nowym trybie oznacza większą swobodę w zakresie miejsca pracy i jej godzin. Klasyczny rytm wyznaczany do tej pory przez godziny 9:00-17:00 zastępują elastyczne grafiki umożliwiające pracę z domu lub z innego dowolnego miejsca – również na świecie. W tym kontekście służbowy dress-code staje się hybrydą pomiędzy wygodnym dresem a outfitem, w którym możemy przejść się do kawiarni czy na spotkanie biznesowe.
Komfort jest cool
Coraz większe zainteresowanie sportem i garderobą niezwiązaną stricte z biurowym mundurkiem sprzyja dynamicznemu rozwojowi rynku odzieży określanej mianem sportowej elegancji (ang. athleisure). Wartość tego segmentu szacuje się aktualnie na ponad 100 mld dolarów. Powolne zacieranie się granic pomiędzy pracą a czasem wolnym, a także zanikanie stereotypów na temat płci przyczyniło się do powstania trendu dominującego początek XXI wieku, w którym wygodny ubiór i obuwie jest jednym z wyznaczników bycia cool. Na tej fali urosły takie marki jak Common Projects, Mansur Gavriel, Maryam Nasir Zadeh czy By Far na nowo definiujące komfort i promujące otulające formy i niskie obcasy.
W tym kontekście warto również wymienić marki sportowe. Produkty brandów takich jak Nike, Reebok czy Adidas zyskały pożądanie wśród grup jeszcze kilka lat temu niezainteresowanych sneakersami. Obecnie co sezon inna marka przeżywa swój moment chwały, dominując retro-modelem światowe ulice. O kawałek sportowego tortu postanowiły zawalczyć również brandy high fashion, a kulminację tego wyścigu obserwujemy w tym roku, kiedy to nie tylko fasony osiągnęły monstrualne rozmiary, ale również ceny za parę sneakersów poszybowały w górę i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się zmienić.
Oprócz rozwoju sektora sportowego możemy aktualnie zauważyć coraz większe zainteresowanie garderobą bieliźnianą. Piżamy, szlafroki, a nawet klapki – wszystko w stylu lonugewear zarezerwowane niegdyś tylko dla domowych aktywności, wdziera się do codzienności, oferując inne, bardziej zmysłowe wydanie komfortowego ubioru. Na przestrzeni następnych kilku sezonów możemy spodziewać się połączenia tych dwóch estetyk i powstawania nowej, która będzie odbiciem szybko zmieniającego się stylu życia.
Autorka: Agnieszka Polkowska – trendwatcher i strateg produktu. Założycielka pierwszego w Polsce studio obserwacji i wdrażania trendów w sektorach mody i lifestyle’u TRENDSPOT, gdzie oferuje usługi związane z prognozowaniem trendów, projektowaniem innowacji i budowaniem strategii produktu. Współtworzy kolektyw POP UP GRUPA, w ramach którego zajmuje się rozwojem takich marek jak Gosia Baczyńska, L37, BOHOBOCO, Fiore czy TOVA.