Powrót elegancji
Krawiectwo wróciło i to w wielkim stylu. Oczywiści podejrzani tacy jak Canali, Corneliani czy Ermenegildo Zegna pokazali mnóstwo pięknych garniturów. Inne bardziej wybredne marki również pokusiły się o ten krok. Podczas pokazu Comme des Garçons mogliśmy podziwiać awangardowe podejście do garniturów. Charles Jeffrey Loverboy pokazał kilka ciekawych skrojonych na miarę dwuczęściowych kreacji, nawet król streetwearu Virgil Abloh, wrzucił garnitur lub dwa do swojej inauguracyjnej kolekcji dla Louis Vuitton. Według wielu opinii najbardziej elegancką ze wszystkich linii była ta inspirowana couture stworzona przez Kima Jones dla Diora. Zachwyciło również Etro. Uwierzcie nam, nigdy więcej nie spojrzycie na garnitur w ten sam sposób.
Byłoby nie fair nie wspomnieć o kilku inspiracjach w świecie garniturów. Od stylowych lat siedemdziesiątych po zabawne podejście do lat sześćdziesiątych – takie tendencje panowały na wybiegach. Zwróciliśmy uwagę na chłodny biały garnitur z pokazu Wooyoungmi przypominający ten, który w „Gorączce sobotniej nocy” nosił John Travolta. Pojawiły się też dyskotekowe akcenty żywcem wyjęte z lat osiemdziesiątych. Błyszczało na pokazie SSS World, a na Thom Browne dało się wyczuć szczyptę stylu retro. Miło jest poczuć orzeźwiający powrót klasycznych oldschoolowych trendów.
Powtarzającym się elementem na pokazach wiosna-lato 2019 było noszenie garnituru na nagi tors. Zgadza się: nagi. Tę tendencję zaobserwowaliśmy na wielu pokazach od Ermenegildo Zegna przez Hermes, aż po Roberto Cavalli. Czy przyjmie się na ulicach naszych miast?
Czytaj dalej…