W tym tygodniu świat mody znowu pożegnał osobę, która była odpowiedzialna za kreowanie stylu wielu kobiet po II Wojnie Światowej. Tą postacią jest Madame Carven rozpoczynająca swoją pracę przy takich wielkich nazwiskach jak Dior, Balmain czy Schiaparelli.
Marie-Louise Carven-Grog, a właściwie Carmen de Tommaso, zmarła w ten poniedziałek w wieku 105 lat. Była jedną z nielicznych kobiet, która zdecydowała się otworzyć swój własny dom mody szyjący ubrania pret-a-porter. Uczyniła to w 1945 roku, zaś za swój cel obrała stworzenie kreacji dla kobiety o niewielkim wzroście. Madame sama nie grzeszyła wzrostem i chciała ubierać osoby podobne do niej samej.
Oprócz ubrań szyld „Carven” wypuścił także wiele perfum m.in. szyprowo-kwiatowe Ma Griffe stworzone przez Jeana Carlesa w 1946 roku. Właśnie za ten zapach, pierwszą kolekcję gotowa do noszenia oraz całokształt swoich zasług dla świata mody Carmen de Tommaso, w dniu swoich setnych urodzin, została odznaczona francuską Legią Honorową.
Marie-Louise rządziła swoich przedsiębiorstwem do 1993 roku. Dawny blask Carven przywrócił dopiero szesnaście lat później Guillaume Henry czerpiąc inspiracje z archiwum firmy. Obecnie na stanowisku dyrektora kreatywnego stoją Alexis Martial wraz z Adrienem Caillaudaudem.
Autor: Rafał Cała
