Wow, wyglądam dokładnie jak manekin Fenty! – takie i podobne komentarze pojawiły się w sieci, tuż po tym jak Rihanna zaprezentowała w Nowym Jorku swoją kolekcję bielizny na manekinach o nieco większym rozmiarze niż standardowa S-ka.
Wielu twierdzi, że czegokolwiek Rihanna by się nie tknęła – zamienia to w złoto. Sukces wszystkich jej marek jest tego świetnym przykładem – rewlacyjne wyniki marki kosmetycznej Fenty Beauty, współpraca z koncernem LVMH, która zaoowocowała stworzeniem marki modowej czy osławiona już kolekcja bielizny Savage x Fenty nie pozostawiają w tej kwestii wątpliwości. Podobnie z ideami promowanymi przez piosenkarkę – nie dziwi więc, że za gwiazdą stoi szerokie grono fanów, wspierajac ją w kolejnych działaniach.
>>> Zobacz również: Rihanna najbogatszą piosenkarką świata! Jak dorobiła się fortuny?
Piosenkarka od początku tworzenia własnych marek nie ukrywała, że chce w swojej działalności podkreślać naturalne i różnorodne kobiece piękno. Kolekcja bielizny Savage x Fenty została wypuszczona w szerokiej rozmiarówce, by kobiety o najróżniejszych kształtach mogły znaleźć wśród niej coś dla siebie. Podobnie z modelkami, które występowały w kampaniach Rihanny – tu różnorodność również grała pierwsze skrzypce.
Teraz Rihanna postanowiła posunąć się o krok dalej i wprowadzić do swojej marki kolejny dość innowacyjny pomysł. Co prawda, jako pierwsza wykorzystała go niedawno firma Nike w swoim flagowym londyńskim salonie, jednak inicjatywa Barbadoski spotkała się z bardzo głośnym odezwem fanów.
Od kiedy w nowojorskim pop up store stanęły manekiny o zaokrąglonych kształtach, w sieci pojawiły się setki komentarzy wyrażające ogromną aprobatę dla działań Rihanny. Liczne komentarze wskazywały, że poparcie piosenkarki dla ruchu body positive zasługuje na uznanie. W sieci pojawiły się również sugestie, że manekiny wzorowane były na ciele piosenkarki, co tak właściwie mogłoby być możliwe.
A co Wy myślicie o manekinach plus size? Czy uważacie, że powinny pojawić się w każdej sieciówce?
