Bank centralny Stanów Zjednoczonych (Fed) jest jedną z najważniejszych instytucji finansowych na świecie. Decyzje podejmowane przez Fed w mniejszym lub większym stopniu wpływają na nas wszystkich. Rada banku centralnego odpowiedzialna jest bowiem między innymi za wysokość stóp procentowych w USA. To natomiast ma bezpośredni wpływ na całą gospodarkę, w tym kursy marek modowych.
W środę nowojorska giełda zareaguje na zbliżający się odczyt poziomu inflacji. Jej znaczenie będzie znacznie szersze od obrazowego. Czekamy na ostatni raportu dotyczący CPI przed zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniem Fed. Czy można spodziewać się wstrzymania podwyżek lub nawet zakończenia cyklu zacieśniania polityki monetarnej? Na to pytanie poszukaliśmy odpowiedzi wraz z Michałem Stajniakiem, analitykiem z XTB.
Wpływ inflacji na decyzje Fed
Poprzedni tydzień nie był dla rynku najspokojniejszym. Obserwowaliśmy wiele wahań kursów. Analitycy wskazywali, że Fed może zaskoczyć i zdecydować się na kolejną podwyżkę. Z drugiej strony w ostatnim czasie dochodziły do nas głosy ze strony bankierów Rezerwy Federalnej wskazujące na wstrzymanie cyklu podnoszenia stóp procentowych.
– Fed dokonał takiego zabiegu w czerwcu, po czym jednak wrócił z podwyżką w lipcu. Teraz rynek daje minimalną szanse na podwyżkę, ale wciąż widzi taki potencjał w przypadku listopadowej decyzji. W najbliższą środę poznamy ostatnie ważne dane dotyczące amerykańskiej gospodarki, czyli inflację CPI za sierpień. Ponownie ze względu na efekt bazy inflacja odbije i oczekuje się odczytu na poziomie 3,6 proc. r/r. Z drugiej strony obserwujemy też mocne odbicie cen ropy naftowej i paliw, które ma przyczynić się do wzrostu miesięcznej inflacji na poziomie 0,6 proc. Oczywiście sam Fed nie ma dużego wpływu na to, co dzieje się na rynku surowców, dlatego nawet tak duże odbicie w ujęciu miesięcznym nie musi oznaczać murowanej podwyżki – mówi Michał Stajniak z XTB. Warto dodać, że Fed z pewnością dostrzegł również spowolnienie na rynku pracy, co zdaje się być zdecydowanie ważniejszym aspektem niż mocno falujące ceny energii i żywności.
Przeczytaj również: Strategiczne zmiany w Pepco. Odejście szefa to niejedyna niepokojąca informacja
Sytuacja na Wall Street
Decyzje banku centralnego Stanów Zjednoczonych odbiją się na całym rynku. Wpływając przy tym na wycenę wszystkich spółek, w tym tych z branży fashion oraz beauty. Przyjrzeliśmy się temu, jak na początku tygodnia zachowywał się kurs gigantów. – Dzięki rekomendacji banku Morgan Stanley mogliśmy zaobserwować odbicie Tesli. Sporo zyskała również spółka Qualcomm, co było związane z podpisaniem nowej umowy na dostawę chipów dla Apple. Z kolei na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych obserwowaliśmy słabsze nastroje na koniec poniedziałkowej sesji. Taniały walory Asseco, Cyfrowy Polsat, PZU, czy Allegro. WIG20 stracił 0,11 proc. – podsumowuje analityk z XTB.
We wtorek przed godziną 17:00 walory dwóch największych spółek zaliczanych do indeksu WIG-Odzież delikatnie traciły na wartości. W przypadku LPP cena akcji taniała o 1,04 proc. do 13,3 tys. zł. W tym samym czasie kurs CCC spadł o 0,71 proc. (43,08 zł za akcję). Podobne nastroje panowały wśród większych przedstawicieli branży fashion. Notowane na paryskiej giełdzie akcje spółki Kering tanieją o 1,07 proc. do 2163,05 zł. W przypadku LVMH spadek wartości walorów wynosi 1,08 proc. (do 3429,41 zł).
Przeczytaj również: Astronomiczny wzrost stawek freelancerów związanych z branżą mody. Czy stoi za tym inflacja?
Zdjęcie główne: Pexels