Stephen Urquhart, prezes zarządu firmy zegarmistrzowskiej Omega ogłosił, że Stany Zjednoczone i Chiny są dwoma największymi rynkami sprzedaży dla czasomierzów marki. W związku z tym Urquhart ma w planach otworzenie nowych salonów w Hong Kongu, San Francisco oraz Nowym Jorku.
Na Dalekim Wschodzie co prawda wiele firm odnotowuje kilkunasto lub kilkudziesięcioprocentowy spadek, w tym Omega z 22% lecz nie odstrasza to dyrektora generalnego od inwestowania w rynek, w którym widzi duży potencjał dla produktów Omegi.
Dalsze plany rozwoju szwajcarskiego przedsiębiorstwa nie są aż tak przyszłościowe i nowoczesne jak u konkurencji. Tag Heuer czy Gucci tworzą lub już stworzyli inteligentne zegarki, natomiast Urquhart mocno trzyma się tradycji i w najbliższym czasie nie zamierza wyjść na rynek z jakimkolwiek SmartWachem.
Zamiast produkować nowe modele Omega skupi się teraz nad ulepszeniem dotychczasowej oferty. Z raportów wynika, że 58% zegarków wraca do Omegi, zaś powodem reklamacji jest rozmagnesowanie się czasomierzy. W przeciągu najbliższych pięciu lat marka chce przerobić pół miliona produktów tak, aby działały w polach do 15 000 Gauss.
Gauss [G] to jednostka indukcji pola magnetycznego, a w codziennym funkcjonowaniu mamy zazwyczaj do czynienia z miarą wynoszącą kilkaset [G]. Ze współczynnikiem bliskim 15 000 Gauss mają do czynienia jedynie osoby pracujące na terenie CERN w Genewie przy akcelerator cząsteczek.
Autor: Rafał Cała