Popularny składnik wielu kremów przeciwsłonecznych może już niedługo zupełnie zniknąć z ich składów. Mowa o kontrowersyjnym Octocrylene, któremu zarzuca się m. in. destrukcyjny wpływ na wodną faunę. Co o nim wiadomo?
Czytaj także: JAK APLIKOWAĆ FILTR NA TWARZ? PRZEWODNIK PO KREMACH SPF
Oktokrylen niebezpieczny dla środowiska wodnego?
Francuska Agencja ds. Żywności, Środowiska oraz Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (ANSES) przygotowała właśnie nowe, specjalne zalecenia dla rządu Francji. Wśród nich znalazła się rekomendacja, by zupełnie zakazać stosowania filtru chemicznego znanego jako Octocrylene w kosmetykach przeciwsłonecznych. Dodatek ten już od kilku lat znajduje się na celowniku branży beauty. Różne badania prowadzone przez naukowców wskazują, że może on powodować niszczenie rafy koralowej. Może mieć on także inny negatywny wpływ na środowisko naturalne, w tym wpływ na rozrodczość ryb, a ponadto nie jest on biodegradowalny.
Dawniej Oktokrylen niepokoił także swoim ewentualnym wpływem na układ hormonalny człowieka, a przede wszystkim potencjalnym zakłócaniem pracy tarczycy. Finalnie jednak tezy tej nie potwierdzono w kolejnych badaniach i w efekcie została ona odrzucona. Natomiast w marcu 2021 roku do Parlamentu Europejskiego skierowano pytanie priorytetowe dotyczące ewentualnego wprowadzenia zakazu stosowania oktokrylenu i benzofenonu w kremach z filtrem przeciwsłonecznym oraz w kremach na dzień. Jeszcze w tym samym roku Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) uznał ten składnik za bezpieczny przy maksymalnym stężeniu wynoszącym 10%. Nadal jednak Oktokrylen – jak zresztą każdy filtr chemiczny – może wykazywać działanie alergizujące i podrażniające skórę dzieci i osób wrażliwych.
Na ten moment brak jeszcze ostatecznych dowodów na to, że blaknięcie i ubożenie koralowców jest powodowane bioakumulacją – osadzaniem się na nich i kumulowaniem się pozostałości z kremów z filtrem. Dalszego przebadania wymaga także ewentualny wpływ Oktokrylenu na układ rozrodczego ryb i innych zwierząt. Z tego powodu przemysł kosmetyczny zaplanował stworzenie specjalnej analizy w ramach działalności branżowego stowarzyszenia International Collaboration on Cosmetics Safety (ICCS). Będzie to tzw. „model obliczeniowy narażenia środowiska morskiego na filtry przeciwsłoneczne”. Raport ma być gotowy jeszcze w tym roku. Na jego potrzeby naukowcy gruntownie przebadają wpływ kosmetyków z SPF, a szczególnie tych zawierających Octocrylene, na podwodną faunę i florę.
Octocrylene zakazany na Hawajach
Obecnie coraz więcej krajów rozważa wprowadzenie zakazu kremów z dodatkiem Octocrylene. Jednak na ten moment tylko kilka państw na świecie zdecydowało się na ten krok. Decyzję o niedopuszczaniu do sprzedaży kremów z filtrem Octocrylene została podjęta przede wszystkim przez typowo turystyczne lokalizacje. Powód? Są to miejsca, w których morska fauna jest szczególnie wrażliwa i narażona na negatywne działanie czynników zewnętrznych. I tak, Octocrylene został już zakazany jako filtr kosmetyczny na Wyspach Dziewiczych i na Hawajach. W tej drugiej destynacji całkowicie zakazano także kosmetyków z dodatkiem innego filtra chemicznego, a mianowicie avobenzone.
Octocrylene to popularny filtr chemiczny, który można znaleźć zarówno w kosmetykach marek międzynarodowych, jak La Roche-Posay czy Garnier, jak i w ofercie polskich brandow Floslek, Pharmaceris, Bielenda czy Ziaja.
Czytaj także: PIĘKNA CERA NA ZIMĘ – DLACZEGO WARTO STOSOWAĆ SPF?
Zdjęcie główne: Pixabay