Jesienna edycja Restaurant Week będzie pierwszą w historii, podczas której klienci restauracji będą mieli możliwość skorzystania z odroczonych płatności Klarny. O szczegółach rozmawiamy z Maćkiem Żakowskim, współtwórcą RestaurantClub (organizatora m.in. Restaurant Week).
Alicja Szewczyk: Trwają rezerwacje na najbliższy Restaurant Week, który startuje 12 października. Po raz pierwszy Goście mogą zapłacić Klarną. To niecodzienne partnerstwo.
Maciej Żakowski, współpomysłodawca Restaurant Week: Restaurant Week to największe i najpopularniejsze biletowane wydarzenie w Polsce, symbol przemian w kulturze czasu wolnego ostatnich lat. Polski Restaurant Week to także największy festiwal restauracji na świecie, który regularnie gromadzi ponad 120 tysięcy gości w krótkim czasie w kilkuset najlepszych restauracjach w Polsce. Klarna jest więc naturalnym partnerem dla polskiego Restaurant Week m.in. dlatego, że jest obecna jako ułatwienie i wsparcie dla wiodących światowych marek. Jako marka około e-commerce jest też bardzo blisko mody. Co za tym idzie jest blisko stylu życia i właśnie piękna, o którego wymiarach kulinarnych opowiadamy w nadchodzącym Festiwalu.
Dowiedz się więcej: Restaurant Week z Klarną – zapłać później za festiwalową rezerwację
Skąd pomysł, by do świata restauracji wdrażać rozwiązanie silnie kojarzone ze światem zakupów?
Poza tym, że Klarna jest nowością na polskim rynku zakupów internetowych, to dla Restaurant Week ma zasadnicze znaczenie. Mimo percepcji, iż jest to festiwal promocyjny, goście chcą uczestniczyć w jednym Festiwalu jak najwięcej razy. Dzięki współpracy z Klarna, będą mieli większą łatwość pójścia na Festiwal częściej niż raz lub dwa. Niektórzy goście Restaurant Week potrafią zrobić to nawet kilkanaście rezerwacji podczas jednej edycji Festiwalu. Dla tych osób możliwość odroczenia płatności jest wspaniałym rozwiązaniem. W ostatnich latach obserwujemy też, wbrew intuicji, ogromny wzrost rezerwacji wieloosobowych. Coraz popularniejsze są rezerwacje 6-8-osobowe, gdzie wysokość transakcji jest sumarycznie znacząco wyższa. Dzięki Klarnie goście będą mogli zaprosić wiele osób do restauracji np. na świętowanie swoich wyjątkowych okazji. To super możliwość.
Klarna, produkt finansowy bardzo mocno kojarzony z zakupami produktów lifestylowych, wkracza dzięki Restaurant Week do restauracji? Czy to nowość w gastronomii?
To nowość. Nawet kilkanaście procent gospodarki przeniosło się już do internetu. W pewnych segmentach jest to nawet kilkadziesiąt procent, a w niektórych blisko 100%. Scena restauracyjna pod tym względem została bardzo w tyle. Udział sprzedaży przez internet usług rozumianych jako żywienie połączone z gościnnością jest znikomy. Poza skonsolidowanym rynkiem dostaw, w Polsce poza kartami podarunkowymi tylko RestaurantClub angażuje się w aktywny rozwój sprzedaży internetowej dla branży restauracji. Chcemy, by świat jedzenia w restauracjach nie był tak daleko w tyle za rynkiem. Czym innym jest ogólne żywienie, gdzie jest mnóstwo alternatyw dla pójścia do restauracji: można gotować w domu, zamawiać na wynos, nic nie jeść, jeść co popadnie. (śmiech)
Innym światem jest świat społeczny, jego wymiar towarzyskość – wieczory, weekendy. Restauracja jest przecież konkurencją dla platform z serialami i innych form spędzania czasu wolnego. Dlatego konieczna jest reprezentacja silna i proaktywna obecność sceny restauracyjnej w internecie. Restauracje muszą walczyć, by goście na sobotę wybrali wyjście do restauracji, a nie siedzenie w domu, zakupy czy kino i tym się właśnie zajmujemy. Jest to nowość dla świata restauracji rozumianego jako część gospodarki rozrywki i czasu wolnego, bo większość innych form czasu wolnego możemy już kupić w internecie. Scena restauracyjna nie miała do wcześniej w internecie swojej reprezentacji i właśnie tę lukę wypełniamy.
Restaurant Week będzie odbywał się w czasie, kiedy z jednej strony nasze pandemiczne życie wróciło do normy, ale z drugiej pojawiła się wysoka inflacja. Czy Twoim zdaniem inflacja wpłynie na zachowania konsumentów?
Kryzys na pewno dotknie wiele obszarów naszego życia. Myślę, że nie rozłoży się równomiernie na wszystkie jego sfery. Jeśli chodzi o jedzenie poza domem, jestem spokojny. Nic nie jest w stanie zatrzymać skłonności człowieka do uspołecznienia i towarzyskości. Być może wyzwaniem będzie to, że goście będą przychodzili tylko na kawę albo będą dzielić się daniami. Nie ma jednak możliwości, by scena restauracyjna stanęła, jeśli chodzi o liczbę gości i ogólnie wyjść z domu. Im bardziej napięta będzie sytuacja, tym bardziej ludzie będą chcieli być razem, wyjść z domu i zobaczyć się na żywo, a nie na komunikatorach. Powierzchnie mieszkań się kurczą, więc nasze życie społeczne będzie się przenosić do restauracji. Nie widzę zagrożenia dla ruchu w restauracjach, ale np. dla liczby zamawianych dań już tak. Ktoś będzie decydował się na makaron z owocami morza, ale ktoś inny już bez nich. Ale to są skrajne przypadki. Z tym, że to perspektywa skupiona na jedzeniu.
O jedzeniu, najłatwiej się rozmawia, najłatwiej sfotografować je na Instagram. Jedzenie zajmuje istotne miejsce przy stole, ale nie jest przecież najważniejszym tematem. Oprócz tego jest jeszcze atmosfera, kultura serwisu, marka i reputacja restauracji, kultura gościnności i oczywiście magia! Wyjście do restauracji buduje poczucie wspólnoty. Restauracja jako „trzecie miejsce” jest ważnym elementem społeczeństwa. W sprawie kryzysu paradoksalnie jestem dobrej myśli, choć restauracje będą musiały oczywiście dostosować swoją ofertę. Być może rachunki w restauracjach przestaną rosnąć, goście będą pili dwa kieliszki wina zamiast trzech, by wydać mniej. Jednak nie ograniczą samych wyjść do restauracji – to społeczna siła, której nie da się powstrzymać.
Z badania „Inflacja i wojna w Ukrainie a budżety domowe Polaków” zrealizowanego przez Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w grupie osób korzystających z gastronomii, 54 procent zapowiedziało, że teraz wydadzą mniej na jedzenie na mieście, co oznacza, że albo będą bywać rzadziej, albo znajdą lokale tańsze niż te wcześniej odwiedzane.Czy jedzenie w restauracjach znowu stało się luksusem?
W 2014 roku 2 procent polskich rozporządzalnych budżetów domowych było wydawanych na jedzenie poza domem; teraz jest to ponad 3 procent. Obok okoliczności gospodarczych to m.in. kwestia zaufania do restauracji. Proste dania łatwo zrobić w domu. A zróżnicowane doświadczenie zaprojektowanej atmosfery wspólnego spędzania czasu przy stole domena sztuki restauracyjnej. Jej kluczowym elementem jest kultura gościnności.
Czy współpraca z Klarną będzie zachętą dla Waszych Gości do odwiedzenia restauracji?
Głęboko wierzę, że będzie zachętą do odwiedzenia ich wiele razy, w dużym gronie. Przede wszystkim uważam, że pozwoli gościom na większą liczbę rezerwacji w czasie jednego Festiwalu, ale także na zapraszanie bliskich i znajomych i rezerwowanie większych stolików Festiwal Restaurant Week jest przede wszystkim atrakcją czasu wolnego, dopiero dalej jedzenia. Współpraca z Klarną ma dla rozrywki charakter eksperymentalny, innowacyjny.
Co będzie zaskakującego podczas tej edycji?
Obecnie trwają rezerwacje na startujący 12 października Restaurant Week pod tytułem #FoodLooksGood. W kampanii opowiadamy o relacji prezentacji dań na talerzach z doświadczeniami smakowymi, o smakowaniu oczami. W każdej edycji festiwalu staramy się skupić na innym ciekawym aspekcie doświadczenia restauracyjnego. Dlatego w nadchodzącej edycji na gości czekają naprawdę najpiękniej podane dania w Polsce!
A co ciekawego w 2023 roku?
Stawiamy na dalszy intensywny rozwój Festiwalu w polskich miastach, by promować rozwijające się i nowo otwierane autorskie restauracje. Jesteśmy też gotowi do organizacji Festiwalu w kolejnych krajach, gdzie kwitnie lub zaczyna kwitnąć scena restauracyjna. Tradycyjnie zaczniemy od stolic, po czym zorganizujemy Festiwale w innych superciekawych miastach. Będziemy też rozwijać nasz całoroczny Festiwal popisowych menu najlepszych szefów kuchni, czyli #ChefsMenu. Mam nadzieje, że będziemy próbowali robić to wszystko także z Klarną!
Przeczytaj również: Klarna świętuje pierwszy rok działalności w Polsce. “Coraz więcej osób odchodzi od tradycyjnych kredytów”
