Z miłości do ubrań z drugiej ręki uczyniła biznes. Na wielką skalę. Vestiaire Collective, znany również jako Net-a-Porter w świecie mody second-hand, wywołał zachwyt – klientek i inwestorów. Dzięki VC świat mody luksusowej stał się…demokratyczny. Kim jest Fanny Moizant, współzałożycielka platformy, która otworzyła nas na luksus?
Oryginalny tekst ukazał się w listopadzie 2018 roku.
Francja i miłość do mody
Fanny Moizant przyznaje, że moda była obecna w jej życiu zawsze. Ojciec zajmował się handlem tkaninami, mama prowadziła własny butik odzieżowy, w którym Fanny od najmłodszych lat pomagała. Wpatrzona w rodziców-przedsiębiorców, nastoletnia Moizant nie miała wątpliwości co chciałaby robić w przyszłości – zajmować się biznesem. A gdyby tak udało się połączyć pracę z pasją, czyli modą?
Pierwszy krok ku temu wykonała podczas studiów w szkole biznesowej. Dostała się na staż u Johna Galliano. I mimo że wykonywała tam mało kreatywne zadania (była odpowiedzialna za dostarczenie projektantowi konkretnej szczoteczki i pasty do zębów), podpatrywała pracę innych i chłonęła klimat domu mody.
Rzeczywistość kontra marzenia
Po studiach przyszedł czas na zderzenie z rzeczywistością. Moizant rozpoczęła pracę w sektorze kupieckim we francuskich sieciach handlowych. Zdecydowanie niezwiązanych z modą. Jak dziś przyznaje, praca w Auchan i Carrefour, mimo, że tak odległa od zainteresowań, wiele ją nauczyła. W wywiadzie dla Refinery29.com wspominała:
To była świetna szkoła marketingu, zwłaszcza [w sytuacji] gdy nie pałasz miłością do produktów, które reklamujesz – jesteś zmuszony, by myśleć więcej. Wiedziałam, że ta ścieżka wiele mnie nauczy, a pewnego dnia wrócę do mojej pierwszej miłości: mody.
Tak też się stało. Po doświadczeniach na dość wymagającym i konkurencyjnym rynku, Moizant podjęła pracę w marce bieliźniarskiej, a następnie w firmie z sektora wystroju wnętrz. Dużo bliżej mody, ale wciąż nie były to miejsca, w których chciała spędzić swoje dorosłe życie.
Szkól się w każdym wieku
Zmęczona pracą, która nie dawała jej satysfakcji, podjęła decyzję o rezygnacji z pracy i poświęceniu się rodzinie. Urodziła córkę, w drodze była kolejna, ale okres zawodowej
“posuchy” dał się Moizant we znaki. Nadszedł czas na nowe wyzwania. Pierwszym krokiem było podjęcie studiów marketingowych w Institut Français de la Mode w Paryżu. To tam spotkała wykładowcę, którego rada – jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi – odmieniła jej życie.
View this post on Instagram
Wybrałam kurs z przedsiębiorczości, na którym nauczyciel podpowiedział nam: Spójrzcie na swoje codzienne frustracje i prawdopodobnie znajdziecie świetny pomysł [na biznes] – opowiedziała w wywiadzie dla “Syndey Morning Herald Tribune”.
Kryzys? Nie taki straszny, jak go malują!
Fanny Moizant zaczęła przyglądać się swojemu otoczeniu. Traf chciał, że padło na czasy kryzysu finansowego, którego skutki odczuwał cały świat – i Stany Zjednoczone, i Francja – rodzinny kraj Moizant. Tzw. recessionistas czuły potrzebę przewietrzenia swoich szaf, a blogerki – pod koniec lat 2000 już całkiem popularne – za pośrednictwem blogów próbowały sprzedać nienoszone ubrania. Pomysł podobał się Moizant, ale frustrował ją długi czas oczekiwania na zrealizowanie „zamówienia”. Miała także obawy, co do autentyczności sprzedawanych rzeczy. Nie przechodziły przecież żadnej kontroli.
A gdyby tak połączyć sprzedających i kupujących?
Pomysł zaczął kiełkować, a wewnętrzne przekonanie o jego powodzeniu, sprawiło, że Moizant poświęciła się projektowi do reszty.
Empowerment to stan umysłu. Kobiety nie są super pewne siebie, ale musimy nauczyć się ufać sobie, ufać naszym uczuciom i walczyć o to, w co wierzymy. Ta siła pojawia się wraz z wiekiem. Im mniej dbasz o opinie innych, tym bardziej będziesz koncentrować się na sobie i swoich osobistych osiągnięciach – powiedziała w wywiadzie dla scmp.com.
Great minds think alike
Jak się okazało, nie tylko Fanny Moizant zauważyła lukę na rynku… Bizneswoman podzieliła się swoimi przemyśleniami z najbliższymi. Idea bardzo się spodobała, jednak Moizant – o czym uświadomił ją brat – nie była pierwsza. Mniej więcej w tym samym czasie jego przyjaciel oświadczył, że otwiera platformę do sprzedaży luksusowych ubrań i dodatków z drugiej ręki. Katastrofa? Tylko chwilowa, bo oboje natychmiast postanowili połączyć siły. Dołączyli do nich kolejni (Vestiaire Collective zostało stworzone jako platforma sześciu wspólników) i coś co było odległym planem, zaczęło nabierać kształtów.
Co ciekawe, powody, dla których zakładaliśmy Vestiaire Collective, nie były takie same dla wszystkich. Dla niektórych był to fakt, że ich szafy były po prostu przepełnione! Dla mnie była to bardziej troska o stan rynku – przyznała Moizant w wywiadzie dla netetmentchic.com.
Na podbój rynku
Pierwszymi klientami – a więc zarówno sprzedawcami, jak i kupującymi – w Vestiaire Collective byli znajomi założycieli. Opróżnili szafy z nienoszonych markowych rzeczy, sami polowali także na ubrania i akcesoria z szaf innych. Sześciu założycieli = całkiem spore grono znajomych. Mimo że na początku w VC pracowali tylko założyciele, platforma re-commerce ruszyła z trzema tysiącami rzeczy, które wyprzedały się na pniu.
O start-upie usłyszał świat – materiał we francuskiej telewizji, kilka artykułów w magazynach, zadowoleni klienci. Sukces szybko wymusił wejście na kolejne rynki – europejski, amerykański, a następnie azjatycko-australijski. Dzisiaj, VC to prężnie działająca firma, wręcz kochana przez inwestorów. Od początku istnienia zdobyła finansowanie na poziomie ponad 130 milionów dolarów. 7-milionowa społeczność użytkowników VC wywodzi się z 47 krajów świata! VC zatrudnia ponad 300 pracowników w swoich biurach w Paryżu, Berlinie, Mediolanie, Londynie, Nowym Jorku i Hongkongu. Wśród nich są m.in. eksperci potwierdzający autentyczność wystawianych na platformie produktów. Co ciekawe, luksusowe domy mody nie mają nic przeciwko zjawisku odsprzedaży. Chętnie udzielają także porad w kwestii autentyczności, a nawet szkolą zespół VC w tym temacie. A do sprawdzenia jest wiele – co tydzień na stronie ląduje około 25 tysięcy (!) nowych ofert.
Nie tylko biznes
Od momentu powstania platformy Moizant jest mocno zaangażowana w jej rozwój. Zaraz po starcie przeprowadziła się z całą rodziną do Londynu, by rozwinąć tamtejsze biuro. W ubiegłym roku plany ekspansji na nowe rynki w Azji oraz Australii wymusiły kolejną przeprowadzkę – tym razem do Hongkongu. Fanny jest dzisiaj najbardziej znaną współzałożycielką platformy i chętnie promuje ją na świecie. Jest m.in. pomysłodawczynią projektu charytatywnego współorganizowanego z fundacją Women for Women International. Zaproszone kobiety, a wśród nich m.in. Keira Knightley, Diane Kruger, Emma Watson, Lupita Nyong’o, Caroline Issa, Lena Dunham, wystawiły na VC swoje ubrania i dodatki, a dochód z ich sprzedaży wsparł projekty fundacji. Akcje charytatywne są zresztą częścią misji VC. W ubiegłym roku platforma podjęła współpracę z fundacją Toni Garrn, a dochód ze sprzedaży wyznaczonego asortymentu został przekazany fundacji na projekty wspierające kobiety.
Walcz o siebie
Fanny Moizant to kobieta, która nie idzie na ustępstwa. Od momentu, kiedy poczuła, że jej pomysł to właśnie „ten jedyny”, robi wszystko aby zrealizować go w stu procentach.
Moja mama nauczyła mnie, że własna firma wymaga ciężkiej pracy i determinacji, musisz zainspirować swoją drużynę, by odnieść sukces. I tylko ty możesz to zrobić – powiedziała w wywiadzie dla forbes.com.
Wszystkim tym, którzy chcieliby podążyć ścieżką biznesu, w rozmowie z telegraph.co.uk radziła i przestrzegała:
Zawsze trzymaj ze sobą notes i wypełniaj strony swoimi pomysłami. Szukaj tego, czego brakuje w Twoim życiu. Powinieneś być swoim własnym klientem. I zawsze pamiętaj o różnicach kulturowych – marzyłam o założeniu firmy masażu stóp w Paryżu po wizycie w Chinach, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że jest zbyt wiele Francuzek, które nie odważą się zdjąć butów publicznie.
Siła poznania
Zaufaj sobie, nie bój się podążać za swoimi marzeniami i intuicją. Pewność siebie jest kluczowa, jeśli chcesz osiągnąć wielkie rzeczy – przyznała w wywiadzie dla donnaida.com
W wywiadzie dla australijskiej Grazii, Moizant podkreśliła także jak ważne jest dogłębne poznanie siebie i swoich mocnych stron.
Zdaniem współzałożycielki VC, sukces zdecydowanie łatwiej osiągnąć z pomocą innych.
Sukces to tylko wspólny wysiłek zespołu. Nie wierzę w jednoosobowy zespół. Grupa talentów zawsze odniesie większy sukces.
Ale dobór odpowiedniego partnera biznesowego to nie zawsze łatwe zadanie. Dwa umysły kreatywne mogą świetnie się dogadać, ale bez podstaw biznesu, wypłynięcie na szerokie wody może być ciężkie.
O czym jeszcze nie można zapomnieć? Chociaż w ustach takiej pracoholiczki jak Moizant może to brzmieć dziwnie, szczególną wagę przykłada do wypoczynku. W wywiadzie dla scmp.com przyznała:
Czas dla siebie jest kluczowy. Potrzebujesz go, aby naładować baterie, ponownie skoncentrować się na sobie i być bardziej skupionym.
Zdjęcie główne: mat. prasowe Vestiaire Collective
Przeczytaj również: KOBIETY BIZNESU: Christene Barberich; łamie tabu, wspiera kobiety i dociera do milionów