Od dłuższego czasu w sądzie toczyła się sprawa między duńską marką G-Star Raw a sieciówką H&M, z powództwa tej pierwszej.
Cała sprawa dotyczyła użycia słowa RAW, będącego elementem zastrzeżonego znaku towarowego G-Star Raw, na t-shircie wyprodukowanym przez szwedzką sieciówkę. Marka G-Star argumentowała, że jej nazwa jest chroniona europejskim patentem, a wykorzystanie słowa przez H&M jest nie tylko naruszeniem praw duńskiej marki do nazwy, ale również wprowadza klienta w błąd i niepewność co do producenta koszulki.
Sieciówka broniła się twierdząc, że słowa użyła jako zwykłego przymiotnika, a koszulki były sprzedawane jedynie w salonach H&M, co w oczywisty sposób wskazuje na sieciówkę, jako na wytwórcę bluzki. Po wielu bataliach, sąd apelacyjny w Hadze orzekł na korzyść firmy G-Star, przyznając, że sposób, w jaki sieciówka wykorzystała słowo RAW narusza prawa duńskiej marki i wprowadza klienta w skonfundowanie, biorąc pod uwagę fakt, że H&M wielokrotnie wchodziła w kolaboracje z innymi markami.
To nie pierwszy proces G Star Raw przeciwko H&M. Czy będą kolejne?
Autor: Kasia Michalik