Cracow Fashion Week dobiega końca, a studenci SAPU mogą wreszcie odpocząć po wielu miesiącach przygotowywań swoich dyplomowych kolekcji. W tym roku organizatorzy, którzy po raz drugi zaprosili swoich gości do Centrum Kongresowego ICE, postanowili zaprezentować widzom czternaście wyselekcjonowanych minikolekcji młodych projektantów, którzy opuszczają mury szkoły.
Dyplomanci swoje inspiracje czerpali zewsząd: począwszy od lokalnego folkloru krakowskiej dzielnicy, kończąc na etiopskiej pustyni. Niektórym z nich udało się stworzyć niebanalne propozycje, które przykuły uwagę zarówno widzów, jak i jury. Spośród tych czternastu propozycji, mnie szczególnie spodobały się cztery z nich, które wyróżniały się na tle innych przemyślanym pomysłem, spójnością i ciekawą interpretacją obranego tematu.
Paulina Korzeniowska, Ulotna rzeczywistość
Ta projektantka postanowiła przełożyć na widoczny, materialny produkt niepokój i emocje związane z zatracaniem swojej tożsamości. Nie bez znaczenia więc główną inspiracją kolekcji był film Czarny Łabędź. Korzeniowska w swojej kolekcji zaprezentowała ubrania, które dzięki swojej dynamice pięknie prezentowały się w ruchu. Mogliśmy więc obserwować mieniące się cekiny, zwiewne spodnie, a także długie frędzle. Mimo tego, że na wybiegu dużo się działo, to dzięki oszczędnej palecie kolorystycznej wszystko okazało się wyważone i pozwalało skupić się na tym, co najważniejsze. Korzeniowska została tego wieczoru wielokrotnie wyróżniona. Między innymi, jako jedna z pięciu studentów, otrzymała wyróżnienie od Rady Wysokich Krawców, a także możliwość stażu w marce LaMania, którą to nagrodę wręczyła projektantce założycielka brandu – Joanna Przetakiewicz.
Anna Hołówka, Ankie
Projektantka puściła do publiczności oko i zaprosiła ich do podróży w czasie, przenosząc wszystkich do swojego dzieciństwa, pełnego koloru waty cukrowej, cekinów i dziewczęcych aplikacji. Proste fasony zostały urozmaicone tiulowymi nakryciami twarzy, a cała kolekcja to bezpretensjonalne i zabawne zinterpretowanie tematu zarówno młodego wieku, jak i związanej z nim wybujałej wyobraźni. Moim faworytem z tej kolekcji są wełniane rękawiczki z aplikacjami, które mienią się niczym bańki mydlane. Sama chętnie bym je przygarnęła, wynagradzając sobie tym aktualną pogodę za oknem.
Monika Dębowska, Human Roots
Temat walki między tym, co pierwotne, a tym, co wykreowane w swojej kolekcji postanowiła podjąć Monika Dębowska. Wykorzystując gamę kolorystyczną, która opiera się na barwach występujących w przyrodzie, projektantka postawiła na eksperymenty w zakresie konstrukcji, tworząc przy tym wielowarstwowe ubrania. Surowości i ascetyczności kolekcji dodawały akcesoria wykonane z drewna w postaci toreb ozdobionych kamieniami. Mroczna atmosfera została spotęgowana przez muzykę Fever Ray, która szerszemu gronu może kojarzyć się z serialem Vikings. Kolekcja Dębowskiej została doceniona między innymi przez Radę Mediów, której “Fashion Biznes” był częścią, a także Radę Wysokich Krawców czy HUSH WARSAW. Dzięki tej ostatniej nagrodzie, z projektami Dębowskiej będziecie mogli zapoznać się podczas zimowej edycji popularnych targów.
Bartosz Kuśnierz, Danakil
Jedyny mężczyzna w tym zestawieniu i zarazem największy zwycięzca wieczoru. Bartosz otrzymał bowiem najważniejsze wyróżnienie gali w postaci Grand Prix Cracow Fashion Awards wręczonej przez Joannę Przetakiewicz. Poza tym Rada Artystów z Krystyną Mazurówną na czele także postanowiła uhonorować kolekcję Danakil, której za inspirację posłużyła popękana ziemia i formy solne charakterystyczne dla tej etiopskiej pustyni. Czym tak zachwycił gości i jurorów Kuśnierz? Przede wszystkim męskimi marynarkami i odzieniem wierzchnim w postaci kurtki-bomber czy brązowego, pikowanego płaszcza. Kolekcji dopełniły autorskie torby.
Autor: Tatiana Zawrzykraj
Monika Dębowska – rozpiera nas duma ?