REKLAMA
Demna Gvasalia, Fot. Balenciaga

Balenciaga wraca do korzeni. To koniec Demny i jego wizji?

REKLAMA

W tym roku, jak w żadnym innym, zmiany w świecie mody następują z tygodnia na tydzień. Co chwilę dowiadujemy się o nowych współpracach, zwolnieniach, zatrudnieniach i problemach u mniejszych film, jak i gigantów, takich jak Balenciaga. Marka po rewolucjach z połowie listopada, zmienia sposób komunikacji – przywróciła wszystkie posty na swoim instagramowym koncie. Co to oznacza?

Balenciaga w kryzysie – “tonący brzytwy się chwyta”

Czyszczenie kanału na Instagramie to ostatnio dość popularny zabieg, na który zdecydował się między innymi Daniel Lee, dyrektor kreatywny Burberry, wcześniej Bottega Veneta, która ostatecznie całkowicie usunęła profil na Instagramie, a kilka lat temu mistrz Jean Paul Gaultier. Jednak nikt nie zrobił tym takiego wrażenia, jak Demna, dyrektor kreatywny Balenciagi, który usuwając zdjęcia z konta marki, zmienił tez całkowicie jej sposób komunikacji z branżą i rynkiem mody. Teraz posty wróciły i wszyscy zastanawiamy się, co może być przyczyną.

Sukcesywnie uzupełniany i na nowo czyszczony Instagram był tablicą nastrojów Demny i jego artystyczną wizją. Każda nowa kolekcja miała “czystą kartę” na social mediach. Zmieniło się jednak sporo. Po pierwsze Balenciaga jest w poważnym kryzysie, nie tylko finansowym, ale i wizerunkowym. Wszystko za sprawą wulgarnej kampanii z udziałem dzieci, wypuszczonej jesienią 2022 roku. Pomimo kolejnych prób naprawienia wizerunku i wzruszającego wywiadu dla Vogue’a, marka nadal pozostaje pod bacznym okiem ekspertów i na na nowo próbuje się wkupić w łaski konsumentów.

Balenciaga cofnęła archiwizację zdjęć od 18 czerwca 2018 r. do 16 czerwca 2021 r. Na stories zamieściła informację, o tym, że rozpoczyna cyfrowe odrodzenie. Czym jest więc przywrócenie starego konta? Jak wcześniej argumentował Hypebeast: „Dla Balenciagi patrzenie wstecz jest jedyną drogą do przodu”. Naszym zdaniem powód może być podobny. Jeżeli nie wiesz, co masz robić, rób to co jest najbezpieczniejsze. A bez wątpienia powrócenie do dziedzictwa, szlachetności i kunsztu, jakim dysponował Cristobal Balenciaga, wydaje się jedynym sensownym krokiem w obliczu tak poważnych problemów.

Jak to się może skończyć? Drogi są dwie. Pierwsza zakłada powrót do korzeni z Demną u sterów. Taki scenariusz wydaje się całkiem prawdopodobny, biorąc pod uwagę, że Demna na początku roku, przyznał, że tęskni za prawdziwym rzemiosłem i przyrównywaniem go do kreatora, a nie showmana. Druga możliwość? Przywrócenie zdjęć na Instagramie, może być krokiem wstecz, oznaczającym koniec pewnej ery, a co za tym idzie symbolicznym pożegnaniem wizji Demny.

Przeczytaj też: Demna Gvasalia- uchodźca. Historia projektanta, który jako dziecko uciekał przed wojną

Zdjęcie główne: mat.prasowe

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES