Marka Atlantic przez wiele lat zajmowała stosunkowo wysokie miejsce w polskich realiach modowych. Niestety Atlantic zmierza ku upadkowi – brand po raz kolejny idzie pod młotek.
Jak wyglądał początek upadku firmy i od czego się zaczął? Wojciech Morawski, założyciel i były prezes spółki, w wywiadzie dla WP Money z początku tego roku, tłumaczył: Od wojny na Ukrainie, potem od banku, który rozwiązał umowę leasingową na centrum logistyczne. Opóźnienie w płatnościach było niewielkie. I oczywiście od razu szczerze wyjaśnialiśmy, skąd są problemy. Mowa właśnie o wydarzeniach na Ukrainie i późniejszej wojnie o Krym. Dla nas te dwa rynki od zawsze były istotne i przynosiły największą część dochodów. Majdan i wojna sprawiły, że kursy ukraińskiej hrywny i rosyjskiego rubla poleciały na dno.
Prób ratowania firmy było wiele. Podjęto się próby sprzedaży znaków towarowych, pod młotek w osobnym przetargu trafiły też wierzytelności wycenione na 35 tys. zł. Pomimo tego, sprzedaż znaków towarowych wciąż pozostaje nierozstrzygnięta – jak podaje “Puls Biznesu“ obecna cena wywoławcza to tylko 954 tys. zł, gdzie poprzednia wynosiła 1,9 mln zł.
>>>Czytaj również: MARKETING: Jak dobra współpraca i nazwisko wpływa na sprzedaż
Wojciech Morawski nieustannie wierzy w szansę na powrót na rynek, jednak wszelkie podejmowane działania, które mają uratować Atlantic nie przynoszą skutku. Jak będzie tym razem? Termin składania ofert upływa 28 sierpnia.
Autor: Kaśka Michalak