Popularny brytyjski sklep internetowy ASOS od czerwca 2025 wprowadził drastyczną politykę: zamyka konta użytkowników, którzy w jego ocenie przekroczyli dopuszczalny poziom zwrotów. Decyzja ta wywołała falę krytyki, szczególnie w kontekście problemów z rozmiarem i jakością odzieży.
W poniższym artykule przeczytasz:
- Dlaczego ASOS blokuje konta klientów;
- Jakie są warunki zwrotów na ASOS;
- Dlaczego znane marki wprowadzają płatne zwroty;
- Z jaką reakcją spotkały się nagłe blokady kont.
ASOS masowo blokuje konta klientów
Wprowadzona we wrześniu 2024 opłata za zwrot wynosząca £3.95 (oraz £15 dla członków ASOS Premier), jeśli wartość zachowanych produktów z zamówienia była niższa niż £40 (lub £15 dla Premier), miała na celu ograniczenie nadużyć i zmniejszenie negatywnego wpływu zwrotów na środowisko. Mimo to wiele osób nadal nadużywało bezpłatnych zwrotów.
Dlatego od 19 czerwca 2025 ASOS rozpoczął masowe kasowanie kont klientów, którzy według firmy „przekraczają Politykę uczciwego zwrotu”. Choć ASOS określa tę grupę jako „niewielką”, liczba skarg w mediach społecznościowych wskazuje na problem o szerszej skali.


Fala oburzenia w sieci i zarzuty o dyskryminację
W odpowiedzi na masowe blokady kont klienckich ASOS, użytkownicy serwisów społecznościowych wyrazili zdecydowane oburzenie i zarzuty o niesprawiedliwość oraz dyskryminację. Ludzie opisują sytuacje, w których ich konta zostały zamknięte, choć nie dokonali ani jednego zwrotu od października zeszłego roku lub byli stałymi klientami od lat – co zdaniem ASOS wynika z przekroczenia liczby zwrotów ustalonej w Polityce uczciwego użytkowania. Użytkownicy podkreślają, że zwroty są często koniecznością – nie można przymierzyć ubrań online, a różnice w rozmiarach, materiałach i krojach szczególnie utrudniają zakupy osobom o nietypowej sylwetce. Wiele osób zauważa, że restrykcja uderza również w osoby z niepełnosprawnościami, które nie mogą dokonać zakupów stacjonarnych.
Moda na ograniczanie zwrotów
ASOS to tylko jeden z wielu sklepów, które walczą z rosnącymi kosztami zwrotów. Inne marki, takie jak H&M, Zara, czy brytyjskie Boohoo, Next i Debenhams, także wprowadziły opłaty za zwrot lub limitują liczbę bezpłatnych zwrotów.
Według raportów zwroty są powiązane z tzw. haul culture (przesadne zamawianie wielu produktów z myślą o zwrotach), co generuje znaczne koszty logistyczne oraz negatywny wpływ na środowisko. Coraz częściej wyższe marki stosują nawet dożywotnie blokady kont klientów o nadmiernej liczbie zwrotów.
Apel o regulacje i przejrzystość
Konsumenci, aktywiści i poszkodowani użytkownicy już podnoszą alarm: wzywają do przeglądu praw konsumenckich w kontekście tego typu działań. Pojawiają się głosy o potrzebie większej transparentności w stosowaniu polityki „Fair Use” i ewentualnych gwarancji dla osób, które nie mogą przymierzyć ubrań przed zakupem.
Przeczytaj również: Tam nie zrobisz już zakupów. Marki odzieżowe, które wycofały się z Polski