noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Q&A: Czy gwiazdy powinny przestać promować konsumpcjonizm?

REKLAMA
noSlotData

Gwiazdy promujące produkt czy markę to dla nas żadna nowość. Zdjęcia stylizacji znanych osób zalewają Internet i media społecznościowe każdego dnia. Stylizacje, które zakładają, bardzo rzadko się powtarzają, a można nawet odważyć się na stwierdzenie, iż prawie nigdy nie pojawią się już na swojej właścicielce. Gdzie lądują? W ogromnych szafach i garderobach celebrytów, a następnie… na śmietniku. Czy taki styl kupowania powinni promować znani i lubiani? Dlaczego gwiazdy powinny przestać promować konsumpcjonizm?

Jaki wpływ wywiera celebryta?

Choć czasem może nam się wydawać, że jesteśmy wolni od wpływu celebrytów i sami odpowiadamy za własne decyzje, rzeczywistość jest inna. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Nanhua University na Tajwanie wykazało, iż konsument bardziej zwraca uwagę na produkt reklamowany przez gwiazdę, niezależnie od tego, czy jest jej fanem czy też nie. Dowiedziono, że ludzki umysł rozpoznaje celebrytę w podobny sposób, jak znajomego w realu. Jeśli więc klient ceni danego celebrytę, również doceni reklamowany produkt. Jest to mechanizm porównywalny do polecenia zakupu przez bliską nam osobę.

Marka posiadająca celebrytę, który nosi i reklamuje jej ubrania, ma większe zaufanie u klienta, przykuwa jego uwagę i staje się mu bliska. Są to kluczowe składniki w sprzedaży produktów. Jest to prosty psychologiczny efekt. Ludzie nieświadomie zaczynają wierzyć, że ubranie noszone przez podziwianą gwiazdę przyniesie im ten sam sukces, urodę czy zdolności za pośrednictwem danego produktu.

Badanie przeprowadzone przez The Nielson Company wykazało, że najbardziej podatną na wpływ celebrytów grupą jest Generacja Z, czyli osoby od 15-go do 20-go roku życia, a także Millenialsi, od 21-go do 34-go roku życia. Są to także najczęstsi użytkownicy mediów społecznościowych. Nic więc dziwnego, że influencerzy z tak dużym powodzeniem promują na Instagramie przeróżne produkty i coraz więcej marek.

Dlaczego musimy zatrzymać konsumpcjonizm?

Jak podkreśla Areta Szpura, tylko jeden procent odzieży na świecie zostaje poddanych recyklingowi. Raport przygotowany przez fundację Ellen MacArthur dotyczący sektora odzieżowego przedstawia te zatrważające statystyki. Mniej niż 1% wyprodukowanych ubrań trafia do ponownego obiegu, ponad 50% zakupionych rzeczy z sieciówek trafia do kosza w przeciągu 12 miesięcy od zakupu. Ponadto każdego roku produkujemy 53 miliardy ton tekstyliów i o 36 procent zmniejszyliśmy użycie jednego ubrania na przestrzeni ostatnich 15 lat.

Im bardziej rozszerza się konsumpcjonizm, tym słabsza jest motywacja wielkich koncernów i marek do tworzenia trwałych produktów o wysokiej jakości. Bardziej opłacalny staje się import tanich wyrobów z Azji i Afryki, gdzie koszty produkcji są bardzo niskie. Producent może pozwolić sobie na wytwarzanie ich bez trzymania się wyznaczonych praw regulujących wpływ produkcji na środowisko, czy przestrzegania praw człowieka. Efektem ubocznym nadmiernej konsumpcji jest zanieczyszczenie środowiska i niewolnictwo. Problem idealnie przedstawiony jest w produkcji filmowej True Cost autorstwa Andrew Morgana, która ukazuje prawdziwe i smutne oblicze świata mody.

Znani i ekologiczni

Areta Szpura potwierdza, iż jest to bardzo zawiły problem. Gwiazdy powinny użyć swojej mocy, aby przekazywać i promować dobre rzeczy. Co mogą więc zrobić influencerzy i celebryci, aby nie wpaść w pułapkę wspierania nadmiernej konsumpcji? Areta Szpura radzi: sprawdzać firmy, z którymi podejmują współpracę. Każdy z nas, a w szczególności gwiazdy, które dostają propozycję kontraktu, mają możliwość sprawdzenia marki. Znana osoba powinna podejść dojrzale i świadomie do sprawy oraz wziąć na siebie tę odpowiedzialność.

Ponadto gwiazdy powinny przede wszystkim pokazać, że nie potrzebujemy tysiąca ubrań. Przeglądając Instagram, co chwilę widzimy znane osoby w nowych, wyszukanych stylizacjach. Następnie sami odczuwamy brak, idziemy do sieciówki i kupujemy podobny model do tego, który założył nasz idol. Gwiazdy powinny pokazać, że można nosić te same ubrania po kilka razy i mieć ich w szafie kilkadziesiąt, a nie kilkaset. Ponadto mogą angażować się w wymiany ubrań, promować ekologiczny styl życia i modę odpowiedzialną.

Areta Szpura zapewnia, że konsumenci mają ogromną moc i mogą poprzez świadome zakupy wymusić na wielkich firmach poprawę jakości produkcji. Podkreśla, że jest to także misja dla gwiazd i influencerów. Muszą zadać sobie pytanie: czy ważniejszy jest kolejny post promujący produkt czy dobro planety?

Siła i moc klienta

Trzeba pamiętać, że tak naprawdę, decydujący głos należy do klienta, a nie do gwiazdy czy influencera. To konsumenci sprawiają, że marka istnieje dalej lub upada i musi zmienić dotychczasową strategię. Jakie dobre nawyki możemy wprowadzić do naszego życia, aby nasza garderoba nie szkodziła planecie, a wielkie firmy zaczęły angażować się w ekologię? Po pierwsze ograniczmy kupowanie nowych rzeczy. Jakkolwiek nierealnie to nie brzmi, jest to łatwiejsze niż się wydaje. Zadbaj o te ubrania, które już masz. Rób pranie w niskiej temperaturze i zgodnie z informacją na metce. Dzięki temu materiały dłużej zachowają dobrą kondycję. Nie wyrzucaj ubrań, gdy tylko zobaczysz, że się zepsuły. Naprawiaj i przerabiaj odzież – naucz się szyć, cerować i przyszywać guziki.

Gdy znudzi Ci się zawartość garderoby, spróbuj sprzedać ubrania lub oddać innym. Możesz wykorzystać do tego strony internetowe i aplikacje mobilne, jak np. vinted.pl lub cykliczne wydarzenia, jak vintage market czy wyprzedaże garażowe. Ponadto, możesz oddać ubrania do second-handu, gdzie także warto wybrać się na zakupy, gdy potrzebujesz czegoś uzupełniającego szafę. Produkty znalezione w lumpeksie mają dużo częściej bardziej unikalny charakter niż te kupione w sieciówkach. Jeśli szukasz innego rozwiązania niż second-hand, wybierz marki lokalne i ekologiczne. Ubrania polskich firm produkowane są w niewielkim nakładzie, a ich „ślad ekologiczny” jest znacznie mniejszy niż wielkich światowych koncernów.

Na koniec zwróć uwagę na metkę oraz kraj pochodzenia produktu. Ubrania oferowane w sieciówkach zazwyczaj wytwarzane są w Bangladeszu, Wietnamie, Kambodży czy Laosie. To niestety zwykle wiąże się z łamaniem praw człowieka podczas wytwarzania ubrań. Pracujący tam ludzie są wykorzystywani, nie mają bez dostępu do toalety czy wody, żyją wśród toksyn, bez należytego wynagrodzenia.

Areta Szpura podkreśla, że ekologiczne i świadome życie wymaga poświęcenia i wysiłku, jednak cena jest tego warta. Walczymy przecież o nasze przetrwanie, o przyszłość ludzkości.

Na razie moda wciąż jest jedną z najbardziej zanieczyszczających Ziemię branż. Czy naprawdę tak ma wyglądać przyszłość kreatywnego świata mody? Pamiętajmy, że wpływ na niego mają nie tylko znane gwiazdy, projektanci, modelki czy influencerzy. Największą rolę odgrywa każdy z nas i to my mamy moc, aby wprowadzać lepsze jutro.

Przeczytaj również: HISTORIA MARKI: Stella McCartney – moda na pomoc środowisku

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES