noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Sztuka wejścia na rynek zagraniczny. WAWfashion

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Według raportu z 2013 roku – odzież i akcesoria to jeden z największych segmentów rynku dóbr luksusowych. W 2013 roku łączna wartość sprzedaży w tym obszarze w Polsce osiągnęła wynik 430 milionów euro. Segment ten charakteryzuje również stała tendencja wzrostowa . Eksperci KPMG przewidują, że w latach 2013-2016 skala wzrośnie o 4,7% w segmencie odzieży luksusowej oraz do 8,1% dla luksusowych akcesoriów.

Popyt na luksusowe ubrania i akcesoria wzrosła w korelacji do stałego wzrostu liczby zamożnych i bogatych konsumentów. Równie istotne jest zwiększenie wrażliwości odbiorcy polskiej mody i rozbudowy kanałów dystrybucji.

Według raportu KPMG luksusowa odzież zajmuje 4,4 % rynku odzieżowego w Polsce. W Europie liczba ta jest wyższa o 11,2%. Oznacza to, że Polska charakteryzuje się wysokim potencjałem wzrostu.

To wystarczające powody dla których warto mówić o modzie jako o biznesie. Rozmawiamy z Agnieszka Przybylską, założycielką agencji o polskich markach i jej przygotowaniach do sprzedaży za granicą.

Co jest najistotniejsze z Waszego punktu widzenia?
Z mojego punktu widzenia – jako współtwórcy agencji WAWfashion – najistotniejszy jest fakt, iż taka agencja w końcu powstała. Nie jesteśmy tylko agencją PR z warszawskim showroomem „wypożyczeniowym”.
Pomagamy w eksporcie polskim markom, aby z sukcesem trafiały na rynki światowe. Obecnie przygotowujemy się do prezentacji marki Laura Guidi w showroomie w Dusseldorfie. Dla marki MIA Manu negocjujemy warunki wejścia z kolekcją SS16 do showroomów w Paryżu i Mediolanie. Jesteśmy również w trakcie ostatnich przygotowań marki Acephala do prezentacji agentom z Paryża, Tokio oraz Mediolanu.

Jak wygląda praca agencji z polskimi markami?
Pierwszym etapem naszej pracy z marką jest dopasowanie jej do światowego kalendarza branży fashion, co nie jest prostym zadaniem. Znaczna większość marek w Polsce nie jest gotowa na budowanie kolekcji z wyprzedzeniem, nie jest również gotowa na kreowanie cen, przy początkowym uwzględnieniu pośredników, dystrybutorów i przy założeniu, iż musi zaangażować część środków i czasu na efektywne pozyskiwanie kolejnych rynków. Jako agencja budujemy standardy sprzedażowe i operacyjne, pozwalające na prawidłowe funkcjonowanie w kalendarzu branży, przygotowujemy marki do kontraktacji, czyli do zamówień, tworzymy umowy handlowe. Można by powiedzieć, ze umiędzynaradawiamy marki i systematyzujemy ich modowy manifest. Ponadto odbywamy spotkania z polskimi stylistami, redakcjami, aby pomóc im na rodzimym rynku zaznaczyć swoją obecność i zbudować wartość medialną marki.

O czym warto wspomnieć?
Prowadzimy profesjonalne kampanie sprzedaży w Polsce i Mediolanie – zgodnie ze standardami światowymi. Kampania „sprzedaży – „sale campaign” to w kalendarzu mody czas, kiedy kontraktuje się marki do butików, sieci handlowych. Od stycznia do marca przeprowadzamy zamówienia kolekcji jesienno-zimowych, od końca czerwca do końca września przeprowadzamy zamówienia kolekcji-wiosenno letnich. Nie biorę tutaj po uwagę kalendarza pre-kolekcji. Kampanie sprzedaży planowane są z dużym wyprzedzeniem i składa się na nie ogrom pracy zarówno projektanta, jego zespołu, jak i agencji sprzedażowej.
Początek spotkania z nowym klientem to niejako „zaprzyjaźnianie się” z nim, budowanie relacji, próba umiejscowienia jego butiku w określonej grupie docelowej klienta ostatecznego i wybadanie jego potrzeb asortymentowych, aby trafnie zbudować profil klienta detalicznego. Następnie rozpoczynamy etap kontraktacji. Pracujemy na doskonale przygotowanych materiałach sprzedażowych, jasno-określonych warunkach handlowych. W trakcie spotkań z kupcem, manager prowadzący takie spotkanie, maksymalnie skupia się na dopasowaniu oferty do wymagań klienta detalicznego takiego salonu. Mechanizm jest bardzo podobny w Polsce i za granicą.

Co stanowi Waszą główną misję?
Naszą misją jest promocja agencji w świecie. Zamierzamy osiągnąć to poprzez wartościowe dla marek polskich kontrakty, profesjonalizm naszych działań i trzymanie odpowiednich standardów zarówno na rynku polskim, jak i zagranicznym.

WAWCzym WAWfashion sie wyróżnia od innych agencji?
Działamy bardzo kompleksowo. Wprowadzamy marki włoskie, holenderskie, francuskie na rynek polski.
Wyszukujemy punktów dystrybucji dla marek polskich – będąc niejako ich przewodnikiem po mapie inwestycji i planowania rozwoju marki oraz zewnętrznym, międzynarodowym działem handlowym z showroomem stacjonarnym w Warszawie i współpracującymi showroomami zagranicznymi. Wchodzimy również w obszar retail.

Kto jest Waszą grupą docelową?
Najbardziej zależy nam na polskich markach, gotowych na ekspansję zagraniczną, gotowych dopasować się do zmian, które często wiążą się z niesamowita intensyfikacją działań. Próbujemy dotrzeć do marek, które maja ambicje światowe, ale są też gotowe na ciężką pracę i zechcą dopasowywać się do standardów światowych. Widzimy ogromny potencjał w polskich markach, ogromny potencjał w jakości polskich produktów modowych.
Proces pracy nad marką, która nie ma silnej tożsamości sprzedażowej, zajmuje trochę czasu, prób, analiz, konsultacji ze specjalistami z rynków zagranicznych. Staramy się szybko reagować na opinie potencjalnych kupców, komunikować najsilniejsze elementy marki i na nich opierać komunikację.

Czy możecie wymienić marki najbardziej przygotowane na ekspansję zagranicznych rynków?
Zauważamy znaczny wzrost zainteresowania branżą w Polsce. Spotykamy się z wieloma dystrybutorami i agencjami, takimi jak nasza, działającymi od lat na innych rynkach. Jest duże zaciekawienie rynkiem polskim, polskimi markami. Jako polska branża odzieżowa odpadamy jednak w przedbiegach, bo kiedy trzeba prezentować zestaw sampli (wzorów) kolekcji wiosna-lato 2016 i powoli organizować prezentacje dla zagranicznych pośredników, czy na targi handlowe, polskie marki są na poziomie doszywania kolekcji bieżącej, czyli wiosny-lato 2015.
Z naszego portfolio polskich marek najlepiej przygotowana już na samym początku wejścia we współpracę z agencją była marka ACEPHALA. Takie przygotowanie oraz w pierwszym etapie tworzenia marki odzieżowej dopasowanie się do światowych wymogów – skraca znacznie czas pracy nad marką, możemy od razu skupić się na pozyskiwaniu dla niej agentów i kupców.

Rozmawiała: Urszula Wiszowata

 


Przeczytaj również:

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tagi
(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0(3,1)foreachslotdata->visible_adsense:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0

Newsletter

FASHION BIZNES