noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Kobieta idzie ulicą, trzymając w ręce białą papierową torbę z Marks & Spencer.

Cyberatak na znaną sieć handlową. Paraliż sklepu internetowego i zaniepokojeni klienci

REKLAMA
noSlotData

Marks & Spencer – popularna brytyjska sieć handlowa – padła ofiarą cyberataku już 21 kwietnia. 2 tygodnie później problemy nadal trwają – klienci nie mogą złożyć nowych zamówień, sprzedaż spada, a akcje M&S tracą na wartości.

Problemy z płatnościami

Kłopoty Marks & Spencer rozpoczęły się w poniedziałek 21 kwietnia. Początkowo dotyczyły zgłaszanych przez klientów problemów z płatnościami zbliżeniowymi i odbiorem zamówień w ramach usługi Click and Collect, dostępnej w sklepach stacjonarnych. 4 dni później, 25 kwietnia, firma poinformowała o wstrzymaniu przyjmowania zamówień zarówno na stronie internetowej, jak i w aplikacji mobilnej. Jako powód podała „incydent cybernetyczny”, pozostawiając jednocześnie klientom możliwość przeglądania asortymentu. Decyzja ta spotkała się z szybką odpowiedzią giełdy: już wtedy akcje M&S spadły o 5%.

„Pracujemy dzień i noc, aby poradzić sobie z obecnym incydentem cybernetycznym i jak najszybciej przywrócić dla Was normalność”

– zapewnił klientów dyrektor generalny Stuart Machin.

Przeczytaj również: Pepco padło ofiarą cyberataku

Marks & Spencer liczy straty

Od momentu cyberataku akcje Marks & Spencer poszybowały w dół, przez co wartość rynkowa sieci spadła o 930 mln dolarów. Przewiduje się, że firma zanotuje również spadek zysków, który może być spory, jednak najprawdopodobniej krótkoterminowy. Wynika to z tego, że ⅓ sprzedaży M&S pochodzi z e-commerce. Mimo to sieć odmówiła oszacowania poziomu ewentualnych strat.

W piątek akcje M&S były niższe o 9%. Firma wstrzymała również procesy rekrutacyjne i usunęła oferty pracy ze swojej strony internetowej. Co więcej, jak informuje „The Guardian”, w sklepach stacjonarnych M&S brakuje towaru.

NCA bada cyberatak

Cyberatakiem na Marks & Spencer zainteresowały się National Crime Agency (NCA) i Metropolitan Police. Z poszkodowanymi pracuje również NCSC, czyli National Cyber Security Centre.

„Te incydenty powinny być sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich organizacji. Wzywam liderów do przestrzegania zaleceń na stronie internetowej NCSC, aby upewnić się, że mają odpowiednie środki, które pomogą zapobiegać atakom oraz skutecznie reagować i odzyskiwać dane”

– powiedział Richard Horne, dyrektor generalny NCSC.

Za cyberatakiem ma stać grupa hakerska Scattered Spide.

Brytyjskie sklepy pod ostrzałem hakerów

Nie tylko Marks & Spencer zmaga się z cyberatakami. 1 maja 2025 r. ofiarą podobnego incydentu padł luksusowy dom towarowy Harrods, który poinformował o nim w wydanym tego samego dnia oświadczeniu.

„Ostatnio byliśmy świadkami prób uzyskania nieautoryzowanego dostępu do niektórych naszych systemów. Nasz doświadczony zespół ds. bezpieczeństwa IT natychmiast podjął proaktywne kroki w celu zapewnienia bezpieczeństwa systemów, w wyniku czego dziś ograniczyliśmy dostęp do internetu w naszych lokalizacjach”

– zapewniła firma, dodając, że wszystkie sklepy działają bez zmian.

Dzień wcześniej o cyberataku poinformowała inna brytyjska firma – Co-op. Podobnie jak Harrods szybko poradziła sobie z problemem, a incydent nie wpłynął negatywnie na jej działalność.

Zdjęcie główne: Forum

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES