Richemont, gigant rynku dóbr luksusowych i właściciel takich marek jak Cartier czy Van Cleef & Arpels, zaskoczył inwestorów solidnym 10-proc. wzrostem sprzedaży w trzecim kwartale roku obrotowego. Pomimo globalnych wyzwań gospodarczych popyt na segment biżuterii i zegarków pozostał kluczowym motorem napędowym przychodów spółki. Dokładnie przeanalizowaliśmy wyniki Richemont, zastanawiając się czy to dalszy zwiastun ekspansji sektora, czy jedynie chwilowy trend?
Sezon świąteczny lepszy od zeszłorocznego
Trzeci kwartał roku finansowego 2024, obejmujący kluczowy okres świątecznych zakupów, przyniósł najwyższą kwartalną sprzedaż w historii spółki, która wyniosła około 26,41 mld zł. Zarząd szwajcarskiego przedsiębiorstwa określił wyniki jako „bardzo solidne”, co jest szczególnie widoczne w dwucyfrowych wzrostach niemal we wszystkich kategoriach. Segment biżuterii, obejmujący marki takie jak Cartier, Van Cleef & Arpels oraz Buccellati, odnotował imponujący wzrost o 14 proc., przewyższając zeszłoroczne 12 proc. Wzrost sprzedaży napędzały zarówno nowe kolekcje, jak i klasyczne linie, które wciąż cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem klientów.
Świąteczny sezon zakupowy był dla Richemont nie tylko udanym zamknięciem roku kalendarzowego, ale także potwierdzeniem, że strategia skupiająca się na innowacyjnych projektach, rozwijaniu marek oraz utrzymywaniu wysokich standardów jakości przynosi wymierne rezultaty.
CCC inwestuje 200 mln zł. Ambitne plany polskiego giganta
Dynamiczne wzrosty sprzedaży na większości rynków
Richemont zanotował imponujące wyniki sprzedaży na kluczowych rynkach, wyznaczając kolejny kamień milowy w swojej globalnej ekspansji. Dwucyfrowe wzrosty odnotowano niemal we wszystkich regionach, z wyjątkiem Azji i Pacyfiku, gdzie spadek wyniósł 7 proc., głównie za sprawą trudności w Chinach kontynentalnych, Hongkongu i Makau, gdzie sprzedaż obniżyła się aż o 18 proc. Pomimo tych wyzwań, inne kraje azjatyckie, takie jak Korea Południowa, zarejestrowały dynamiczny rozwój, a w Japonii sprzedaż wzrosła o 19 proc., napędzana wydatkami zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Europa okazała się kolejnym filarem sukcesu grupy, osiągając wzrost sprzedaży o 19 proc. Wzmożony popyt krajowy oraz zakupy turystów, głównie z Ameryki Północnej i Bliskiego Wschodu, przyczyniły się do znaczących wyników w takich krajach jak Francja, Szwajcaria i Włochy. Jeszcze lepsze rezultaty zaobserwowano w Amerykach, gdzie sprzedaż wzrosła o imponujące 22 proc. Dynamiczny rozwój na tym rynku napędzał silny popyt lokalny we wszystkich segmentach działalności.
Bliski Wschód i Afryka również kontynuowały swój wzrostowy trend, z 20-proc. wzrostem sprzedaży. Głównym motorem tego regionu były Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz rosnące wydatki turystów. Luca Solca, analityk z Bernstein, podkreślił, że wyniki Richemont „rozbiły” oczekiwania rynku, znacznie przewyższając prognozy analityków, co tylko potwierdza rosnącą siłę spółki na globalnej arenie dóbr luksusowych.
Reakcja rynku na wyniki Richemont
Na opublikowany raport z wynikami finansowymi za III kwartał 2024 roku pozytywnie zareagował kurs. Około godziny 10:00, notowane na szwajcarskiej giełdzie, akcje spółki Richemont drożeją o ponad 15 proc. Ich obecna wartość wynosi 160,40 franków szwajcarskich, czyli około 728 złotych. Wyniki giganta okazały się bodźcem wzrostowym dla całego segmentu, bowiem ceny walory największych konkurentów właściciela Cartier również poszybowały.
W ciągu pięciu lat AI stworzy 170 milionów miejsc pracy [raport]
Zdjęcie główne: Spotlight