Jeszcze zanim oczy całego świata zwrócą się w kierunku Paryża i tegorocznych igrzysk, fani sportowych emocji podelektują się piłkarskim świętem. W piątek ruszyło EURO 2024. Jaki jest koszt organizacji turnieju rangi Mistrzostw Europy? Kto może na nim zarobić? Jak marki powinny wykorzystywać potencjał rozgrywanych w Niemczech zawodów? Między innymi na te pytania odpowiedział nam Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.
Wystartowały Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jaki jest koszt organizacji EURO 2024?
Trudno jest wiarygodnie oszacować pełne i całkowite koszty organizacji wielkich wydarzeń sportowych takich jak na przykład EURO. Życie pokazuje, że organizatorzy wielkich wydarzeń sportowych zawsze je zaniżają a media zawyżają. Prawda leży zwykle gdzieś pośrodku.
– W przypadku EURO 2024 brakuje oficjalnych informacji od rządu Niemiec ale mówi się o kwocie w szerokim przedziale 1,5 – 2 mld euro. Problemem jest jednak kwalifikacja kosztów. Bardzo często – a niesłusznie – zalicza się do kosztów także wydatki infrastrukturalne na drogi, lotniska czy kolej, które przecież służą przez dłuższy czas i całej społeczności. UEFA natomiast szacuje, że same koszty stricte „organizacyjne” wyniosą ok. 650 mln euro – tłumaczy Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.
Przeczytaj również: Historia koszulki piłkarskiej Reprezentacji Polski sięga ponad 100 lat. Jak się zmieniała?
Piłkarski biznes kwitnie. Kto i ile zarabia na EURO 2024?
Formalnie przyjmuje się, że wielkoformatowe wydarzenia sportowe typu EURO, Mundiale czy igrzyska olimpijskie ogólnie napędzają gospodarkę danego kraju czy regionu. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Brakuje zaawansowanych analiz, które precyzyjnie punktowałyby realne zyski z takich imprez w odniesieniu i w kontrze do kosztów. Na pewno jednak takie imprezy są ogromnym bodźcem i impulsem dla rządów i firm, przyspieszają rozwój i inwestycje, dynamizują działanie. Poprawiają także geopolityczną pozycją kraju, jego wizerunek i znaczenie.
– Niemcy szacują, że na EURO przyjedzie ok. 10 mln kibiców a Niemieckie Stowarzyszenie Handlu (HDE) szacuje dodatkową sprzedaż detaliczną związaną z tą imprezą na 3,8 mld euro. Nie można też zapominać o pozytywnych aspektach społecznych czy nawet patriotycznych dla kraju-gospodarza. Wiele zależy jednak od etapu rozwoju danego kraju i miast i ich potrzeb. Zwykle sztandarowo podawanym przykładem jest tzw. ”efekt barceloński”, który obudził modę na Barcelonę po letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1992 r. – stwierdza prezes Sport Management Polska.
Przeczytaj również: Kto będzie odpowiadać za wizerunek selekcjonera Reprezentacji Polski na Euro 2024?
Jednego zawsze można być jednak pewnym. To UEFA jest największym finansowym zwycięzcą EURO. – UEFA sama szacuje swoje przychody z tegorocznych Mistrzostw Europy na około 2,4 mld euro. Ale beneficjentami tej finansowej bonanzy są także federacje krajowe, które otrzymują spore pieniądze z tytułu uczestnictwa. Za samą obecność na turnieju każda uczestnicząca federacja krajowa otrzymuje 9,25 mln euro. Dodatkowo otrzymuje też 1 mln euro premii za każde zwycięstwo a 0,5 mln za remis. Kolejne bonusy są za awans do kolejnych etapów turnieju – dodaje Kita.
EURO 2024 szansą dla wielu marek. Jak wykorzystać marketingowy potencjał piłkarskiego święta?
Wielką zaletą a jednocześnie przewagą sportu jest to, że praktycznie każda marka może korzystać z jego popularności i zainteresowania. Wśród globalnych partnerów EURO 2024 można zaobserwować pełen przegląd gospodarki. Począwszy od lini lotniczych (Qatar Airways) aż po producentów RTV/AGD (Hisense) Od globalnych platform sprzedażowych typu AliExpress po… Lidla. Od Coca-Coli, przez Booking.com aż po Adidasa. Ciekawostką jest, że w kraju takich marek jak Audi, Mercedes czy VW – motoryzacyjnym sponsorem EURO jest chiński BYD. Na poziomie krajowym sponsorami mistrzostw też są tak różnorodne koncerny jak choćby Deutsche Telekom, piwny Bitburger czy ubezpieczeniowe Ergo. W gronie sponsorów polskiej reprezentacji też mamy z kolei tak różne firmy jak InPost, Tarczyński, Fakro czy Leroy Merlin.
– Wielkie wydarzenia sportowe są ekspozycyjną, wizerunkową i reklamową gratką dla firm mających masowego konsumenta ale stają się także narzędziami i platformami do budowy relacji biznesowych czy programów sprzedażowych we właściwie każdej branży. Z okazji EURO wiele firm realizuje dla swoich klientów wycieczki na mecze czy turnieje piłkarskie dla pracowników okraszane ekskluzywnymi biletami na mecze EURO – zauważa Grzegorz Kita. Warto obserwować tegoroczne mistrzostwa. Biznesowe rozgrywki rządzą się swoimi prawami, w których zwycięzców może być wielu. Dobrze zaplanowana strategia może przynieść sukces podmiotom, na które nikt wcześniej nie stawiał!
Zdjęcie główne: @łączynaspiłka