Francuski dom mody Louis Vuitton zaprezentował nową kolekcję biżuterii o nazwie „Volt”. Zdjęcia z kampanii pojawiły się w mediach społecznościowych marki, a wraz z nimi istna burza negatywnych komentarzy. Zdaniem internautów, elementy biżuterii, które przypominają litery „Z” oraz „V” – co budzi skojarzenia z wojskiem rosyjskim.
Litera Z jako symbol poparcia dla Rosji
Aby lepiej zrozumieć krytyczne komentarze internautów, warto wiedzieć, że litera „V” pojawia się w wojsku rosyjskim jako oznaczenie piechoty morskiej. Natomiast litera „Z” jest dziś najbardziej charakterystycznym symbolem wojsk rosyjskich. Nie do końca wiadomo, co tak naprawdę oznacza litera „Z” na rosyjskich czołgach, jednak użycie jej budzi skojarzenia z poparciem Władimira Putina i ataku Rosji na Ukrainę.
Wśród wielu negatywnych komentarzy, możemy przeczytać:
– Żartujecie sobie, prawda?
– #stopwarinukrain
– Nie mam nic przeciwko LV i faktycznie mogę rozpoznać te inicjały w „Z”, ale dajcie spokój! Czy wy w ogóle oglądacie wiadomości? Zastanawiam się, jak będą wyglądać wasze wyniki sprzedaży.
Wojna w Ukrainie – niefortunna kampania Louis Vuitton
Nic więc dziwnego, że na markę Louis Vuitton spadła fala krytyki – symbole V i Z nie powinny pojawiać się w kolekcji marki, która nie popiera krwawej wojny w Ukrainie. Jednak dom mody Louis Vuitton wyjaśnia, że elementy użyte w kolekcji „Volta” oznaczają wyłącznie inicjały marki (czyli litery L i V) i symbolizują „pulsującą energię”.
Przypominamy, że międzynarodowa korporacja LVMH zamknęła swoje sklepy w Rosji na początku marca oraz zaprzestała wysyłać swoje produkty do Rosji, z powodu tragicznych wydarzeń na Ukrainie.
>>> Przeczytaj również: Bernard Arnault. Prezes koncernu LVMH traci majątek przez wojnę