Polacy doceniają metkę made in Poland, myślą o ekologii, ale wciąż nie czują zakupów online. W Polsce działa duża liczba producentów odzieży, jednak pracownicy tego sektora są jednymi z najsłabiej wynagradzanych. Co jeszcze wiemy o polskim rynku mody?
Firma doradcza KPMG we współpracy z Akademią Biznesu i Prawa Mody Uczelni Łazarskiego ponownie zaprezentowały raport dotyczący rynku mody w Polsce. Z doniesień medialnych dowiadujemy się, że polska gospodarka rośnie w zaskakującym tempie, a społeczeństwo się bogaci. Czy widać to także w decyzjach zakupowych (i szafach) Polaków?
Polska odzieżowym gigantem?
Według autorów raportu polski rynek odzieżowy należy do najatrakcyjniejszych i największych w Europie Środkowo-Wschodniej. Szacuje się, że jego wartość wynosi 29,7 mld złotych. W kontekście ekonomicznym bardzo dobrze ma się także eksport. Dane za 2018 r. mówią o eksporcie odzieży i obuwia (z czego większość trafia do krajów UE) na poziomie 32 mld złotych. Jest więc o co powalczyć.
Polski rynek odzieżowy należy do najatrakcyjniejszych i największych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Przedsiębiorcy, chyba podzielają to zdanie, czego potwierdzeniem jest wysyp przedsięwzięć skupionych wokół mody w ostatnich latach. W 2017 r. polski sektor odzieżowy i tekstylny tworzyło ponad 22 tysiące podmiotów (aż 60% z nich to podmiotu produkujące odzież) zatrudniających blisko 186 tysięcy osób.
W 2017 r. średnie wynagrodzenie brutto w segmencie produkcji odzieży wynosiło zaledwie 2 469,34 zł.
Niestety, tutaj dobre wiadomości się kończą. Mimo dużego zatrudnienia i niezłych wyników całego sektora, wysokość wynagrodzenia nie przystaje do osiągnięć. W 2017 r. średnie wynagrodzenie brutto w segmencie produkcji odzieży wynosiło zaledwie 2 469,34 zł, stanowiąc jednocześnie jedno z najniższych wynagrodzeń w obszarze przetwórstwa przemysłowego.
Polacy na zakupach
Jedna trzecia Polaków deklaruje, że kupuje sobie coś nowego przynajmniej raz w miesiącu. Na modowe zakupy najczęściej spośród badanych grup wiekowych wybierają się przedstawiciele „Zetek”, czyli osoby urodzone po 1990 r.
Wiemy, czego chcemy i ile możemy wydać
Jeżeli chodzi o typy kupowanych produktów to bez względu na wiek, zwycięża odzież , a zaraz za nią obuwie. Co ciekawe, najmłodsi klienci – przedstawiciele generacji Z – najczęściej spośród wszystkich grup wiekowych kupują także akcesoria i dodatki.
Generalnie Polacy mają sprecyzowaną opinię o tym jak dużo są w stanie wydać na poszczególne elementy garderoby. I tak nie mamy problemów z wydaniem większych pieniędzy na okrycia wierzchnie i buty (odpowiednio 13% i 12% badanych przeznacza na te kategorie ponad 250 złotych), najmniej natomiast wydajemy na bluzki i t-shirty (39% klientów jest przekonanych, że powinny kosztować mniej niż 50 zł) oraz dodatki (44% odpowiedzi mniej niż 50 zł).
Ekologia ma znaczenie
Polski klient ma coraz większą świadomość ekologiczną. Co czwarty badany Polak deklaruje, że jest w stanie zapłacić więcej za ekologiczne ubrania. Jak podają autorzy raportu więcej czyli maksymalnie do 20% dopłaty w stosunku do ceny „nieekologicznego” ubrania lub obuwia.
Co czwarty badany Polak deklaruje, że jest w stanie zapłacić więcej za ekologiczne ubrania.
Made in Poland
Fakt, że odzież, dodatki i akcesoria są produkowane w Polsce ma znaczenie przede wszystkim dla generacji „X”. „Zetki” nie przykładają do metki made in Poland dużego znaczenia. Niemniej jednak, ponad połowa Polaków jest w stanie dopłacić za polski produkt o 10% więcej niż za podobny produkt, który został wyprodukowany za granicą.
Ponad połowa Polaków jest w stanie dopłacić za polski produkt.
Dlaczego kupujemy?
Jak podają autorzy raportu największym zakupowym „pobudzaczem” są dla Polaków okazje i promocje lub sezonowe obniżki cen. Działają one na każdego – bez względu na wiek. Poza tym decyzje o zakupie podejmujemy także, gdy pojawi się potrzeba posiadania nowej rzeczy. Fanaberie zakupowe („chcę mieć coś nowego”) dotyczą przede wszystkim najmłodszych klientów, przedstawicieli generacji Z. W ich przypadku pojawia się także nowe zjawisko – kolekcjonerstwo. „Zetki” kupują gdy na rynku pojawią się limitowane, trudno dostępne modele z danej kolekcji czy marki. Co ciekawe, Polacy kupują także… z obawy. O to, że dana kolekcja czy model wyprzeda się lub w ogóle nie będzie dostępny w Polsce.
Co przekonuje nas do zakupu?
Pierwszym i zdecydowanie najważniejszym czynnikiem jest cena. Zaraz za nią na równi plasują się doświadczenia z wcześniejszych zakupów, a także skład i jakość materiału. Atrakcyjny i modny wygląd, który wydawałoby się odgrywa olbrzymia rolę w kontekście odzieży, obuwia i dodatków – wskazało zaledwie 41% badanych. Polacy doceniają także możliwość darmowego zwrotu towaru. Co ciekawe, media społecznościowe – według odpowiedzi respondentów – nie odgrywają niemal żadnej roli w ich decyzjach dotyczących zakupów (zaledwie 5% odpowiedzi).
Gdzie robimy zakupy?
Bez względu na wiek Polacy najchętniej kupują modę stacjonarnych sklepach sieciowych. Na drugim miejscu plasują się sklepy internetowe z ofertą wielu marek, a tuż za nimi…sklepy dyskontowe (23% odpowiedzi w przypadku generacji Y). Polacy doceniają także oferty sieciowych multibrandów, sklepy internetowe marek odzieżowych, a także second handy. Tylko 2% badanych przyznało się do zakupów w butikach z ubraniami od znanych projektantów.
Bez względu na wiek Polacy najchętniej kupują modę stacjonarnych sklepach sieciowych.
Mimo, że telefon komórkowy z dostępem do Internetu posiada dzisiaj prawie każdy, a aplikacje marek modowych i sklepów są dostępne za jednym kliknięciem, Polacy niekoniecznie przenieśli się do online’u jeżeli chodzi o zakupy. W sieci poszukujemy inspiracji, trendów, zapoznajemy się z ofertą i dostępnymi kolekcjami. Na zakupy jednak wolimy udać się do sklepu stacjonarnego, gdzie możemy na żywo zobaczyć produkt, przymierzyć go i od razu kupić. Podobnie rzecz ma się ze zwrotami i reklamacjami – aż 66% badanych dokonuje ich podczas wizyty w sklepie, gdzie kontakt z obsługą jest ułatwiony.
Polacy buszują w sieci
Największą przewagą Internetu nad sklepami stacjonarnymi jest cena – zazwyczaj atrakcyjniejsza, a także szeroka oferta. Zakupy w sieci to dla Polaków duża oszczędność czasu i wygoda, jaką niesie za sobą możliwość robienia zakupów o każdej porze dnia i nocy. Jednak online ma także wady – przede wszystkim brak możliwości przetestowania produktu oraz długi czas oczekiwania na wysyłkę. Jako klienci nie do końca ufamy także transakcjom zawieranym przez Internet.
Telefon vs. komputer
Zakupów internetowych dokonujemy głównie na komputerze – bez względu na wiek. Telefony służą nam przede wszystkim do porównywania cen, jeżeli chodzi o zakupy przy użyciu telefonu robimy ich mniej, w szczególności dotyczy to „X” czyli osób po 40. roku życia.
Co kupujemy w sieci?
Jeżeli już kupujemy online to rzeczy nam znane, w których ryzyko niedopasowania jest mniejsze. Przy zakupach w sieci zwracamy także uwagę na możliwość darmowego zwrotu oraz atrakcyjność ceny (szczególnie w przypadku produktów, których wcześniej nie kupowaliśmy). Aż 40% badanych przyznaje, że kupuje w sieci rzeczy wypatrzone i przymierzone wcześniej w sklepie stacjonarnym, jednak czeka aż do momentu obniżki ceny.
Jeżeli już kupujemy online to rzeczy nam znane, w których ryzyko niedopasowania jest mniejsze.
Co ciekawe, Polacy zdecydowania wskazują także grupy produktów, których w sieci nie kupują. Należą do nich ubrania, w których kluczowe jest dopasowanie (jak np. garnitur), produkty bardzo drogie, a także takie, w przypadku których konieczne jest przymierzenie lub dotknięcie materiału. Zakupy online odpadają także w sytuacjach, gdy dostępność jest kluczowa i nie ma czasu na oczekiwanie na dostawę.
Polacy doceniają nowinki technologiczne
Spośród nowoczesnych technologii, jakie dedykowane są zakupom modowym, najwyżej ceniona jest możliwość obejrzenia przedmiotu w 360 stopniach. Polscy klienci chętnie skorzystaliby także z internetowej przymierzalni czy interaktywnych luster, które wchodzą w reakcję z klientem. Możliwość personalizacji ubrań, obuwia i dodatków, a także usługi wirtualnego stylisty to kolejne udogodnienia, z których polscy klienci chętnie skorzystaliby na zakupach.
Biblioteki ubrań
Biblioteka ubrań oferuje możliwość wypożyczenia wybranego elementu garderoby przez użytkownika. Mimo, iż koncepcja ta nie jest nowa (w Polsce szczególnie popularna w kontekście odzieży i akcesoriów markowych), słyszało o niej zaledwie 9% badanych. Ten niewielki procent tworzy przede wszystkim grupa młodszych konsumentów, których do skorzystania z wypożyczalni może przekonać głównie atrakcyjna cena wynajmu, chęć założenia czegoś oryginalnego, szeroki wybór ubrań i możliwość chodzenia cały czas w różnych elementach garderoby. Co ciekawe, aż 4 na 10 przedstawicieli generacji X nie wyobraża sobie noszenia wypożyczanych ubrań. Dlaczego? Konsumenci wolą posiadać własne ubrania, zniechęca ich też obawa o stan i higienę wypożyczonych ubrań i dodatków.
Aż 4 na 10 przedstawicieli generacji X nie wyobraża sobie noszenia wypożyczanych ubrań.
Używana odzież
Problem używanej odzieży jest obecny na całym świecie, dobrze znany także Polakom. Rozwiązanie? Jak przyznają badani z nadmiarem odzieży radzą sobie rozdając ją – osobom potrzebującym, znajomym czy rodzinie. Co ważne, Polacy starają się nie wyrzucać ubrań – takie rozwiązanie zadeklarowała 1/5 badanych. Z drugiej strony taki sam wyniki odnotowano przy odpowiedzi dotyczącej odsprzedaży ubrań. 22% badanych przyznało, że sprzedaje ubrania na aukcjach internetowych. Niecałe 10% przepytanych osób przyznało się do przerabiania ubrań, których nie noszą, znudziły się lub wyszły z mody.
Wciąż bardzo niewielki odsetek badanych – zaledwie 5% – korzysta z możliwości pozostawienia starych ubrań w punktach zbiórek zlokalizowanych w sklepach sieciowych.
Badanie przeprowadzono w październiku 2019 r. na ogólnopolskiej próbie 1174 kobiet i mężczyzn z 10 największych miast w Polsce, reprezentujących poszczególne generacje X (386 osób), Y (403 osoby) oraz Z (385 osób). Badanie zostało zrealizowane metodą ankiet internetowych CAWI.
Cały raport dostępny jest tutaj.
UWAGA NAJBLIŻSZY KURS na Akademii Biznesu i Prawda Mody już 11-12 stycznia. Zajęcia poprowadzą Ania Jurgaś oraz Zuza Śleszyńska. Więcej informacji TUTAJ.