Zrównoważona moda przestaje być niszową ideą – to nowy standard, którego oczekują konsumenci, regulatorzy i inwestorzy. W czasach rosnącej presji klimatycznej branża odzieżowa musi mierzyć się z wyzwaniami związanymi z emisjami, zasobami i odpowiedzialnością społeczną. Jedną z firm, która aktywnie realizuje transformację klimatyczną, jest Grupa H&M. Jej strategia klimatyczna jest wielowarstwowa, oparta na danych, współpracy z dostawcami i konkretnych inwestycjach w innowacje. W rozmowie z Henrikiem Sundbergiem, Impact Lead Climate H&M, przyjrzeliśmy się z bliska, jak w praktyce wygląda droga globalnej marki do zerowych emisji netto.
Wizja klimatyczna Grupy H&M: konkret, nie slogan
Strategia klimatyczna H&M opiera się na czterech filarach: identyfikacji i pomiarze emisji, wyznaczaniu celów redukcyjnych, działaniach poza łańcuchem wartości oraz współpracy branżowej i politycznej.
– „Ambicja bez konkretu to tylko hasło. My chcemy, by nasza transformacja była oparta na faktach, danych i realnych działaniach – nawet jeśli to oznacza ciężką, długofalową pracę” – podkreśla Henrik Sundberg, Impact Lead Climate, H&M Group.
Kluczowe znaczenie ma tu szczegółowe zrozumienie emisji w całym łańcuchu dostaw. H&M, podobnie jak wiele innych firm, kategoryzuje emisje gazów cieplarnianych na trzy kluczowe obszary:
Scope 1: emisje bezpośrednie, związane z funkcjonowaniem własnych obiektów (np. ogrzewanie pomieszczeń, flota pojazdów).
Scope 2: emisje pośrednie wynikające z zużycia zakupionej energii elektrycznej i cieplnej.
Scope 3: obejmuje cały łańcuch wartości, m.in. produkcję materiałów, szycie odzieży, transport, a także etap użytkowania i utylizacji produktów.
H&M prowadzi zaawansowaną analizę emisji w kategoriach Scope 1, 2 i 3, przy czym aż 99% śladu węglowego przypada na Scope 3 – emisje pośrednie, które zachodzą u dostawców, w transporcie i w cyklu życia produktu.
– „Gdy dołączyłem do Grupy H&M w 2022 roku, wyzwanie było jasne: jak przełożyć dane i wiedzę techniczną na rzeczywiste działania w tak dużej, globalnej organizacji. Jednym z moich głównych celów było uporządkowanie i pogłębienie wiedzy na temat emisji w łańcuchu dostaw – szczególnie w jego głębszych warstwach, czyli na poziomie tzw. tier 3. Chodziło o to, by nie opierać się jedynie na średnich wartościach czy ogólnych estymacjach, ale znać szczegóły – gdzie dokładnie i jak produkowana jest energia, jakie procesy zużywają ją najintensywniej, i co można realnie zmienić.
Drugim ważnym obszarem była komunikacja – czyli to, jak opowiedzieć o tych bardzo złożonych i technicznych kwestiach w sposób zrozumiały i spójny. Mamy świadomość, że transformacja klimatyczna w branży mody to temat, który trzeba tłumaczyć zarówno interesariuszom wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Chodziło więc o stworzenie narracji, planu przejścia, który pokazywałby nasze ambicje, przeszkody, z jakimi się mierzymy, i nasze podejście do ich przezwyciężania. To wszystko musiało być opisane jasno, bez nadmiaru branżowego żargonu.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że te dwa obszary – dane i komunikacja – zostały dobrze zbudowane i są solidną podstawą do dalszych działań – podkreśla Henrik Sundberg.
Cele klimatyczne: 56% mniej emisji do 2030 i neutralność w 2040 roku
H&M jest jedną z pierwszych firm modowych, które zobowiązały się do realizacji celów zgodnych z wytycznymi Science Based Targets initiative (SBTi). Do 2030 roku planowana jest redukcja emisji o 56% w porównaniu do roku 2019. Cel długoterminowy (do 2040) to osiągnięcie zerowej emisji netto gazów cieplarnianych. Oznacza to redukcję własnych emisji o co najmniej 90% względem 2019 roku i wykorzystanie stałych pochłaniaczy do zrównoważenia pozostałych emisji.
– „Cel 2040 to nie tylko liczba – to zobowiązanie, które już teraz definiuje nasze decyzje strategiczne. Pytamy siebie: co musimy zacząć robić dziś, żeby mieć realny wpływ za 10–15 lat?” – tłumaczy ekspert H&M.
W raporcie zrównoważonego rozwoju H&M na 2024 rok czytamy, że firma zredukowała już emisje gazów cieplarnianych w zakresie 1 i 2 o 41% oraz w zakresie 3 o 24% (w obu przypadkach w stosunku do poziomu bazowego z 2019 r.). Tylko w 2024 r. spadek emisji Scope 3 oznaczał redukcję o blisko 2,16 mln ton CO2e. To znaczący krok, zbliżający markę do osiągnięcia ambitnych założeń na 2030 i 2040 rok.
Transformacja produkcji: współpraca z dostawcami zamiast przerzucania odpowiedzialności
Jednym z kluczowych elementów działań klimatycznych H&M jest ścisła współpraca z dostawcami. Marka nie przenosi produkcji do krajów o „czystszej” energii tylko po to, by poprawić statystyki. Zamiast tego inwestuje w lokalne zmiany, oferując wsparcie techniczne, edukację i instrumenty finansowe.
– „Współpraca z dostawcami to dla nas jedno z najbardziej fascynujących, ale też wymagających zadań. Nie działamy w trybie „z góry na dół”, nie wysyłamy listy wymagań i nie oczekujemy, że każdy zakład sam się do nich dostosuje. Zamiast tego siadamy wspólnie przy stole – z dostawcami, z zespołami operacyjnymi – i analizujemy każdą lokalizację osobno.
Zastanawiamy się, co w danym zakładzie można realnie zmienić. Wiemy, że nie każdy dostawca ma wpływ na to, skąd pochodzi energia w danym kraju – nie może zmienić sieci elektroenergetycznej ani poziomu udziału odnawialnych źródeł w miksie energetycznym. Ale często może zmodernizować maszyny, poprawić efektywność, zmniejszyć straty ciepła. I właśnie na tych obszarach się koncentrujemy.
Dzięki temu budujemy realistyczne i wiarygodne plany redukcji emisji, które nie są jedynie deklaracją w Excelu, ale wynikają z konkretnej analizy technicznej i wspólnych ustaleń. Dodatkowo daje nam to możliwość prognozowania emisji w czasie – wiemy, co zostało zaplanowane, jakie działania będą podjęte w kolejnych latach, i jak wpłyną one na nasze cele klimatyczne. To podejście jest bardzo pracochłonne, ale daje ogromne efekty i stanowi fundament naszej transformacji”.
H&M planuje, by do 2030 roku wszyscy kluczowi dostawcy korzystali w 100% z energii odnawialnej. Kolejnym krokiem – do 2040 roku – ma być pełna elektryfikacja procesów, które dziś nadal opierają się na paliwach kopalnych, takich jak gaz ziemny.
Materiały i circular economy: redukcja emisji u źródła
Równolegle z działaniami w obszarze energii, H&M realizuje strategię redukcji emisji u źródła – poprzez zmianę podejścia do materiałów i projektowania odzieży. W tym obszarze widać już wymierne efekty – w 2024 roku aż 89% materiałów używanych przez H&M pochodziło z recyklingu lub ze zrównoważonych źródeł, przy czym sam udział materiałów z recyklingu wyniósł 29,5%, prawie osiągając 30-procentowy cel firmy na 2025 rok.
– „Produkcja i przetwarzanie tkanin odpowiadają za ponad połowę emisji w całym cyklu życia produktu. Dlatego kluczowe są dla nas materiały z recyklingu, ograniczanie odpadów produkcyjnych i projektowanie z myślą o ponownym użyciu”.
Firma rozwija własne standardy w zakresie cyrkularności, inwestuje w badania nad alternatywnymi włóknami i testuje modele biznesowe oparte na wypożyczaniu oraz sprzedaży rzeczy z drugiego obiegu. W tym kontekście ważne jest ograniczanie innych odpadów – w 2024 r. udało się zredukować opakowania z tworzyw sztucznych o 54% (wobec poziomu wyjściowego z 2018 r.), co znacznie przekroczyło zakładany 25-procentowy cel.
H&M rozwija też programy, które pozwalają konsumentom wydłużać cykl życia produktów. Dostęp do oferty odzieży używanej za pośrednictwem Sellpy jest już możliwy na 26 rynkach, a 38 wybranych sklepów H&M Group na całym świecie oferuje starannie wyselekcjonowaną odzież z drugiego obiegu w ramach inicjatyw „pre-loved”.
Systemowe podejście i dialog z polityką
Realna transformacja wymaga jednak więcej niż tylko działań jednej marki. Szczególnie istotne stają się ograniczenia infrastrukturalne i brak odpowiednich regulacji w krajach produkcyjnych.
– „Nawet najlepiej przygotowany plan nie zadziała, jeśli w danym kraju nie będzie dostępu do czystej energii. Potrzebujemy zmian systemowych – stabilnych polityk klimatycznych, zachęt inwestycyjnych i rozwoju sieci elektroenergetycznych” – mówi przedstawiciel H&M.
Dlatego firma aktywnie uczestniczy w dialogu z rządami, organizacjami branżowymi i instytucjami międzynarodowymi. Wierzy, że tylko wspólna presja sektorowa może przyspieszyć rozwój regulacji, które umożliwią rzeczywistą zmianę w krajach produkujących odzież na skalę masową.
Co dalej? Transparentność i nowe priorytety
Wraz z końcem marca 2025 roku H&M opublikował nowy raportu ESG, w którym znajdą się szczegółowe informacje na temat emisji, materiałów, energii i współpracy z dostawcami. Firma jasno podkreśla, że najbliższe lata będą kluczowe dla skalowania rozwiązań, które teraz funkcjonują jeszcze w modelach pilotażowych.
– „To, co było innowacją trzy lata temu, dziś staje się standardem. Naszym zadaniem jest teraz wdrażanie tych rozwiązań na skalę przemysłową – i robienie tego w sposób wiarygodny, z mierzalnym wpływem.”– podsumowuje rozmówca.
Dotychczasowe działania, takie jak blisko 96% energii odnawialnej zakupionej do operacji własnych w 2024 r. czy dalszy wzrost udziału tkanin z recyklingu, pokazują, że marka systematycznie realizuje założone cele. Jednak aby sprostać ambitnym planom neutralności klimatycznej do 2040 roku, konieczne będą nowe inwestycje technologiczne, rozwój circular economy w pełnym zakresie i jeszcze szersza kooperacja międzysektorowa. Dla wielu obserwatorów rynku właśnie taki kierunek – przejście od liniowego modelu „wyprodukuj-zużyj-wyrzuć” do gospodarki o obiegu zamkniętym – może okazać się kluczowy w walce z kryzysem klimatycznym.
Przeczytaj również: Jak H&M przyspiesza rozwój zrównoważonej mody? Rozmawiamy z Martinem Ekenbarkiem, przedstawicielem H&M Circular Innovation Lab