Już teraz mówi się, że kryzys spowodowany przez COVID-19 będzie jeszcze bardziej dotkliwszy w skutkach niż ten z 2008 r. W Stanach Zjednoczonych historyczna wręcz kwota 8,3 miliardów dolarów będzie miała rozruszać tamtejszą gospodarkę, a już teraz Unia Europejska chce przeznaczyć 37,3 miliardów euro na złagodzenie skutków pandemii. Rząd RP ma zamiar uchronić przedsiębiorców swoją tarczą antykryzysową i zakłada m.in. czasowe wygaszenie najmu w galeriach handlowych. To odpowiedź na sceptyczne przyjęcie wcześniejszej propozycji Ministerstwa Rozwoju.
Wygaszone umowy najmu, branża retail w kryzysie
Przypomnijmy, że w obecnej sytuacji zakazano prowadzenia niektórych działalności gospodarczych w galeriach handlowych (gdzie powierzchnia sprzedaży przekracza 200 m kw.). Decyzja, podyktowana najpierw wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie stanu pandemii, mocno odbiła się na branży retail. Bez możliwości prowadzenia działalności handlowej, najemcy nie są w stanie opłacić czynszu. Tymczasem konieczność regularnego wywiązywania się z umowy najmu może doprowadzić do upadłości wiele firm i pogłębić kryzys. Sytuację ma uratować przedstawiona dzisiaj autopoprawka do specustawy, która zakłada, że:
“Umowy najmu albo inne umowy o korzystanie z powierzchni w tych galeriach powinny zostać czasowo wygaszone, aby najemcy i wynajmujący nie byli zobowiązani do wzajemnych świadczeń, generujących dla obu stron koszty w tym okresie.”
A co po powrocie do normalności?
Autorzy nie skupili się jednak tylko na sytuacji obecnej. Jak sprecyzowano w tekście autopoprawki: Po ustaniu zakazu dotychczas korzystający z powierzchni w galerii handlowej będą zobowiązani do złożenia oferty przedłużenia czasowo wygaszonego stosunku prawnego na takich samych zasadach jak wynikające z postanowień umowy, jednak przez dłuższy okres, tj. okres zakazu i dodatkowo 6 m-cy od dnia odwołania tego zakazu. Jeśli oferta nie zostanie złożona w terminie 3 m-cy od dnia zniesienia zakazu, umowy będą uważane za niewygaszone czasowo. Niższe czynsze i bardziej elastyczne podejście do sytuacji mają pozwolić na szybsze rozruszanie gospodarki po ustaniu epidemii koronawirusa. Już teraz wiadomo, że „powrót do normalności” i wychodzenie z kryzysu będzie długotrwałym procesem. Przedsiębiorcy mogą jednak mieć nadzieję, że wzorem Chińczyków, Polacy także pokuszą się na tzw. revenge spending, czyli bardziej emocjonalne i droższe zakupy.
Specustawa– wcześniej zbyt wiele kontrowersji
Pierwsza wersja propozycji rozwiązania problemu umów najmu w galeriach handlowych zakładała 90% redukcję czynszów za okres zamknięcia sklepów. To jednak rozwiązanie uznane za kontrowersyjne, negatywnie przyjęte przez ekspertów, a wg Retail Institute nawet niekonstytucjonalne, bo nie dawało równomiernego wsparcia najemcom i przedsiębiorstwom od nich zależnym.
Pozytywny efekt koronawirusa…
O ile można w ogóle mówić o pozytywnych skutkach epidemii, warto zauważyć, że doprowadziła ona do zjednoczenia się polskich przedsiębiorców. Marki odzieżowe, akcesoryjne oraz obuwnicze zdecydowały się działać wspólnie jako Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Cel jest jeden – uratować branże, zapewnić miejsca pracy. Zaznaczmy, że to właśnie członkowie Związku aktywnie protestowali przeciwko pierwszej propozycji rządu. Wszyscy starają się jak najbardziej złagodzić już i tak odczuwalne konsekwencje epidemii – ostatnio pisaliśmy Wam o tym, jak Krajowa Izba Gospodarcza chce pomóc przedsiębiorcom.
źródło: /PAP Biznes/