Świat mody dopiero co przestał mówić o miniaturowych smokach i głowach modeli, a Gucci znów jest w centrum uwagi. Tym razem za sprawą 500 000 dolarów przekazanych na cel waszyngtońskiego “March for Our Lives”. Organizacja ta walczy o wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących broni.
>>>Przeczytaj również: Jak powstały wyjątkowe „akcesoria” Gucci i co symbolizują?
Jesteśmy z “March for Our Lives” i ze studentami w całym kraju, którzy domagają się, aby ich życie i bezpieczeństwo uznać za priorytet. Wszystkich nas pośrednio lub bezpośrednio dotknęły wszystkie te bezsensowne tragedie – czytamy w oświadczeniu marki. Jestem naprawdę poruszony odwagą tych studentów. Wspieram marsz razem z młodymi kobietami i mężczyznami, którzy walczą o pokolenie swoje i to, które dopiero nadejdzie – dodał Alessandro Michele, dyrektor kreatywny.
Działanie marki jest odpowiedzią między innymi na tragedię we florydzkim liceum w Parkland, którego były uczeń zastrzelił 14 lutego 17 osób. Wsparcie “March for Our Lives” przez Gucci to pierwsza tego typu inicjatywa w historii mody. Brand ogłosił również, że w marszu osobiście wezmą udział osoby z zespołu.
Gucci rozpoczął kampanię, która ma być zapowiedzią działań zaangażowanych w aktywność społeczną. Reklama Pre-Fall 2018 skupia się na rzeczywistości Francji z około 1968. Marsze studenckie i zamieszki wywołały wówczas powszechny bunt przeciwko militarnym i biurokratycznym elitom. Czarno-białe fotografie autorstwa Glena Luchforda przedstawiają wydarzenia właśnie z życia tych młodocianych rebeliantów.