Jednym z pierwszych skonstruowanych czasomierzy był oczywiście zegar słoneczny. Nie posiadał on szkła na swojej tarczy czy bateryjki, ale miał chociaż wskazówkę, dzięki której można było odczytać daną godzinę. Podobnie jest teraz w tradycyjnych zegarkach, mamy trzy wskazówki, które odmierzają godziny, minuty i sekundy. Technologia jednak idzie naprzód i już nie potrzebujemy mini wahadeł czy wyświetlacza.
Marka Louis Vuitton podczas szóstej odsłony Only Watch Auction zademonstrowała nowy model zegarka – Escale Worldtime. Swoją nazwą produkt nawiązuje do funkcji nadanej przez Paula Pettavino współpracującego z francuską firmą. Wedle jego projektu czasomierz odmierza godzinę w dwudziestu czterech strefach czasowych, natomiast ubiegający czas przesuwa się razem z dwoma pozostałymi planszami.
Żywa feeria barw niebieskiego, żółtego czy drobniejsze różnokolorowe elementy zdobią nawet najmniejsze fragmenty tarczy. Soczysta kolorystyka to jednak niejedyny element pasujący do ciepłego lata. Tego sezonu zobaczyliśmy mnóstwo nawiązań do szalonych lat siedemdziesiątych, a przy Escale Worldtime to mozaika ułożona na kształt tanecznej podłogi.
Produkt ten został ręcznie złożony przez zegarmistrzów w fabryce marki La Fabrique du Temps Louis Vuitton. Składa się z 218 oddzielnych elementów, 18-karatowego, białego złota i 26 rubinów. Razem z zegarkiem można także eksplorować podwodny świat, ponieważ posiada on odporność do trzydziestu metrów.
Zegarek Escale Worldtime przypomina parkiet disco. Hasło przewodnie mówi samo za siebie: The world is a dancefloor, dzielimy zatem miejsce do tańca bez względu na położenie czy miasto.
Autor: Rafał Cała
