Paweł Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), poinformował o zarzutach przedstawionych wobec działalności azjatyckiej platformy Temu. Za każdą zakwestionowaną praktykę spółce Whaleco Technology Limited grozi dotkliwa kara.
Przeczytaj również: Polska sprzeciwia się Shein i Temu. Rząd domaga się konkretnych działań
UOKIK stawia zarzuty Temu. Lista nieprawidłowości
Jedną z największych platform handlowych o chińskim kapitale, działającą na polskim rynku, jest Temu. Za jej działalność na terenie naszego kraju odpowiada irlandzka spółka Whaleco Technology Limited z siedzibą w Dublinie i to właśnie jej UOKiK postawił zarzuty. Tyczą się one przede wszystkim naruszania praw konsumentów, a konkretnie niejasnego sposobu prezentowania informacji mogących wpłynąć na decyzje zakupowe klientów platformy.
– Dostawcy internetowych platform handlowych muszą przekazywać konsumentom wymagane prawem informacje w określonym czasie i w odpowiedni sposób. Jeśli robimy zakupy online, musimy być poinformowani jeszcze przed zawarciem umowy o tym, jakie prawa będą nam przysługiwały. Musimy mieć jasność, od kogo kupujemy – od przedsiębiorcy czy od osoby fizycznej – oraz jaki jest podział obowiązków między sprzedającym a platformą, z której korzystamy przy zamawianiu – stwierdził Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Przeczytaj również: Duże opóźnienia w sklepie internetowym H&M! Znamy przyczynę
To jednak nie wszystkie zarzuty postawione spółce. Kolejny dotyczy wstępnego procesu płatności. Zdaniem prezesa UOKiK moment zobowiązania do opłaty wrzuconego do wirtualnego koszyka towaru jest nieprecyzyjny. Chróstny twierdzi, że przycisk “złóż zamówienie” jest w tym przypadku niewystarczającą informacją. Polskie prawo zakłada, że powinien on zawierać frazę “z obowiązkiem zapłaty”. Co grozi operatorowi Temu w przypadku potwierdzenia przedstawionych mu zarzutów? Przepisy nie pozostawiają złudzeń.
Co grozi operatorowi Temu?
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, spółce Whaleco Technology Limited grozi kara pieniężna do 10 proc. obrotu za każdą praktykę zakwestionowaną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Warto dodać, że wobec Temu UOKiK prowadzi także inne postępowanie, sprawdzające między innymi sposób prezentowanych przez nią cen.
Zdjęcie główne: mat. prasowy
