Drugi rok z rzędu największą atrakcją Złotych Globów okazała się nastoletnia obsada Stranger Things. Produkcja, dzięki której młodzi aktorzy zyskali popularność, została nominowana w kategorii Najlepszy serial dramatyczny, zaś David Harbour miał szansę na zdobycie nagrody za rolę najlepszego aktora drugoplanowego w serialu.
Zaledwie kilka miesięcy temu uczyliśmy się ich nazwisk, a teraz Finn Wolfhard, Gaten Matarazzo, Noah Schnapp, Caleb McLaughlin i Sadie Sink podbijają social media. W trakcie wydarzenia śmiało pozowali do zdjęć i udzielali wywiadów, w których zdradzili, że nie zaczęli jeszcze pracy nad wyczekiwanym trzecim sezonem. Przyznali też, że nie znają żadnych szczegółów dotyczących kontynuacji fabuły w nowych odcinkach. Wszyscy zaprezentowali się w czarnych stylizacjach i przypinkach Time’s Up, co miało wspierać protest przeciw przemocy seksualnej.
>>> Przeczytaj również: Dlaczego większość gwiazd wybrała czerń i przypinkę Time’s Up na rozdanie Złotych Globów?
Millie Bobby Brown pojawiła się na czerwonym dywanie sama, podobnie jak Winona Ryder, która podczas gali wywołała poruszenie udziałem w reklamie L’oreal. Rozdania niestety nie uświetnili swoją obecnością Natalia Dyer (Nancy), Charlie Heaton (Jonathan) ani Joe Keery (Steve).
Autor: Kinga Białek